poniedziałek, 10 września 2012

Opinie #2 - Igrzyska śmierci, W pierścieniu ognia, Kosogłos - Suzanne Collins

W końcu i ja miałam przyjemność zapoznać się z tą ognistą trylogią. Pierwszy tom pochłonęłam w niespełna dwa dni. Dostarczył mi wielu emocji, sprawił, że przeniosłam się do całkiem odmiennego świata i razem z bohaterami walczyłam na arenie o przetrwanie. Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą o czym jest ten cykl przedstawiam mały skrót. 


Katniss Everdeen to odważna szesnastolatka, która w ogarniętym biedą Dwunastym Dystrykcie musi wyżywić swoją trzyosobową rodzinę. Aby tego dokonać niemal każdego dnia nielegalnie poluje w lesie. Młodsza siostra jest dla niej najważniejsza, kocha ją nad życie. Kiedy więc na tegorocznych dożynkach jej imię zostaje wyciągnięte z kuli, podczas losowania przedstawicieli na Głodowe Igrzyska, na których dzieci ze wszystkich 12 dystryktów walczą na śmierć i życie, Katniss bez wahania zgłasza się na ochotnika w zamian za nią. Razem z drugim trybutem Peetą zostają zabrani do Kapitolu, gdzie już wkrótce wezmą udział w transmitowanych na żywo igrzyskach. Katniss i Peeta szybko orientują się, że najlepszą dla nich strategią na przetrwanie będzie udawanie zakochanej pary. Jedno z nich uważa to jednak za coś więcej... 


Ten tom bardzo przypadł mi do gustu. Jedyne,  na co mogę narzekać to główna bohaterka, która moim zdaniem była zimna, niewrażliwa i wyrachowana. Ciepłe uczucia rezerwowała tylko dla swojej siostry i przyjaciół Gale'a oraz Cinny. Innych zaś wykorzystywała do swoich celów i nie potrafiła zrozumieć, że nie są tak silni i wytrzymali psychicznie, jak ona. 

W kolejnej części jej zachowanie nieco się poprawiło, jednakże zaczęło już robić się przewidywalnie i nudnawo. Taka powtórka z rozrywki, powiedzmy sobie. 

Zaś "Kosogłos" zupełnie mnie rozczarował. Spodziewałam się czegoś naprawdę mocnego, co na długo zapadnie mi w pamięć, a tymczasem dostałam takie "potterowe" zakończenie. Chodzi mi o to, że autorka uśmierciła w zasadzie wszystkie fajne poboczne postacie, pozwalając przeżyć tylko głównej trójce. Moim zdaniem wypadłoby znacznie lepiej, np. gdyby Katniss poświęciła swe życie w walce o rewolucję, czy coś w tym stylu. A tu nawet ta dziewucha nie była w stanie się do końca zdecydować, czy tak naprawdę obchodzi ją jej kraj i obalenie dotychczasowej władzy. Cały swój czas poświęcała na rozważania, czy wybrać Peetę, czy Gale'a... Żenujące. 

Podsumowując, trylogia bez wątpienia jest warta przeczytania, zaczyna się świetnie, potem poziom nieco spada, ale i tak dobrze się czyta. Bez wątpienia każdy, chcący cieszyć się mianem prawdziwego czytelnika, powinien się z nią zapoznać, by wiedzieć o co tyle szumu wokół niej i móc wyrobić sobie swoją własną opinię.


Moja ocena całości:

>>4,5/6<< 

Jakie są opinie tych, z Was, którzy "Igrzyska..." mają już za sobą? Mam jeszcze jedno pytanie, uleciało mi gdzieś w zakończeniu, co się stało z Ceasarem Flickermanem? Ktoś pamięta? Była o tym w ogóle jakaś wzmianka?

***
Ostatnio trochę zaniedbałam Was i bloga, lecz teraz wróciłam i postaram się to wszystko nadrobić. W najbliższych dniach kolejne recenzje. Będziecie mogli u mnie poczytać o jednej z powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, czy najnowszym bestsellerze Marcus'a Sakey'a. Zapraszam :)

18 komentarzy:

  1. Muszę w końcu poznać "Igrzyska śmierci." Mam wrażenie, że tylko ja nie czytałam tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aleksandro ja też jeszcze nie czytałam, ale ostatnio pożyczyłam w bibliotece "Igrzyska ..." i czekają na swoja kolej.
    Jestem ciekawa czy mi książka się spodoba bo nie przepadam za s-f, a o tej książce czytałam same pozytywne recenzje. Zobaczymy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja będę czytała ,,Igrzyska śmierci", ciekawa jestem , jaka będzie moja opinia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety mnie cała trylogia jakoś do gustu nie przypadła, pierwszą część jakoś jeszcze zniosłam ale 2 i 3 całkowicie mnie rozczarowały właśnie ze względu na główną bohaterkę.
    ale co co kto lubi;) Film owszem, podobał mi się- książka nie za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach sprawić sobie całą trylogię, bo już nie mogę znieść tego, że niemal wszyscy ją znają, a ja nie ;P Tak więc mam nadzieję, że wkrótce przekonam się na własnej skórze, jak to z "Igrzyskami..." jest, a póki co jestem pełna najszczerszych chęci ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio skończyłam Kosogłosa, ale nie zwracałam dużej uwagi na tego bohatera. Wydaje mi się, że nie ma o nim wzmianki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Błagam Cię, nie spojleruj... Jestem w trakcie trzeciego tomu, zaglądam na bloga i czytam, kogo uśmierci główna bohaterka, pisanie czegoś takiego jest bardzo, ale to bardzo nie fair.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno sięgnę po tę trylogię - nie mogę doczekać się kiedy trafi w moje ręce. Szkoda tylko, że poziom w każdej części nie jest utrzymany, ale co zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  9. KOCHAM tę serię i uwielbiam po prostu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja podobnie jak marichetti, kocham tą serię, a co się stało z Cesarem tego nikt nie wie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Przede mną pozostała ostatnia część "IŚ", ale dwie pierwsze ogromnie mi się podobały i już nie mogę doczekać się "Kosogłosa"

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja jeszcze nie czytałam i nie wiem, czy w najbliższym czasie mi się to uda ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Cała seria wg mnie jest bardzo dobrym tworem pisarskim :P Ja osobiście jej dałam największą ocenę... Znaczy za całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja właśnie czytam drugi tom, więc Twojego posta na wszelki wypadek nie przeczytałam w całości :P żeby sobie nie popsuć lektury. Pierwszy tom - super, choc też przerażający, jak daleko może dojść nasza cywilizacja.

    OdpowiedzUsuń
  15. Teraz to na pewno za szybko po "Kosogłosa" nie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam i mi się bardziej podobało. :D Jest to jedna z moich ukochanych serii. ^^ Kosogłos był dla mnie fenomenalny. Miało się po tym takiego moralnego doła. ;D
    A o Ceasarze chyba nie wspominano w ostatniej części... Na pewno nie było nic ważnego. ;<

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi się bardzo podobała cała seria:) Chociaż faktycznie zgodzę się co do zakończenia Kosogłosa. Spodziewałam się ze główna bohaterka zginie bądź też popełni samobójstwo - tak bardziej drastycznie niż to zostało opisane:)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.