Fyszce udało się zdobyć autograf dla nas obydwu. Nastała się 40 minut w kolejce, ale mogła pogadać z Beccą i zrobić sobie z nią fotę. Wcześniej poznała dwie inne fanki, które stały za nią w kolejce i razem kupiły jej czekoladę Lindta. A więc moja siostra naprawdę się spisała i pokazała klasę. :) Jestem z niej dumna :) ;D
Autograf pokażę przy jakiejś innej okazji, bo Fysza nie może się rozstać z książką. Już prawie kończy i mówi, że jest nieziemska. Nie mogę się doczekać czytania :)
och, szkoda że mnie nie było :C / Kasia So
OdpowiedzUsuńOo proszę. ;) Mała rzecz, a cieszy!
OdpowiedzUsuńMimo że nie czytałam jeszcze tej serii, to zazdroszczę Twojej siostrze spotkania z autorką i... tym fajnym modelem ze zdjęcia ;>
OdpowiedzUsuń!!!!!! zazdrość się ze mnie wylewa, gratuluję fotki i autografu!
OdpowiedzUsuńPozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńNo to ładnie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Też bym tak chciała, ale cóż.. mieszkanie na 'prowincji' ma swoje wady! :(
OdpowiedzUsuńAle super! Szkoda, że mnie tam nie było:(
OdpowiedzUsuń