Te świetne upominki sprezentowała mi Smerfetka, za co serdecznie Jej dziękuję :)
W najbliższych dniach zamierzam zabrać się za czytanie książek, a tymczasem już dziś zrobię sobie pyszny truskawkowy kisielek (uwielbiam go!).
Wymianki książkowe to wspaniała rzecz. Nie dość, że samemu dostaje się takie fajne rzeczy, to jeszcze można swoją przesyłką sprawić przyjemność drugiej osobie. A jeszcze to oczekiwanie, na to aż otrzyma ona swój prezent i co o nim powie, albo też wyczekiwanie listonosza z upominkiem dla mnie... Cudowna sprawa :D
***
Jutro zamierzam uraczyć Was recenzją powieści jednej z moich ulubionych autorek. Książka, choć może nie najlepsza w Jej dorobku, to i tak bardzo przypadła mi do gustu. Kto zgadnie tytuł? ;)
Nawet nie będę próbować zgadywać. A "Trzy oblicza pożądania" niedawno czytałam i bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńczytałam obie widoczne książki :) ciekawe ta od prawej jak dla mnie super
OdpowiedzUsuńPiękna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńwymiany są świetne, a te walentynkowe zwłaszcza :)
OdpowiedzUsuńCzytałam obie książki i szczerze polecam! :)
OdpowiedzUsuńAhh, ta wymiana walentynkowa to świetna inicjatywa :-)
OdpowiedzUsuńTrzy oblicza pożądania to świetna książka:))
OdpowiedzUsuń