Biorę udział w konkursie na recenzję "Odmieńca" i w związku z tym chciałabym Was prosić o głosy. Jeśli podobają Wam się moje opinie, proszę wspomóżcie mnie w tej zabawie.
Głosuje się w facebookowej aplikacji pod tym adresem:
https://www.facebook.com/KsiazkoSfera?sk=app_438403016253838
Musicie wybrać z menu RANKING, następnie RECENZJE i odnaleźć moją, która nosi tytuł "Przekombinowana?", po czym oddać na nią głos z małym uzasadnieniem. Z tego co wiem organizatorzy konkursu także wśród osób głosujących rozlosują jakieś nagrody. Będę bardzo wdzięczna za każdy głos, liczę, że mnie wspomożecie :)
Przypominam też o organizowanym przeze mnie konkursie, cofnijcie się parę postów do tyłu i zgłoście, uchylę rąbka tajemnicy, że zadanie w drugim etapie nie będzie bardzo trudne i nie będzie wymagało nie wiadomo jakich umiejętności, więc jest to fajna okazja, by wygrać książkę lub też coś innego ;)
Jeszcze raz dziękuję za każdy głos w konkursie "Odmieńca".
Pozdrawiam, bawcie się dobrze w ten weekend, odpoczywajcie i nadgońcie zaległości czytelnicze :D
czwartek, 30 maja 2013
poniedziałek, 27 maja 2013
Movie mondays 2 - o serialach... (Dr. House, Ranczo, Gra o tron i inne)
Tydzień temu skończył się ósmy sezon Doktora House'a na dwójce... Buu... No ale co to był za sezon! Najpierw bohater siedział w więzieniu, potem dostał przepustkę, znów leczył coraz bardziej nieprawdopodobne przypadki, aż w końcu narozrabiał i po raz kolejny groził mu powrót do celi. Do tego obserwowaliśmy jego relację z fałszywą żoną Domenicą (graną przez Polkę Karolinę Wydrę) i najlepszym przyjacielem doktorem Wilsonem. Jak dla mnie 8 i 7 sezon to najlepsze w historii House'a. Szkoda, że serial już nie będzie kontynuowany. Oglądałam specjalny odcinek o planie filmowym i ogromnie zaskoczył mnie fakt, że wszystkie pomieszczenia szpitalne zostały wybudowane w studio. Wydawały się takie realne, to się nazywa "magia kina"...
Wczoraj obejrzeliśmy też ostatni odcinek Rancza. Prawie dla wszystkich bohaterów ich wątki skończyły się pomyślnie, oprócz Klaudii, która zapowiada wielką zemstę na Fabianie. Nie mogę się już doczekać kolejnego sezonu, ale na niego trzeba poczekać cały rok. Mam tylko nadzieję, że będzie równie dobry jak ten.
Zostały już tylko dwa odcinki do końca trzeciego sezonu Gry o tron. Robi się coraz ciekawiej, bardzo bym chciała wiedzieć, co się dalej stanie. Ciekawi mnie tylko to, jak oni zmieszczą tyle rzeczy w niespełna dwie godziny? Raczej na pewno sezon nie zakończy się w tym samym miejscu co książka. Szkoda, że na kolejny odcinek trzeba jeszcze tydzień czekać...
Ech, moje ulubione seriale się kończą, albo już się pokończyły, co ja teraz będę oglądać? Chyba po raz piąty mój ukochany Rzym, bo naprawdę nic innego dla siebie nie widzę...
A Wy, oglądacie seriale, o których wspomniałam, co sądzicie o ich zakończeniach? I najważniejsze - co planujecie oglądać w wakacje? ;)
***
W tym tygodniu warto rzucić okiem na:
PON
POLSAT - 20.10 - Hancock
WT
TVP 1 - 21.20 - Duchy Goi
ŚR
TVP Kultura - 20.20 - Podkręć jak Beckham
CZW
POLSAT - 20.00 - Jedz, módl się i kochaj
TVP 1 - 20.25 - Opowieści z Narni. Książę Kaspian
PT
Można sobie książkę poczytać, zamiast włączać telewizję...
SOB
TVP 1 - 21.25 - Alicja w Krainie Czarów (Ta Burtona!)
