piątek, 5 kwietnia 2013

Dziewczyna z Bagdadu - Michelle Nouri

Tytuł oryginału: The Girl From Bagdad 
Wydownictwo: Wielka Litera 
Rok wydania: 2013 
Gatunek: wspomnienia 
Ilość stron: 271

Michelle Nouri napisała bardzo osobistą powieść o swoim dziedziństwie i dorastaniu w Bagdadzie, przeżyciach związanych z wojną iracko-irańską i późniejszym życiu w trudnej rzeczywistości komunistycznych Czech.
Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie. Jej mama Czeszka poznaje Irakijczyka, podczas pracy na lotnisku. Oboje się w sobie zakochują i po pół roku postanawiają się pobrać. Wyjeżdżają do Bagdadu, ale tam kobieta nie zostaje w pełni zaakceptowana przez rodzinę męża. Niechęć pogłębia się, gdy rodzi trzy córki, nie dając familii upragnionego spadkobiercy. Najstarsza z dziewczynek to właśnie Michelle. Pierwsze lata swej młodości wspomina jako bajkową idyllę, pełną prezentow, drogich zabawek i wyjazdów za granicę. Wojna niszczy jednak rodzinny raj. Zaczynają się kłótnie o pieniądze, ojciec coraz bardziej odsuwa się od rodziny, a Michelle nawiązuje znajomość z Udajem – synem Saddana Husajna.
Bardzo lubię powieści, których akcja toczy się w krajach takich jak Irak, Indie czy Turcja. Fascynują mnie kultura i zwyczaje ich mieszkańców. A gdy jeszcze fabuła jest choć po części oparta na faktach, to nic nie jest w stanie zniechęcić mnie do książki.
„Dziewczynę z Bagdadu” pochłonęłam w jeden dzień. Nie byłam w stanie odłożyć jej na dłuższą chwilę i zająć się czym innym, bo wydarzenia w niej zawarte cały czas zajmowały moje myśli.
Było mi bardzo żal Michelle. Wojna zniszczyła małżeństwo jej rodziców, zabrała jej przyjaciół, dom, jej ukochane miasto dzieciństwa legło w gruzach. Ona sama zaś rozpoczęła tułaczkę po świecie. To niesprawiedliwe, że na kogoś może spaść na raz tyle nieszczęść, które tak nagle i definitywnie zakończą cudowne dzieciństwo. A potem nie ma już nawet do czego wracać, zostają tylko wspomnienia.
„Wydawało się, że Bagdad mojego dzieciństwa tętniący życiem i energią, rozpadł się na tysiące kawałków i zatonął w chaosie.”
Podziwiam Michelle. Podziwiam ją za to, że pomimo traumy, którą przeszła, była silna, nie poddała się i bez niczyjej pomocy potrafiła zacząć od nowa. Także napisanie tej książki, rozpamiętywanie czasu, który bezpowrotnie przeminął, musiało być niezwykle trudne, a mimo to poradziła sobie z tym.
„-Gdziekolwiek pójdziesz, nigdy nie zostawię cię samej – szepnął mi do ucha. Po chwili odsunął się, spojrzał mi prosto w oczy i powiedział: - Wiesz o tym, prawda? Będziemy do siebie pisali. Obiecaj mi.
Złożyłam obietnicę a następnie ukryłam twarz na jego ramieniu. Wiedziałam, że ten uścisk jest naszym pożegnaniem.”
W książce brakuje mi tylko jednej informacji – co spotkało Basila? Ale pewnie sama autorka też tego nie wie, dlatego nic o tym pod koniec nie napisała. Jednak to pytanie ciągle mnie nurtuje. To okropne, że pewnie nigdy nie poznam na nie odpowiedzi.  A skoro ja się z tym źle czuję, choć Basila znam tylko z opowieści Michelle, to jak ona sama musi się czuć, nie mogąc dowiedzieć się niczego o losie przyjaciela?
Bardzo spłakałam się pod koniec tej powieści i jeszcze przez kolejne dni byłam wciąż nią poruszona. To aż nie na moje nerwy, choć czytania jej w żadnym stopniu nie żałuję.
Książkę mogę polecić wszystkim tym, których interesują zwykłe ludzkie losy oraz którzy mają ochotę na chwile pełne wzruszeń i smutku. Naprawdę warto ją przeczytać, pomimo przykrych uczuć, jakie wywołuje.

Moja ocena:
5,5/6
Za możliwość przeczytania wspaniałej książki dziekuję serdecznie Ksiegarni Merlin.
Powieść możecie nabyć TU

9 komentarzy:

  1. Klasyczny wyciskacz łez. :) Także lubię książki, których akcja toczy się w Indiach, Iraku itp.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także uwielbiam takie książki. TO wszystko wydaje się taki odległe, że prawie nierealne. Koniecznie chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Może nie w tej chwili ale kiedyś sięgnę po nią. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po taką książkę. Wybrałaś naprawdę ciekawe cytaty i czuję się zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszamy, że tym razem nie na temat, ale już 16 kwietnia Wydumamy Brednie! Wszystkich miłośników książek zapraszamy do odwiedzenia naszej strony www.wydumanebrednie.pl. Przenieście się z nami do świata literatury. Poznajcie opinie innych na temat Waszych ulubionych książek i wypowiedzcie się sami. Bądźcie na bieżąco z wydarzeniami literackimi! Niech facebook nie będzie jedyną książką, którą czytacie! Znajdźcie czas dla książek!

    OdpowiedzUsuń
  6. To frustrujące, ale czasem po prostu wolę nie czytać takich książek. Nienawidzę niedopowiedzeń. Boli mnie, że nie wiem co się stało.
    Ale zważając na temat, na którego tak naprawdę nigdy większej uwagi nie zwracałam (w sensie: nie czytałam) to jednak chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. mam wrażenie, że obecnie takie historie zdarzają się coraz częściej, dlatego warto poznać różne ich oblicza.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja sięgnęłam po tą książkę przypadkiem, również pochłonęłam ją błyskawicznie a teraz szukam w necie zdjęć autorki i więcej inf, dlatego trafiłam do Ciebie. Świetna historia. :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.