czwartek, 21 listopada 2013

Moje wypieki i desery - Dorota Świątkowska

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 10/2013
Ilość stron: 304



Czy lubisz piec ciasteczka? Jeśli tak, to zapraszam do znakomitej lektury. Jeżeli twoja odpowiedź brzmi „nie”, to zapraszam jeszcze bardziej!

„Moje wypieki i desery” to książka wydana przez znaną polską blogerkę Dorotę Świątkowską, której bloga śledzę już od dawien dawna, wzdychając nad cudami, które wypieka własnymi rękami, z wielkim żalem, że nie mogę na bieżąco poczuć ich zapachu i smaku. Teraz autorka zapraszam do pokaźnej książki, w której oferuje mnóstwo przepysznych przepisów.

Kolekcję rozpoczyna rozdział o babeczkach i muffinkach. Są to przepisy bardzo nowoczesne, nie znajdziesz w nich banału. Każda babeczka zawiera w sobie niespodziankę, a babeczki czekoladowe z malinami, które miałam okazję wypróbować to po prostu poezja.

Miłośnicy ciasteczek odnajdą każdy coś dla siebie. Miłośnicy zdrowej żywności: wypieki razowe, tradycjonaliści: bitki z makiem, zwane tanecznie baletkami, a szperający w poszukiwaniu łakoci na nadchodzące Boże Narodzenie – przepisy na choinki z piernika.

Autorka nie zapomniała, iż wielkich zwolenników zdobyła w Polsce francuska tarta i pięknie wywodzi, że jej polskim bratem jest nasz wielkanocny mazurek! Fistaszkowy z mleczną czekoladą – co wy na to? Dopiero lektura tej książki dała mi wiedzę na temat tego, jak powinno się piec bezę. To już wyższa szkoła jazdy.

Dorota Świątkowska udowadnia, że umie inspirująco czerpać z tradycji. Dlatego zapewne spotykamy w tej książce szereg znakomitych przepisów, niby tradycyjnych ciast drożdżowych, serników i tortów. Napisałam niby, bo nie są to przepisy oczywiste. Autorka sięga po wiele nowoczesnych rozwiązań. Umiejętnie wkomponowuje ciekawe składniki, np. chałwę do sernika, dynię do drożdżówki, nadając wypiekom intrygujący smak. Prezentowane przepisy na torty są lekkie i w sumie nietrudne. Aczkolwiek nie podjęłam się jeszcze wyzwania, jakim jest wypiek tortu.

W rozdziale „Od sasa do lasa” dzieją się istne czary! Znajdziemy tam przepis na wykorzystanie np. nutelli i orkiszu. Jeśli ktoś życzy sobie makowca na biszkopcie, to zapraszam na stronę 248. Absolutnych łasuchów na zakończenie skusi prezentacja przepisów na lody, sorbety i inne przepyszne zimne desery.

Nie ma co ukrywać. Cała książka jest wyjątkowa, smakowita i, jakby określiła to jurorka pewnego show telewizyjnego, Małgorzata F. „jest do schrupania!”. Atrybutem tej pozycji z całą pewnością są dobrej jakości fotografie, nad którym można rozpłynąć się z zachwytu. Po prostu pycha! A same przepisy zapodane prostym językiem, dokładne (z podaniem czasu pieczenia i przygotowania) są dla każdej osoby, niezależnie od stopnia wtajemniczenia w krainę wypieków.


Polecam bardzo serdecznie. Jednocześnie pragnę zauważyć, że warto pokusić się o zakup „Moich wypieków i deserów” jako prezent na Święta dla mniejszych czy większych miłośników jedzenia. Lektura wydana jest w porządnej twardej oprawie. Na okładce widnieje zdjęcie, które tylko zachęca do dalszej penetracji tej książki. Czcionka i oprawa graficzna tworzą spójną kompozycję. Dla mnie jest to nieodłącznym element kuchni. Książka stoi na głównej półce, tuż obok mąki, oleju i mleka.  

Moja ocena:
10/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.

2 komentarze:

  1. Oprawa graficzna jest apetyczna :-) U mnie w domu to mama jest specjalistką od wypieków, więc pewnie ona najczęściej z książki by korzystała :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.