piątek, 12 kwietnia 2013

PRZEDPREMIEROWO: Pozaświatowcy. Zarzewie buntu - Brandon Mull

Tytuł oryginału: Beyonders. Seeds of Rebellion
Wydawnictwo: MAG
Gatunek: fantasy
Cykl: Pozaświatowcy
Tom: 2
Ilość stron: 579
Premiera: 17 kwietnia

Pamiętacie jeszcze Jasona i Rachel, którzy przenieśli się z naszego świata do Lyrianu, by tam wziąć udział w misji przeciwko złemu czarnoksiężnikowi Maldorowi?

Kilka dni temu skończyłam lekturę drugiego tomu ich przygód. Odkąd Jason wrócił na ziemię z ręką Ferrina, kombinuje jak by tu znów przenieść się do Lyrianu. W końcu z pomocą znanego nam już z pierwszej części hipopotama udaje mu się tego dokonać. Na miejscu musi odnaleźć Rachel, a także powiadomić Gallorana, że Słowo to podpucha. No i oczywiście nie dać się złapać ludziom nasłanym przez cesarza. Tymczasem Rachel odkrywa w sobie talent do edomickiego i magii i z pomocą pewnej zaklinaczki uczy się z niego korzystać. Jej tropem także podążają wrogowie. Czy nastolatkom uda się połączyć? Czy jest jeszcze możliwość zdławienia tyranii Maldora?

„Zarzewie buntu” jest w sumie bardzo podobne do poprzedniej części. Konwencja ta sama – bohaterowie cały czas pozostają w ruchu a Maldor krok za nimi. Odwiedzają dawne miejsca, jak pałac Ślepego Króla, czy bagna, ale poznają też nowe nacje i zamieszkiwane przez nie kraje.
Miejscami jednak fabuła zaczyna się już wyraźnie dłużyć, a czytelnik czeka tylko na rozwiązanie akcji. To w sumie taki typowy tom „na przetrzymanie”, aby za szybko nie przejść do końca opowieści. Istotnym tutaj dla całości jest fakt, że mieszkańcy Lyrianu zaczynają organizować rebelię, do tego autor dołożył trochę ekscytujących wydarzeń, kilku nowych bohaterów, zmiksował to z zombie i voila – mamy ponad pięćset stron powieści.

No właśnie, dlaczego akurat zombie? Teraz te stwory atakują nas zewsząd, nie można było wymyślić czegoś innego? Albo w ogóle pominąć ten wątek, bo jak dla mnie niczemu nie służył (nie licząc trwających chwilę obaw o losy bohaterów).

Na początku Jason otrzymuje świeże wieści z Lyrianu dzięki ręce Ferrina, którą nauczył języka migowego. Zastanawiałam się sporo czasu, czy to w ogóle możliwe i doszłam do wniosku, że nie. No bo to trochę tak jakby głuchoniemego i niewidomego jednocześnie chciał uczyć języka migowego. Wydaje mi się, że chociaż jeden zmysł jest potrzebny by nauczyć się jakim częściom mowy odpowiada dane ustawienie rąk. Czyli ten dość zasadniczy wątek, na którym potem opiera się część fabuły można raczej włożyć między bajki.

Czyli krótko mówiąc poziom w porównaniu do „Świata bez bohaterów” nieco opadł, ale nadal jest to świetna seria. Czytanie tego tomu było wspaniałą rozrywką i teraz z niecierpliwością czekam na kolejny, już ostatni, gdzie wszystko się rozstrzygnie. Końcówka „Zarzewia buntu” może nie jest tak szokująca jak u poprzednika, ale także pozostawia czytelnika bez jakiejkolwiek wizji o tym, jak potoczą się losy bohaterów i stanowi zapowiedź dalszej ekscytującej przygody. Nie mogę się jej doczekać!

Polecam cały cykl młodzieży a także miłośnikom fantastyki i szalonego tempa akcji. Na pewno nie będziecie zawiedzeni.

Moja ocena:
4/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu MAG.

Na cykl składają się:
1. "Świat bez bohaterów" - RECENZJA
2. "Zarzewie buntu" <---
3. "Chasing the Prophecy"

6 komentarzy:

  1. Z jednej strony książka zachęca, a z drugiej jakoś wciąż nie jestem przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ach! Pierwsza część mnie oczarowała, więc muszę sięgnąć po kontynuację. Nawet, kiedy jest ona gorsza od tomu pierwszego ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Głośno o niej ostatnio. Czytam już kolejną recenzję. Muszę przeczytać pierwszą część

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna recenzja tej książki, i kolejna zachęta do jej przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że i mnie ten cykl mógłby się spodobać. A jak nie mnie to mojemu bratu :) Niedługo ma urodziny, więc może w tym roku powinnam kupić mu taką książkę? (w tamtym dostał trylogię Igrzysk Śmierci, które też bardzo mu się podobały).

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.