czwartek, 18 października 2012

Śladem zbrodni - Tess Gerritsen

Tytuł oryginału: In Their Footsteps
Wydawnictwo: Harlequin
Przekład: Jacek Żuławnik
Rok wydania: 2012
Gatunek: thriller z romansem w tle
Ilość stron: 300
Czas czytania: jeden dzień


Beryl i Jordan Tavistock to sieroty przygarnięte przez swojego bajecznie bogatego wuja po śmierci ich rodziców - agentów brytyjskiego wywiadu. Przez wiele lat utrzymywano przed nimi, że zmarli bohatersko na służbie, gdy po dwudziestu latach na bankiecie wychodzi na jaw mroczna prawda. Rodzeństwo nie jest w stanie w nią uwierzyć i udaje się do miasta, gdzie to wszystko się wydarzyło - Paryża. Dołącza do nich Richard, były agent wywiadu, któremu polecono by ich chronił. Między nim i Beryl zaczyna iskrzyć, jednak za wszelką cenę starają się stłumić w sobie pożądanie. We Francji ktoś cały czas depcze tej trójce po piętach, a wkrótce usiłuje uciszyć rodzeństwo, chcące wywlec na wierzch sprawy, które powinny zostać zapomniane. Jordan zostaje wplątany w straszne kłopoty i ląduje w więzieniu, a Beryl grozi śmierć. Czy uda im się wyplątać z tej matni? Czy poznają prawdę o rodzicach? I wreszcie, czy rozwinie się uczucie między Beryl a Richardem? Tego moi drodzy musicie dowiedzieć się już sami...

"Śladem zbrodni" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Tess Gerritsen i przyznam, że mimo iż nie była to może jakaś nadzwyczajna lektura, to jestem z niej zadowolona. Po początkowych oporach akcja mnie wciągnęła i zaciekawiła. Podobało mi się, że z biegiem fabuły namnożyły się przeróżne wątki i wydarzenia, co nie pozwalało nudzić się ani przez chwilę i sprawiło, że zupełnie się już nie spodziewałam, jak cała historia się zakończy.

Mam jednak zastrzeżenia co do kwestii językowych. Miejscami opisy i dialogi wydawały mi się dość ubogie i bez wyrazu. Za dziwny można też uznać fakt, że dwa razy w stosunku do dwóch różnych kobiet pojawiło się określenie "dzika", sformułowane dodatkowo przez odmiennych bohaterów. Litości... To faceci nie mają już jakiejś bardziej rozbudowanej inwencji jeśli chodzi o epitety? Przecież można powiedzieć chociażby "szalona, zabawna, roztrzepana, drapieżna", ale także całkiem inaczej. Gdyby jeszcze to jeden mężczyzna z książki określał tak kobiety, no ale dwaj odmienni? Tutaj zdecydowanie nie popisała się autorka, czy też może tłumacz. I może czepiam się szczególiku, ale to mnie dosyć zirytowało. Czy Ci z Was, którzy czytali powieść, też to zauważyli?

Na uwagę moim zdaniem zasługuje okładka. Może sama w sobie nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale podoba mi się, że wszystkie książki tej autorki wydanie przez Harlequina są utrzymane w podobnej tonacji. Ładnie wyglądają na półce, gdy uzbiera się już ich kilka :)

Podsumowując, "Śladem zbrodni" było całkiem miłym czytadełkiem. Może spodziewałam się po nim nieco więcej grozy i strachu, ale zdecydowanie w tej materii nie ma co narzekać. W zamian otrzymałam dreszczyk innego rodzaju emocji, co też było bardzo fajne. Oprócz tych językowych potknięć, o których wcześniej wspominałam, książce nie można niczego zarzucić. Relaksowała, oderwała mnie od codzienności  i sprawiła, że po jej zakończeniu odczułam satysfakcję z dobrze spędzonego czasu. Z całą pewnością w przyszłości zapoznam się jeszcze z innymi powieściami Tess Gerritsen, a tą polecam gorąco wszystkim, którzy mają ochotę na chwilę odprężenia przy lekkiej lekturze.

Moja ocena:

4,5/6

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harlequin.

 Baza recenzji Syndykatu ZwB

Zapraszam do brania udziału w KONKURSIE!
Łatwe zadanie - atrakcyjne nagrody!







19 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja. Książka mnie zaczyna coraz bardziej intrygować, więc zapewne niedługo po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie kończę czytać tę książkę i siłą odciągam się od przeczytania twojej recenzji:) Oczywiście potem porównam wrażenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. na pewno sięgnę po tę książkę, tylko jeszcze nie wiem kiedy :) mam nadzieję, że uda się to jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie nie miałam przyjemności zapoznać się z twórczością Tess Gerritsen, ale niebawem zmienię to, ponieważ na mojej półce znajduje się "Śladem zbrodni". Czytam same pozytywne recenzje, więc tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że warto zabrać się za tę powieść. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nic nie czytałam tej autorki, z chęcią zapoznam się z jej książkami, bo recenzja zachęca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tess uwielbiam, ale tej książki nie czytałam. Muszę nadrobić:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś zaczęłam i jestem już w połowie. Szybko się ją czyta i jest lekka w odbiorze. To już druga książka tej autorki, którą mam okazję czytać i bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś dla mnie :) Zdecydowanie. Z chęcią wpisałem ją na swoją listę książek do przeczytania. Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tess Gerritsen to świetna pisarka, z pewnością przeczytam i tę jej pozycję ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdyby nie ten romans, sięgałabym od razu, a tak trochę poczekam :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciągle jeszcze nie znam tej autorki, będę musiała to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Osobiście bardzo lubię twórczość Pani Gerritsen ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książkę czytałam i zrobiła na mnie dobre wrażenie:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam okazję przeczytać tę książkę. Ponownie pani Gerritsen mnie nie zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje klimaty, więc może przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama nie wiem... lubię takie klimaty, ale ostatnio czytuję inności :) Poczekam, aż najdzie mnie ochota ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Brzmi bardzo zachęcająco :) Z przyjemnością przeczytam, bo lubię twórczość Tess Gerritsen.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie czytałam ,ale wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.