"Takie buty z cholewami" - Szewach Weiss
Wydawnictwo: M
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 237
Lato sprzyja poważnym lekturom. Takim, które stają się kanwą do refleksji nad światem i prawami, które nim rządzą. Znakomitą książką, zmuszającą do myślenia jest wywiad-rzeka, jaki przeprowadziła Anna Jarmusiewicz z Szewachem Weissem. Jeżeli w minimalnym chociaż zakresie interesuje Cię kultura żydowska, doskonale znasz tę osobę. To były ambasador Izraela w Polsce, polityk i działacz społeczny. Z Polski rodem. Prawdziwy przyjaciel naszej ojczyzny. Prawdziwy, bo jego życie przedstawia jak w kalejdoskopie ogrom tego wszystkiego, co przyszło Żydom z naszego kraju znieść. Począwszy od wojny, holokaustu i późniejszych trudnych lat. Szewach Weiss ma tego świadomość. Zna rachunki krzywd, wzajemnych uprzedzeń i przejawy stereotypowego myślenia, które dzieli oba narody. Ale przejawia wolę przyjaźni i czynienia dobra ponad wszelkie uprzedzenia. Jest w tym pewna doza realizmu, wszak tak naprawdę budować można jedynie po dokonaniu obrachunku sumienia i wyznaniu sobie dręczących krzywd.
Biorąc jednakże pod uwagę opór w tym względzie, należy też ocenić taką postawę jako ciągle idealistyczną.
Wszystkich lubiących kulturę Żydowską, ten specyficzny klejnot dawnych miasteczek, sklepików i mgieł, którego już nie ma, zapraszam do lektury tej części książki, która poświęcona jest minionemu światu. Szewach Weiss wychowywał się w wielokulturowej Galicji. Jego bogata wiedza i błyskotliwość wypowiedzi znakomicie uzupełniają się w barwnej opowieści o czasach, ale przede wszystkim o ludziach.
Bo jedno jest pewne - Szewach Weiss kocha ludzi, odnosi się we wspaniały sposób do naszego narodu, stara się zrozumieć mechanizmy społeczne, które prowadziły i prowadzą czasem do sytuacji nazwijmy to "trudnych" we wzajemnych relacjach.
Wywiad jest przeprowadzony bardzo ciekawie. Ma szeroki zakres tematyczny. Zainteresowani historią współczesną poczytają także na temat dzisiejszego Izraela. Naprawdę inspirujące. Polecam.
10/10
„Nie ma jednej Rosji” – Barbara
Włodarczyk
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 352
Kontynuując wątek lektur trudnych,
sięgnęłam po reportaż Barbary Włodarczyk „Nie ma jednej
Rosji”. Autorka jest uznaną dziennikarką telewizyjną. W latach
2004-2009 była korespondentką TVP w Rosji. Już z pierwszych stron
jest jasne, że autorka starała się przeniknąć świat rosyjski,
poznać go od podszewki. W siedemnastu reportażach – opowieściach
przedstawione zostały obrazki z życia ludzi z różnych stron tego
wielokulturowego kraju i różnych sfer. W tej lekturze nie ma
polityki. Jest człowieczy los. Od bogactwa, przepychu, ociekających
złotem „nowych Ruskich”, do biedy prowincji. Nic nie jest w tych
reportażach jednoznaczne. Jako rasowy dziennikarz autorka nie
ocenia. Przedstawia ludzi, bo każdy ma swoją historię. Znakomite
jest to, że Barbara Włodarczyk ma niesamowitą zdolność
nawiązywania kontaktów. Budzi zaufanie każdego rozmówcy,
mobilizując tym samym do szczerej rozmowy. Umie nawiązać serdeczny
kontakt z miliarderem i bezdomnym. Dlatego reportaże te tchną
autentyzmem.
8/10
Za możliwość przeczytania książek dziękuję serdecznie Księgarni Merlin.
Chętnych do zakupu książek zapraszam:
Może lato sprzyja takim lekturom, ale nie często takowym daję się ponieść. Nie przepadam ani za polityką, ani za politykami. Każdy temat z tym związany zwykle omijam szerokim łukiem. :)
OdpowiedzUsuńPo książkę pani Barbary z chęcią sięgnę, choćby z czystej ciekawości :)
OdpowiedzUsuń+ nominacja do Versatile Blogger u mnie http://this-is-time-for-a-book.blogspot.com/2013/08/the-versatile-blogger-award-piatkowe.html
Piękne nastawienie pana Szewacha. To niesamowite, jak wielu ludzi, którzy tyle wycierpieli w swym życiu, zwłaszcza ze strony innych, potrafi okazać miłość i zrozumienie, mimo doznanych krzywd. I wiarę w ludzi
OdpowiedzUsuńInteresujące pozycje i jak zawsze ciekawe recenzje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
hmmm chyba jeszcze nie dojrzałam wystarczająco do takich lektur
OdpowiedzUsuńTym razem nie jestem przekonana do tych książek, ale na pewno innym osobom się spodobają :)
OdpowiedzUsuńChoć kulturą żydowską nigdy specjalnie się nie interesowałam, to i mi lektura tej książki przyniosła wiele radości i satysfakcji:)
OdpowiedzUsuń