Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2011
Gatunek: literatura kobieca
Cykl: Prowincja
Tom: 3
Ilość stron: 304
Trzeba mieć dużo czasu , żeby posmakować książek, które autentycznie się lubi. A dla mnie bardzo ważny jest klimat, jaki unosi się znad przeczytanych stron, kawka, pledzik , dyskretne światło, stojącej przy fotelu lampy z ciepłym światłem o zmroku. Jeżeli do tego dodam oszałamiający jak co roku zapach i blask choinki to niechybnie oznacza, że…. w Święta Bożego Narodzenia sięgnęłam po ostatnią część „Prowicji” mojej ulubionej w ostatnie wakacje autorki Katarzyny Enerlich. Tyle o sprzyjających okolicznościach przyrody…… a o książce?
Nie zawiodłam się. Pierwsze, drugie i kolejne wrażenie jest takie; ma autorka potwierdzony swoimi powieściami autentyczny talent do tworzenia fabuły . Pięknie czerpie z życia swojego i przyjaciół, a może też i dalszych znajomych, wątki, niteczki życiorysu, które misternie zaplata w scenki rodzajowe na kartach swojej powieści. Tym razem wędrujemy z główną bohaterką …do Włoch. Za pracą . A jak praca to oczywiście w przepięknym pensjonacie. Jak zwykle nasza ulubienica potrafi w szybkim tempie zjednać sobie ludzi. Potrafi też natychmiast, jako człowiek, któremu nie jest obojętny los innych, wplątać się w międzynarodową aferę z wątkiem egzotycznym w tle. Co tam jej mąż - Niemiec? Było minęło!!! Życie jest po to, żeby żyć. Zatem niech żyją emocje!!!. Chwilo trwaj!!!!! Ale oczywiście to jedna strona medalu. Poza nią - wewnętrzne zagubienie , niewiara, skrajne odczucia bohaterki. Jakie ? Proszę zajrzeć na karty powieści.
Z Włoch wrócimy oczywiście do Polski. Bedzie wątek leśniczówki i przystojnego leśniczego . Niniejszym powiadam Wam, że czyta się jednym tchem. Żeby dodać odrobinę poświątecznego dziegciu, przyznam tylko, że iż tempo akcji w III części odrobinę mnie zmęczyło. Z całym szacunkiem dla autorki - jestem z prowincji i dla mnie życie nie może toczyć się szybciej aniżeli w założonym przeze mnie tempie. Nawet w książce. Inaczej – szczególnie w książce, która jest o takiej tematyce. No dobra, pewnie czepiam się, albowiem powróciłam po świątecznej labie do pracy i jedyne co czytam to wysokospecjalistyczna literatura fachowa. Nie będę jej recenzować na blogu. Obiecuję. Szanuję osoby, odwiedzające mój zakątek książkowy i nie chcę zrazić opisem lektur czytanych bynajmniej nie na fotelu pod pledzikiem. Trochę jestem zdyszana , zatem pora na weekend z jakąś dobra książką w fotelu, kawka jest, choinka jeszcze stoi…..
Moja ocena:
5/6
Na cykl "Prowincja" składają się:
3. Prowincja pełna słońca <----
4. Prowincja pełna smaków - premiera 20 lutego 2013!!! - wiadomość z ostatniej chwili! :D
4. Prowincja pełna smaków - premiera 20 lutego 2013!!! - wiadomość z ostatniej chwili! :D
Za możliwość przeczytania książki dziekuję serdecznie Wydawnictwu MG
Bardzo chciałabym przeczytać pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńNo mam całą serię i tak się zbieram żeby przeczytać. Pewnie jak zacznę to polecę jednym ciągiem w trzy dni całość, ale musi mnie wena najść i klimat odpowiedni. Podobno czwarta część się pisze to muszę się pospieszyć!
OdpowiedzUsuńUwielbiam cały ten prowincjonalny tryptyk i mam do niego ogromny sentyment :)
OdpowiedzUsuńmam zamiar przeczytać wszystkie trzy prowincje, bo bardzo lubię książki tej pisarki
OdpowiedzUsuńZ twórczością autorki miałam przyjemność zapoznać się podczas lektury "kiedyś przy Błękitnym Księżycu". Ta pozycja wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Jednak jeśli chodzi o "Prowincję..." na razie postanowiłam wstrzymać się z czytaniem. Nie przepadam za książkami, w których znajduje się wiele opisów przyrody, dlatego boję się, że mogłabym zawieść się na tym tryptyku... A nie chciałabym tego. ;-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że nie czytałam jeszcze nic tej autorki, może uda mi się w tym roku to nadrobić.
OdpowiedzUsuń