Tytuł oryginału: Hope Road
Wydawnictwo: PROMIC
Rok wydania: 2012
Gatunek: kryminał
Ilość stron: 184
|
W londyńskim domu starców mają miejsce kradzieże pieniędzy
pensjonariuszy. Emerytowany nadinspektor Scotland Yardu Owen i jego przyjaciel
Patrick postanawiają rozwikłać tę zagadkę. W niedługim czasie umiera jeden z
mieszkańców ośrodka. Owen podejrzewa jednak, że to coś więcej niż zwykła śmierć
i rozpoczyna działanie na własną rękę…
W zasadzie nie jest to tak do końca kryminał, ale taka
jakby jego namiastka. Powieść obfituje w mnóstwo zabawnych scenek z życia
starszych panów i przede wszystkim pokazuje, że życie nie kończy się po
sześćdziesiątce, a emeryci także mogą mieć swoje pasje i wykonywać ważne zadania. A historia ze śmiercią pensjonariusza jest
tylko tłem do ukazania tej idei.
Bo nie oszukujmy się, cała ta intryga z kradzieżami i
morderstwem jest w gruncie rzeczy naiwna i płaska, rozwiązanie zostaje w
zasadzie podane od razu, bo też nie ma zbyt wielu podejrzanych. I szkoda tylko,
że jak złodziej to od razu Polak…
Oprócz kryminalnej sprawy przedstawione zostało też życie
Owena i Patricka w ich komunie, codzienna beztroska, przestrzegane zwyczaje
typu poranna gimnastyka, herbatka o siedemnastej i tym podobne. Cóż taka
codzienność może z pozoru nie wydaje się być zbyt ciekawa, ale mimo to powieść
przyjemnie się czyta, bo jest bardzo miła w odbiorze. „Miła w odbiorze” to może
nie najlepsze określenie, ale chodzi mi o to, że podczas czytania wywołuje
uśmiech na twarzy i stan pewnego rozrzewnienia.
Tak więc, jeśli macie zamiar przeczytać tę książkę, to
nie nastawiajcie się na jakieś emocje związane ze sprawą kryminalną, a raczej
skupcie się na relacji między dwoma panami i na ich podejściu do starzenia się.
Gwarantuję, że poprawi wam się humor ;)
Moja ocena:
4/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie
wydawnictwu PROMIC.
"I szkoda tylko, że jak złodziej to od razu Polak…" Haha. Dobre :D
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się przyjemna. Jak na nią gdzieś trafię, na pewno się skuszę :) Pozdrawiam :) ja-ksiazkoholiczka.blogspot.com
Telepatia jakaś czy co? :D Czyli muszę się wybrać do apteki. Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńNie mówię ostatecznie nie, ale nie jestem szczególnie przekonana
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka miesięcy temu. rewelacji nie było, jednakże dość miło spędziłam z nią czas :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa fabuła, może przeczytam
OdpowiedzUsuńChoć lubię kryminały, to nad tym tytułem jeszcze się zastanowię:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam tę książkę. Przyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuń