środa, 31 lipca 2013

Cinder - Marissa Meyer


Tytuł oryginału: Cinder
Wydawnictwo: Egmont
Seria: Saga księżycowa
Tom: 1
Gatunek: science-fiction
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 437


Przyszłość. Po IV Wojnie Światowej, która ogromnie wyniszczyła naszą planetę, państwa połączyły się we wspólnoty, by nie dopuścić do kolejnego konfliktu zbrojnego. Jednak na Ziemię spadły nowe zagrożenia – nieuleczalna epidemia w błyskawicznym tempie dziesiątkująca ludność oraz wizja walki z Lunarami – mieszkańcami Księżyca. We Wspólnocie Wschodniej mieszka Cinder – nastoletnia mechanik. Jest cyborgiem – wmontowano jej na stałe różne części mechaniczne, które zastępują jej własne narządy. Z tego powodu należy do najniższej warstwy społecznej, ludzie nie uznają takich jak ona za równych sobie. Pewnego dnia jej stragan na targu odwiedza sam książę Kai – przyszły następca tronu, który prosi ją by naprawiła jego robota, który zawiera w sobie niezwykle ważne tajemnice państwowe, mogące doprowadzić do przełomu w pertraktacjach z królową Lunarów. Jednak w wyniku pewnych tragicznych zdarzeń opiekunka prawna Cinder decyduje się oddać ją do badań mających na celu znalezienie antidotum na zarazę. To dla dziewczyny wyrok śmierci, jednak zdarza się rzecz niespodziewana przez nikogo, która może wywabić ją z opresji...

Bardzo polubiłam Cinder. Spodobała mi się postać, która w mózg miała wbudowany komputerowy interfejs i mogła we własnej głowie oglądać telewizję, czy przeglądać strony internetowe. Przydałoby mi się coś takiego. :) Jednak najlepsze było w niej to, że umiała radzić sobie sama i nie dawała sobą pomiatać. Ona i książę Kai to chyba najlepsza literacka para. Z całego serca im kibicowałam, a zawirowania, które przeżywali wzbudzały we mnie ogromne emocje.

Fabuła powieści jest oparta na znanej wszystkim baśni o Kopciuszku. Z tego powodu jest też bardzo, czasem wręcz do bólu przewidywalna, jednak te niedostatki całkowicie pokrywa kreacja postaci oraz świata, w którym żyją bohaterowie. Choć czasem brakowało mi takich najbardziej podstawowych opisów - przede wszystkim wyglądu Cinder - nie mam na przykład pojęcia, jaki kolor miały jej włosy, czy też budowy miasta - czy miało coś wspólnego z dawnym Pekinem, czy też powstało od podstaw z nowych, lepszych materiałów? Miałam wrażenie, że sama autorka wyobraziła sobie te szczegóły, ale w trakcie pisania zapomniała, że to, co dla niej jest oczywiste, niekoniecznie będzie takie dla czytelnika. Jednakże z drugiej strony taki zabieg, daje też pole dla naszej wyobraźni - jak dla mnie Cinder ma czarne włosy, jednak moja siostra dała jej blond tak jasny, że prawie biały. Czyli poniekąd sami także możemy uczestniczyć w tworzeniu bohaterów oraz ich otoczenia.

 To jedna z lepszych powieści młodzieżowych, jakie ostatnio zdarzyło mi się czytać. Całe szczęście, że jej drugi tom miałam już na półce, bo chyba nie zniosłabym oczekiwania na niego. Teraz czekam na trzeci i mam nadzieję, że wyjdzie już niedługo.

Apeluję do każdego miłośnika fantastyki – sięgnięcie po tę serię to konieczność! Po prostu nie możecie jej ominąć. Spodoba się nie tylko nastolatkom, ale też i starszym osobom, bo któż z nas nie lubi bajek?

Moja ocena:
5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Egmont.

11 komentarzy:

  1. Też niedawno czytałam Cinder, a teraz jestem w trackie "Scarlet". Muszę się zgodzić co do tych opisów - też mi tego bardzo brakowało, ale książka ogółem bardzo przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka mnie kusi już od dłuższego czasu. Jednak boje się że będą one podobne do Zmierzchu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie czytałam, ale z pewnością to zrobię. Powinno mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobała mi się ta część, na szczęście na czytniku czeka tom drugi. :)
    A co do Cinder i jej koloru włosów, ja sobie wyobrażałam ją jako jasną szatynkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna pozytywna recenzja :) Widzę, że muszę zbierać pieniądze na kolejną książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam *_* Aczkolwiek śmiem sądzić,że kolejny tom lepszy :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie sądziłam, że książka jest taka dobra... Sam opis mnie nie przekonał, ale Twoja recenzja już nieco bardziej. Może z wyjątkiem tej okropnej przewidywalności. Ale cóż na to poradzić... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Naczytałam się już tyle pozytywnych recenzji na temat tej książki, ze już po prostu muszę ja przeczytać ! I to koniecznie :)
    Niemniej jednak Twoja recenzja jest bardzo ciekawa i wartościowa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. IV wojna światowa? Epidemia? Dawać mi tu tą książkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się naprawdę ciekawą książką! :) Mimo tej przewidywalności, chciałabym ją mieć i przeczytać.. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowna książką! Teraz zabieram się za drugą część :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.