wtorek, 8 stycznia 2013

Dobre maniery w przedwojennej Polsce - Maria Barbasiewicz

"Dobre maniery w przedwojennej Polsce" 
Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2012
Gatunek: literatura obyczajowa
Ilość stron: 336


Nastał czas karnawału . A z nim bale, zabawy, szaleństwa taneczno-gastronomiczne. Nie ciekawi was jak to było przed wojną ? Mnie bardzo , bardzo, bardzo. Dlatego z wielką radością sięgnęłam w świąteczny czas po książkę pani Marii Barbasiewicz zatytułowaną  „Dobre maniery w przedwojennej Polsce. Savoir-vivre. Zasady. Gafy”.

Jest to solidna pozycja z zakresu historii obyczajów . Autorka przenosi  nas w świat międzywojnia. Dopiero co odzyskana niepodległość  przyniosła odrodzenie  każdej z form życia społecznego we wszystkich  częściach  scalonego państwa. Maria Barbasiewicz pochyla się nad zasadami panującymi w każdym środowisku. Śledzimy zwyczaje w kręgu wojskowym i kupieckim. Obserwujemy ziemiaństwo i mieszczaństwo. Opisane są zwyczaje przy stole i wszelkie możliwe meandry savoir- vivre’u. Fantastyczny jest opis procedury związanej z honorowymi pojedynkami. Autorka garściami czerpie z kodeksu Boziewicza, a czytelnik może się przekonać jakże poważny był to rytuał.

Okazuje się że zasady dobrego wychowania były w Polsce przedwojennej bardzo istotną kwestią, powstawały na ten temat pokaźne publikacje. Grzeczność postrzegana była jako podstawa życia społecznego. Z cytowanych opracowań źródłowych dowiadujemy się o bardzo szczegółowych rozwiązaniach jakie obowiązywały na ulicy, w lokalu ,kinie, teatrze, na raucie i wszystkich innych miejscach. Usadzenie gościa  w określonym miejscu wyznaczała jego pozycja w danym towarzystwie. Nie było możliwości tego obejść , czy pomyśleć, ze można inaczej.

A te fotografie…. Książka jest bardzo bogata w zdjęcia ukazujące ludzi i ich otoczenie. Dzięki temu mamy możliwość przez chwilę być na przykład  świadkami na ślubie w majątku Stadnickich. Mamy  też niepowtarzalną okazję obejrzeć zdjęcia ze zaślubin  w synagodze. Jakąż nowoczesną suknię włożyła panna młoda!!!!  Jak jest autentycznie piękna!!!!!  Nieodmiennie nasuwa się pytanie – jak dalej potoczyło się jej życie?

 Fotografie i ryciny towarzyszą czytelnikowi szczególnie w aspekcie przedstawionej elegancji poszczególnych sfer. Wraz ze szczegółowym opisem jak wypadało się ubrać, a co absolutnie nie uchodziło, mamy możliwość zapoznać się z panującymi wówczas trendami. Jeśli ktoś nie wie , czym różniła się zasadnicza linia krawiectwa damskiego w latach 20-stych w porównaniu z następną dekadą – tu znajdzie odpowiedź . Jeśli ktoś kocha stylizacje sprzed wojny, zapraszam do przeczytania i obejrzenia ilustracji w  tej książce.

Autorka, jak wspomniała, sięga w swoim opracowaniu do wszystkich grup społecznych. I tak  dowiadujemy się, że dzieciaki też nie miały lekko . Od małego uczone kindersztuby,  a wszystko po to by zawsze i wszędzie zachować naturalność i umiar, a także i dobry smak – kwintesencje  dobrego  wychowania.
 Opracowanie Marii Barbasiewicz posiada bardzo bogatą bibliografię od wspominanego „Polskiego Kodeksu Honorowego ” Boziewicza po „Karierę Nikodema Dyzmy” Tadeusza Dołęgi –Mostowicza. Rewelacyjne teksty źródłowe dla miłośników tej epoki.

Koniecznie należy przeczytać. Wiem, że lata dwudzieste i trzydzieste przeminęły,  ich czarujący klimat został  zmieciony ponurą  godziną okupacji , a następnie manierą ludowej rzeczywistości.  I choć nikt już zapewne nie kraje owoców nożykiem srebrnym czy rogowym,  jak to zalecano w podręczniku Mieczysława Rościszewskiego , to w gruncie rzeczy szkoda , ze przy okazji zapomniano o wielu miłych i prostych  dla codziennego życia zasadach, dzięki którym  relacje międzyludzkie chociaż odrobinę otarłyby się o prawdziwy szyk i elegancję.

Moja ocena:

5/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Księgarni Merlin. 

5 komentarzy:

  1. Nawet się zastanawialam kiedyś, czy się na nią nie skusić, ale zrezygnowałam, szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już o niej słyszałem i przymierzałem się nawet kilkakrotnie. Czytałem już kilka recenzji tej książki. Brzmi dobrze. Muszę wreszcie się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie czytałam o międzywojennych przestępcach. Bardzo chętnie poczytam i o dżentelmenach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię literaturę, w której przewija się wojenna tematyka - czy to ta, która traktuje bezpośrednio o wojnie, czy taka, która porusza czasy tuż przed wojną lub po niej. Kuszą mnie te "Dobre maniery....". :)

    OdpowiedzUsuń
  5. PWN ma świetne pozycje w tej serii. Czytałam książki Łozińskich, Piątkowskiej, Orzeszyny i Pruszaka. Wszystkimi byłam zachwycona. Barbasiewicz też mam na półce i to chyba od lipca, jednak ciągle odkładam ją na później, mimo że spodziewam się świetnej lektur, co zresztą potwierdza Twoja recenzja.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.