ND
TVP 2 - 20.05 - Uwikłanie
Na czym zasiądziecie przed telewizorem? Bo ja na pewno nie odpuszczę Alicji i Hancocka ;)
Wczoraj obejrzeliśmy też ostatni odcinek Rancza. Prawie dla wszystkich bohaterów ich wątki skończyły się pomyślnie, oprócz Klaudii, która zapowiada wielką zemstę na Fabianie. Nie mogę się już doczekać kolejnego sezonu, ale na niego trzeba poczekać cały rok. Mam tylko nadzieję, że będzie równie dobry jak ten.
Zostały już tylko dwa odcinki do końca trzeciego sezonu Gry o tron. Robi się coraz ciekawiej, bardzo bym chciała wiedzieć, co się dalej stanie. Ciekawi mnie tylko to, jak oni zmieszczą tyle rzeczy w niespełna dwie godziny? Raczej na pewno sezon nie zakończy się w tym samym miejscu co książka. Szkoda, że na kolejny odcinek trzeba jeszcze tydzień czekać...
Ech, moje ulubione seriale się kończą, albo już się pokończyły, co ja teraz będę oglądać? Chyba po raz piąty mój ukochany Rzym, bo naprawdę nic innego dla siebie nie widzę...
A Wy, oglądacie seriale, o których wspomniałam, co sądzicie o ich zakończeniach? I najważniejsze - co planujecie oglądać w wakacje? ;)
***
W tym tygodniu warto rzucić okiem na:
PON
POLSAT - 20.10 - Hancock
WT
TVP 1 - 21.20 - Duchy Goi
ŚR
TVP Kultura - 20.20 - Podkręć jak Beckham
CZW
POLSAT - 20.00 - Jedz, módl się i kochaj
TVP 1 - 20.25 - Opowieści z Narni. Książę Kaspian
PT
Można sobie książkę poczytać, zamiast włączać telewizję...
SOB
TVP 1 - 21.25 - Alicja w Krainie Czarów (Ta Burtona!)
ND
TVP 2 - 20.05 - Uwikłanie
Na czym zasiądziecie przed telewizorem? Bo ja na pewno nie odpuszczę Alicji i Hancocka ;)
niedziela, 26 maja 2013
Uwaga konkurs!
Czas na nowy konkursik z okazji końca matur i rozpoczynającego się okresu wakacyjnego. Najpierw odrobina zasad.
1. Organizatorką konkursu jestem ja, autorka tego bloga.
2. Przedmioty, które możecie wygrać pochodzą z mojej kolekcji.
3. Konkurs będzie się składał z dwóch etapów.
4. W pierwszym zgłaszacie chęć udziału zwykłym "zgłaszam się" w komentarzu w terminie do 25 czerwca do północy.
5. II etap rozpocznie się 26 czerwca o godzinie 20.00, będzie to zadanie specjalne, kto pierwszy przyśle rozwiązanie na mojego maila wygra główną nagrodę. Druga osoba, która przyśle maila będzie mogła wybrać sobie zagrodę pocieszenia z trzech rzeczy.
6. Będzie mi miło, jeśli dodacie mojego bloga do kręgów Google+, polubicie jego profil na facebooku, dodacie do swojej listy bloglovin, czy też zwyczajnie zostaniecie jego obserwatorem, lecz nie jest to warunek konieczny.
7. Możecie wspomnieć o konkursie na swoich blogach, bo wiadomo, im nas więcej, tym weselej :D
8. Nagrodę wysyłam na terenie Polski.
A teraz czas na prezentacje nagród:
- nagroda główna
- nagroda pocieszenia (wybór jednej spośród trzech):
płyta cd
film
ZAPRASZAM DO ZABAWY! :D
1. Organizatorką konkursu jestem ja, autorka tego bloga.
2. Przedmioty, które możecie wygrać pochodzą z mojej kolekcji.
3. Konkurs będzie się składał z dwóch etapów.
4. W pierwszym zgłaszacie chęć udziału zwykłym "zgłaszam się" w komentarzu w terminie do 25 czerwca do północy.
5. II etap rozpocznie się 26 czerwca o godzinie 20.00, będzie to zadanie specjalne, kto pierwszy przyśle rozwiązanie na mojego maila wygra główną nagrodę. Druga osoba, która przyśle maila będzie mogła wybrać sobie zagrodę pocieszenia z trzech rzeczy.
