Tytuł oryginału: Un cappello pieno di ciliege
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2012
Gatunek: powieść historyczna / wspomnienia
Ilość stron: 823
Chyba każdy z Was słyszał o słynnej włoskiej dziennikarce Orianie Fallaci. Przeprowadziła wywiady z wieloma znanymi osobami między innymi z Lechem Wałęsą, Muamarem Kaddafim, Deng Xiaopingiem czy Indirą Gandhi, co jej samej przyniosło światową sławę. Była także pisarką, spod jej ręki wyszło kilka utworów literackich. Przez ostatnie dziesięć lat swojego życia Oriana zbierała materiały i pracowała nad sagą swego rodu. "Nastąpiła eksplozja kolejnych dociekań: dat, miejsc, dowodów. Poszukiwania gorączkowe, nerwowe, bo przyszłość przelatywała przez palce, bo wymuszony pośpiech, lęk, że nie ukończę pracy." Już wtedy była śmiertelnie chora, a pisanie przerywała tylko po to, żeby się podleczyć. "Kapelusz cały w czereśniach" został wydany po jej śmierci.
Saga rozpoczyna się w 1773 roku. Poznajemy młodego Carlo Fallaci, który staje przez życiową szansą wyjazdu do Nowego Świata. Los chce jednak inaczej, przez szereg przypadkowych wydarzeń Carlo zmuszony jest pozostać w ojczystym kraju. Żeni się z Cateriną Zani. Razem znoszą trud ciężkiej pracy i wszystkie przeciwności, których nie brakuje. Najpierw śmierć pierworodnej córki, potem nastanie wojsk napoleońskich...
Autorka rozpoczyna opowieść od dziejów swoich przodków ze strony ojca, by później sportretować ludzi z innych gałęzi jej rozłożystego drzewa genealogicznego.
W drugiej części poznajemy historię romantycznej, a zarazem tragicznej miłości Montserrat i Francesco Launaro. To opowieść ogromnie smutna, na miarę "Romea i Julii". Para poznaje się na morzu, podczas rejsu statkiem. To samo morze, które pozwala im się spotkać i wykiełkować miłości, każe im potem zapłacić ogromną ceną za kilka lat szczęścia. To mój ulubiony epizod z całej książki.
Kolejna część to losy Giovanniego, który walczy w armii Napoleona. Po powrocie do domu z kilkuletniej wojennej tułaczki, dowiaduje się, że jego ukochana Teresa wyszła za mąż za jego brata. Pewnego razu zdarza im się spędzić noc tylko we dwoje, co po dziewięciu miesiącach owocuje narodzinami Giobatty, syna, do którego Giovanni nie ma żadnych praw, gdyż uznawany jest za dziecko jego brata.
I wreszcie ostatnia część, opowiadająca historię Marguerite i Stanisława - Polaka z Krakowa, oraz zrodzonego z ich związku dziecka. Myślę, że tez epizod może stać się dla polskiego czytelnika najbliższy, gdyż autorka ukazała fragmenty historii naszego kraju z okresu Młodej Polski.
Kiedy Oriana była małą dziewczynką znalazła na strychu skrzynię, należąca do praprababki Cateriny. A w niej przeróżne pamiątki zbierane przez lata i przekazywane z pokolenia na pokolenie. W Orianie już wtedy zrodziło się pragnienie, by napisać książkę o losach swojej rodziny. I choć skrzynia razem z zawartością spłonęła w czasie II Wojny Światowej, to postanowienie Oriany cały czas w niej trwało i po wielu latach powstała jej saga.
"I wszyscy ci dziadkowie, babcie, pradziadkowie, prababcie, prapradziadkowie, praprababcie, praszczury i praszczurzyce, krótko mówiąc - wszyscy moi rodzice stali się moimi dziećmi. Ponieważ tym razem to ja ich urodziłam, dałam, a raczej przywróciłam im życie, które wcześniej od nich dostałam."
Na kartach tej powieści przedstawieni zostali nietuzinkowi, żywi, pełni temperamentu bohaterowie z krwi i kości. Możemy być świadkami ich codziennych radości i dramatów. Tłem dla ich losów stała się burzliwa historia Włoch, którą z dbałością o szczegół przytacza autorka.
Słowa typu: wciągająca, interesująca, ciekawa, emocjonująca to zbyt mało by oddać charakter tej powieści. Ona po prostu nie mieści się w żadne znane i utarte ramy czy schematy. Nie może się z niczym równać.
Oriana Fallaci nazwała "Kapelusz cały w czereśniach" "powieścią swego życia". Nie myliła się. Jest to dzieło wybitne i ogromnie wartościowe. W dzisiejszych czasach ciężko o tak znakomitą literaturę.
Za możliwość przeczytania fenomenalniej książki dziękuję serdecznie Księgarni Merlin.Moja ocena:6+/6
Jak ja chcę mieć tę książkę. Niestety cena nie hamuje na razie.
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie trochę cena tej książki i objętość, chociaż mam na nią ogromną ochotę! :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do tej książki.. No nie wiem..
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka Ci się spodobała, co widać choćby po końcowej ocenie. Jednak jeśli mam patrzeć na siebie, to zbytnio ta pozycja nie podchodzi pod moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńA mnie się udało kupić na allegro za jedyne 35 zł i będę czytać, chociaż jak zobaczyłam jaka ona objętościowo ogromna to mój zapał lekko sie ostudził.)
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać tę książkę, bo interesuję się dziennikarstwem, ba, studiuję je, więc dla mnie pozycja obowiązkowa. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, więc być może po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNiczego sobie "grubasek" z tego, co widzę :D Twoja recenzja bardzo mnie zaintrygowała i teraz już wiem, że bardzo bym chciała przeczytać tę książkę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRaczej sobie odpuszczę :/
OdpowiedzUsuń