Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Tytuł oryginału: Vladca Vlkov
Przekład: Agata Mickiewicz-Janiszewska
Seria: Czarnoksiężnik
Tom: 1
Rok I wydania zagranicznego: 2009
Rok I wydania polskiego: 2012
Ilość stron: 368
Awarowie
zabrali mu wszystko to, co najbardziej kochał. Od tamtej pory Rogan poprzysiągł
im krwawą zemstę. Walczył na wojnach i przyczynił się do rozbicia imperium
wroga. Teraz zostały tylko Krwawe Psy – najbrutalniejszy, nieznający strachu
oddział. Rogan ściga ich w mrocznych lasach położonych za Hronem. Jego celem
jest Kirt – kryjówka Awarów. Dotarcie do niej to jednak nie łatwizna, bo nikt
dokładnie nie wie, gdzie się znajduje. Los stawia na drodze wojownika wiedźmę
Mirenę, która postanawia pomóc mu osiągnąć cel. Czy im się to uda? Czy tylko we
dwójkę dadzą sobie radę z całą armią? A może dołączy do nich ktoś jeszcze?
„Władca
wilków” przenosi w czasy dawnych wierzeń, obrzędów pełnych magii, bóstw,
którymi żądzą ludzkie namiętności i pragnienia.
Książka
ma wielka siłę oddziaływania na wyobraźnię i podświadomość. Nie zdawałam sobie
z tego do końca sprawy, dopóki wydarzenia w niej zawarte nie przyśniły mi się w
nocy! To był naprawdę piękny sen, pełen wyrazistych barw i dzikiej przyrody.
Przedstawiał zawarty w powieści świat bogów, który szczerze mówiąc spodobał mi się
najbardziej. Należy w tym miejscu pochwalić autora za wyraziste i plastyczne
opisy, których w powieści nie brakowało.
Fabuła
została bardzo dobrze nakreślona. Wydarzenia wciągały, nie chciało się od nich
oderwać. Niektóre rzeczy udało mi się przewidzieć, ale nie miało to specjalnie
wpływu na zakończenie, stanowiło tylko jego ułamek.
Momentami
wydawało mi się, że postaci używają zbyt współczesnego języka, jak na tamte
czasy. Udało mi się jakoś do tego przyzwyczaić, choć na początku nie było to
łatwe, a niektóre odzywki wręcz mnie irytowały.
Rzadko
mi się to zdarza, ale w tej powieści żaden bohater tak naprawdę nie przypadł mi
do gustu na tyle, żebym drżała o jego los i ekscytowała się tym, co robi.
Wszystkie postacie były mi raczej obojętne. Nie wiem, dlaczego tak się stało,
może dlatego, że, jak dla mnie, ich charaktery były raczej dosyć schematyczne,
a czyny przewidywalne. Chodzi tu też o to, że gdy na przykład wyznawali swoje
motywy, które sprawiają, że ścigają Awarów, to to, co mówili zawsze było prawdą
i z góry wiedziało się potem, jak będą postępować. Zdecydowanie za dużo szczerości…
Jedynie Morena ( nie mylić z Mireną!)
mnie zafascynowała, ale niestety pojawiła się na krótko.
Jednak
sposób, w jaki skonstruowana jest cała historia i świetnie wykreowana boska
kraina, o czym już wcześniej wspominałam, całkowicie nadrabiają inne drobne
braki.
Należy
jeszcze zwrócić uwagę na idealny rozmiar czcionki. We wszystkich książkach właśnie
taka powinna być używana. To prawdziwa przyjemność dla oczu.
Podsumowując,
„Władca wilków”, to bardzo interesująca powieść z gatunku fantasy,
wykorzystująca w tle także historyczne wydarzenia. Ma w sobie klimat
niezapomnianej „Starej baśni”, a przy tym jest nowatorska i oryginalna. Cieszę
się, że to tylko wstęp do kolejnych tomów i mam nadzieje, ze ukarzą się one
szybko, bo naprawdę mam na nie ochotę. „Władcę…” mogę polecić, jako miłą
odmianę, zarówno miłośnikom książek fantastycznych, jak i innym czytelnikom,
którzy szukają nowych wrażeń.
Moja ocena:>>5/6<<
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Instytutowi Wydawniczemu
Erica.
Czytałam jakiś czas temu i także mi się podobała. Z niecierpliwością czekam na kolejne polskie wydania powieści Cervenaka.
OdpowiedzUsuńMnie się baardzo podobała :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o tej książce, chyba zwrócę na nią większą uwagę :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się będzie za nią porozglądać;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :
http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/
brzmi zachęcająco, jednak póki co nie chcę rozpoczynać kolejnej serii nie dokończywszy poprzednich :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce. Ale chyba nie jest ona dla mnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWidziałam jedną negatywną recenzję tejże książki i odrobinkę się zraziłam, dlatego na razie pass...
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jak autor połączył mitologię słowiańską z historycznymi wydarzeniami. Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńWiele o niej słyszałam. Przeczytam
OdpowiedzUsuńchcę, chcę, chcę!
OdpowiedzUsuń