środa, 29 sierpnia 2012

PRZEDPREMIEROWO: Pożądanie mieszka w szafie - Piotr Adamczyk


Wydawnictwo: Dobra Literatura
Ilość stron: 288
Premiera: 17.09.2012

Oczy wyszły mi z orbit, gdy otwierając pocztę mailową ujrzałam wiadomość od Piotra Adamczyka. Pierwsza myśl – o mój Boże to ten sławny aktor! Potem moje emocje nieco opadły, ale wyobraźcie sobie, że tak na brzmienie i widok tego nazwiska reaguje większość kobiet w Polsce. Nie napisał do mnie jednak „papież”, lecz dziennikarz i pisarz, debiutujący swoją pierwszą powieścią „Pożądanie mieszka w szafie”. Zgodziłam się zapoznać z jego dziełem i teraz ogromnie się cieszę, że dostałam szansę na spędzenie odrobiny czasu z tak wspaniałą lekturą!

W książce ukazane zostało życie ponad czterdziestoletniego mężczyzny, redaktora naczelnego poczytnej wrocławskiej gazety, nazwiskiem Piotr Adamczyk. Bohater poznaje kasjerkę Magdalenę i po jakimś czasie zaczynają być sobie coraz bardziej bliscy. Jednak ich związek zaczyna się walić, gdy na jaw wychodzą prawdziwe intencje dziewczyny. Przez cały czas Piotr otrzymuje pełne czułości i uczucia maile od tajemniczej Miriam, która wydaje się go dobrze znać. Przywołuje mu ona wspomnienia dawnej ukochanej Marysi Jezus, do której wciąż tęskni.

Powieść była bardzo interesująca, obfitowała w wiele zabawnych wydarzeń. Ilustrowała to, jak media, reklamy i Internet wpływają na nasze życie. Przyznam się, że pewnie nigdy nie zwróciłabym na nią uwagi, gdyby nie propozycja autora, a to byłoby ogromną stratą. Tę książkę po prostu należy przeczytać. Świetnie ukazuje, jak wirtualna rzeczywistość może zastąpić zwykłe kontakty międzyludzkie. Szczerze mówiąc, to wręcz zatrważające, ale niestety prawdziwe, wystarczy przywołać wypowiedzi moich znajomych – „Nie ma cie na fejsie – nie żyjesz!”.

Dużo czasu minęło, zanim zabrałam się za pisanie tej recenzji, ale lektura pozostawiła mi w głowie tak ogromny mętlik, że musiałam sobie to wszystko poukładać i przemyśleć najważniejsze sprawy.

Akcja szybko rozwija się w miarę czytania, wciąga i nie można się od niej oderwać (czego dowodem może być między innymi fakt, że skończyłam ją gdzieś o drugiej w nocy, a zwykle nic nie jest w stanie zająć mnie o tej porze na tyle bym zrezygnowała ze snu ;). Podobał mi się styl pisania autora, który w dość lekki i zabawny sposób przedstawił samotną i w sumie smutną egzystencję bohatera. Swoją drogą ciekawe, ile w nim jest z samego autora, czytając w zasadzie nieustanie się nad tym zastanawiałam.

„Pożądanie mieszka w szafie” to bardzo dobrze napisana, pobudzająca do refleksji powieść, podsumowująca współczesne społeczeństwo, zachłanne i skupione tylko na konsumpcji oraz preferujące internetowe kontakty nad te „w realu”.
Polecam ją wszystkim, jak już wcześniej napisałam, uważam, że jest bardzo pouczająca i każdy powinien się z nią zapoznać.

A tak na marginesie to Marysia Jezus to świetne imię dla bohaterki, gratuluję autorowi błyskotliwego pomysłu.

Moja ocena:
>>5/6<<

Za możliwość przeczytania książki dziękuję jej autorowi – Piotrowi Adamczykowi.

11 komentarzy:

  1. Czytałam już recenzję od tej książce - oczywiście pozytywne - i sama mam na nią wielką ochotę. Niestety budżet nie pozwala na zakup, a w bibliotece brak, bo nowość. Muszę więc poczekać.
    A Tobie gratuluję... współpracy? : D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i bardzo dobrze wspominam tę książkę. Również przez cały czas zastanawiałam się ile prawdziwego Piotra Adamczyka jest w tym Piotrku z książki, ale.. to wie chyba sam autor i niech tak zostanie. Nie mogę doczekać się kolejnej powieści tego autora, bo zapowiada się wspaniale. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja się jednak nie skuszę, jakoś nie ciągnie mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też myślałam, że to książka tego aktora. Może kiedyś przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tej książce i nie jestem jakoś szczególnie nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje mi się, że książka mogłaby mnie zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Swoją drogą zawsze współczułam autorom, którzy nazywają się podobnie jak ktoś sławny - już na starcie są w cieniu tej osoby. Jeśli chodzi o książkę, zmieniłabym jej okładkę, ale poza tym zapowiada się nie najgorzej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka raczej nie w moim stylu więc raczej po nią nie sięgnę mimo dobrej opinii na jej temat :p Każdy ma inny gust :] U mnie nowa recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja reakcja była podobna:) myślałam, że to książka tego aktora :) w sumie to całkiem niezły może być z tego chwyt marketingowy :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.