czwartek, 21 listopada 2013

"Samoa" i "Meksyk" - Martyna Wojciechowska

Kto raz widział w telewizji Martynę Wojciechowską, nie pozostanie obojętny. Niezależnie od tego, czy obserwujemy ją w programach telewizyjnych, podczas publicznych wystąpień, w licznych wywiadach czy jako uczestniczkę kolejnej akcji społecznej, podziwiamy jej niespożytą energię, chęć do działania i walkę z szarą codziennością. Najbardziej jednak imponuje nam jej zamiłowanie do ryzykownych podróży oraz osiągnięcia w wspinaczce wysokogórskiej. Z radością odkryłam, że oprócz reportaży telewizyjnych Martyna pisze barwne opowieści zawierające najciekawsze przygody i doświadczenia podróży po, chyba wszystkich, krajach świata.

Do moich rąk trafiły dwie niesamowite książeczki wydane przez wydawnictwo G+J. Z faktu tego bardzo się ucieszyłam, gdyż ogromnie interesuję się geografią i podróżami. A lektura tych pozycji pozwoliła mi na darmowe przebieżanie i doświadczanie innych miejsc i kultur z wygodnego zacisza domowego.

W „Samoa” Martyna zaprasza w świat egzotyki tego kraju. Na początku znajduje się krótkie kompendium geograficzne, niczym zwięzła lekcja geografii z mnóstwem przystępnych i ciekawych faktów dotyczących wysp Samoa. Na podstawie tych informacji można już wstępnie planować nawet budżet podróży, gdyż dowiadujemy się w nich np. o cenie hoteli, jedzenia czy komunikacji. Dalej autorka przytacza szereg intrygujących ciekawostek o tym kraju, aby następnie przejść do opisu życia poznanej Vaitoa’i Toelupe, którą czyni bohaterką swego reportażu. Jest to historia niezwykłej dwudziestosześciolatki, która na świat przyszła w męskim ciele, jednak czuje się kobietą. Jak bardzo trudne i ciężkie jest jej życie pokazują kolejne strony opowieści Martyny. Czy jest to problem społeczny w tym państwie, dowiecie się z lektury.


Kolejna książka prowadzi nas do Meksyku. Podróżniczka wprowadza nas w klimat tego miejsca podobną techniką jak poprzednio, sypiąc garścią interesujących informacji dotyczących życia w tym kraju. A w dalszej części przechodzi do opowieści, której bohaterką czyni kolejną kobietę – Hildę Tenorio, z zawodu – matadorkę! Wow, ta kobieta naprawdę poskramia byki podczas corridy. A jest taka niepozorna z wyglądu. Skąd mi o tym wiadomo? W tym miejscu muszę nadmienić, że obie książki są przebogato ilustrowane zdjęciami Martyny z tych podróży, które są uzupełnieniem opisów autorki oraz czynią narrację bardzo autentyczną.

Obie książki czyta się jednym tchem, albowiem podróżniczka prezentuje lekki styl. Widać, że opisując obserwowany świat, odbiera go w niezwykle życzliwy sposób. Jest pełna empatii, tolerancji, zrozumienia, a przede wszystkim jest otwarta na świat i pozbawiona negatywnych emocji. Martyna Wojciechowska nie ocenia rzeczywistości, komentarz pozostawia czytelnikowi. Chociaż widać, że w odbiór świata wciąga się bez reszty.

Lekturę obu tych książeczek z całego serca polecam. Jest to świetny i tani sposób na ciekawe spędzenie wolnego czasu. Bez ruszania się z domu można się udać w inspirującą podróż do zakątków świata tak odległych, że aż niewyobrażalnych. A jeśli komuś przy tej okazji zaświtało w głowie marzenie o podróży w nieznane, to autorce na pewno pozostanie kolejna satysfakcja.


Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książek dziękuję serdecznie wydawnictwu G+J.

6 komentarzy:

  1. Czytałam kilka innych pozycji Pani Martyny i bardzo miło je wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię panią Martynę w tv, ale jej książek nie miałam jeszcze przyjemności czytać. Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym przeczytała jakąś jej pozycję, może tą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki Martyny, więc może sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię Wojciechowską, wprawdzie bardziej w "wersji telewizyjnej", ale i tak na książki się skuszę, bo tych akurat jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam jedną jej książkę z tej serii i pierwszą cz. Kobiety na Krańcu świata i z przykrością stwierdzam, że bardziej lubię jej programy niż książki.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.