Tytuł oryginału: Astérix et Obélix: Au Service de Sa Majesté
Gatunek: komedia
Rok premiery: 2012
Reżyseria: Laurent Tirard
Scenariusz: Laurent Tirard, Gregoire Vigneron
Muzyka: Klaus Badelt
W rolach głównych: Gerard Depardieu (Obelix), Edouard Baer (Aserix)
Po raz czwarty mamy okazję spotkać się z naszymi ulubionymi komiksowymi bohaterami. Tym razem Asterix i Obelix zostają proszeni przez brytyjską królową o pomoc w odparciu ataku Rzymian oraz muszą nauczyć bratanka wodza Skandalixa bycia mężczyzną.
Twórcy połączyli w tej części komiksy "Asterix w Brytanii" i "Asterix i wikingowie", jednak niewiele im to pomogło, bo film i tak jest nudny. Skończyły się czasy dbałości o szczegół, teraz kostiumy i sceneria wyglądają nienaturalnie. Celowo połączono czasy starożytne z jakimś XVIII wiekiem i szczerze nie wyszło to za dobrze, a raczej trochę tak, jakby zaszła jakaś pomyłka.
Film głównie ukazuje stereotypy o Anglii np., że wszyscy jej mieszkańcy są sztywniakami, mężczyźni to dżentelmeni, którym nie przystoi biegać i tak dalej. Widać, że nasi tłumacze robili co mogli, by nieco ożywić dialogi, nadali brytom śmieszny angielski akcent, sypali dowcipami, gdzie się dało, ale ciężko jest ulepszyć coś, co i tak jest bardzo kiepskie.
Edouard Baer, czyli Otis z "Asterixa i Obelixa. Misja Kleopatra", teraz jako Asterix wypada fatalnie. Jest za chudy, za wysoki, na zbyt pociągłą twarz. I generalnie cały czas gra jak Otis, gada od rzeczy i jest taki pseudo-inteligentny. Gerard Depardieu, nie oszukujmy się, jest już za stary na Obelixa. Odpycha swoim wyglądem, nie jest już śmieszny, lecz raczej żałosny.
Nie będę kłamać, z utęsknieniem czekałam na koniec, a gdy już nadszedł powitałam go z ulgą. Jest to najgorsza część z serii i mam nadzieję, że następne już nie powstaną. Filmowe przygody Asterixa ewidentnie powinny się zakończyć na "Asterix i Obelix. Misja Kleopatra".
Nie będę wam polecać tej produkcji, jeśli chcecie sami się przekonać, jaka jest, to obejrzyjcie, a jak nie to darujcie sobie i sięgnijcie po coś innego.
Moja ocena:2,5/6
**********************
W tym tygodniu warto wieczorami zasiąść przed telewizorem. Praktycznie każdego dnia będziemy mogli obejrzeć jakiś fajny film. (Kliknięcie w nazwę filmu przeniesie Was na jego stronę na filmwebie.)
PONIEDZIAŁEK
Polsat - 20.00 - Anioły i demony
TCM - 21.00 - Szyfry wojny
WTOREK
TVP1 - 21.20 - Miasto ślepców
ŚRODA
TVP Kultura - 20.20 - Wszystko, co kocham
CZWARTEK
TCM - 21.00 - Mroczny rycerz
PIĄTEK
TCM - 21.00 - Blow
TVN - 20.00 - Gladiator
SOBOTA
Polsat - 20.10 - Faceci w czerni II
TCM - 21.00 - Syrianna
TVN - 20.00 - Ile waży koń trojański?
NIEDZIELA
TVP1 - 21.20 - Oświadczyny po irlandzku
Co obejrzycie? Ja na pewno "Anioły i demony" oraz "Mroczny rycerz". Polecam gorąco "Szyfry wojny" - świetny film z Nicolasem Cage'm. :)
u widzę, że masz podobne odczucia względem filmu jak ja :)
OdpowiedzUsuńdziś skusze się na Anioły i Demony - czytałam książkę (bo chyba o ten film chodzi? )
Wydaje mi się, że o ten, innego o tym tytule nie znam... ;)
OdpowiedzUsuńMam podobną opinię o tej produkcji :/
OdpowiedzUsuńOj aż tak źle ;/ Szkoda.
OdpowiedzUsuń