6. Będzie mi miło, jeśli dodacie mojego bloga do kręgów Google+, polubicie jego profil na facebooku, dodacie do swojej listy bloglovin, czy też zwyczajnie zostaniecie jego obserwatorem, lecz nie jest to warunek konieczny.
7. Możecie wspomnieć o konkursie na swoich blogach, bo wiadomo, im nas więcej, tym weselej :D
8. Nagrodę wysyłam na terenie Polski.
A teraz czas na prezentacje nagród:
- nagroda główna
- nagroda pocieszenia (wybór jednej spośród trzech):
płyta cd
film
ZAPRASZAM DO ZABAWY! :D
czwartek, 23 maja 2013
W cieniu kaplicy - Melvin R. Starr
Tytuł oryginału: A Corpse at St Andrew's Chapel Wydawnictwo: PROMIC Rok wydania: 2013 Cykl: Hugh z Singleton Tom: 2 Ilość stron: 356 |
Przed chwilą skończyłam lekturę drugiego tomu cyklu przygód średniowiecznego chirurga Hugh z Singleton. Tym razem nasz bohater musi rozwikłać zagadkę śmierci nadzorcy folwarcznego Alana. Wszystko wskazuje na to, że zabił go dziki zwierz, tyle, że w hrabstwie nie widziano ich od wielu lat, a w dodatku ktoś ukradł buty zmarłego, a tego na pewno nie zrobiłby wilk, czy niedźwiedź. Ślady prowadzą Hugh do jednego z kmieci, lecz wkrótce lekarz zostaje napadnięty, co każe mu przypuszczać, że sprawa jest jednak znacznie poważniejsza, niż mu się wcześniej zdawało. Jego domysły szybko się potwierdzają, gdy zostaje odnalezione kolejne ciało...
Drugi tom serii w niczym nie ustępuje poprzedniemu. Jest nawet lepszy, bo... dłuższy ;)
Akcja toczy się wartko, razem z Hugh śledzimy postępy w śledztwie i usiłujemy domyślić się, kto za tym wszystkim stoi. Obserwujemy też jego rozterki miłosne i próby znalezienia żony. Jego ukochana lady Joan Talbot wyszła za innego. Hugh stara się o niej zapomnieć i jego oczy zwracają się ku młodej pomywaczce. Lecz tak, jak w przypadku lady Joan, która była wyższego stanu niż on, tak służąca jest niższego, więc małżeństwo i tak jest niemożliwe. Jednak wkrótce chirurg poznaje w sąsiednim mieście dziewczynę, która... No właśnie, co? Tego moi mili wam nie wyjawię, jak chcecie się dowiedzieć, jak zakończą się rozterki miłosne bohatera, musicie sami sięgnąć po powieść.
Hugh z Singleton jest bohaterem jedynym w swoim rodzaju. Inteligentny, wykorzystuje z powodzeniem nowatorskie metody leczenia. Potrafi logicznie myśleć, dzięki czemu jest dobry w rozwiązywaniu zagadek zbrodni. Ale, co chyba jest jego największą zaletą, potrafi też przyznać się do błędu, nie cechuje go nadmierna pycha z powodu wysokiego stanowiska, jakie pełni. Pomaga mu w tym głęboka wiara i dogłębna znajomość Pisma Świętego, z którego bierze przykład.
Tak, jak i poprzednia część, ta też zakończyła się tak, że chce się natychmiast sięgnąć po kontynuację. Ale zapewne przyjdzie nam jeszcze na nią sporo poczekać. To nic, będziemy mieli okazję poćwiczyć naszą cierpliwość :) Polecam wszystkim tę powieść. Spodoba się na pewno miłośnikom kryminału, historii średniowiecza, jak i tym, którzy lubią książki z wątkiem religijnym. Naprawdę warto po nią sięgnąć.
Moja ocena:5/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu PROMIC.
wtorek, 21 maja 2013
Spotkanie z Michael'em Palin'em - autorem "Prawdy"
Prawda i Michael Palin
w Polsce!
Już 5 czerwca do polskich księgarń
trafi Prawda – najnowsza powieść Michaela Palina, jednego
z filarów legendarnej grupy Monty Pythona, aktora, producenta,
pisarza, kompozytora, a ostatnimi laty – znanego podróżnika.
Prawda to z jednej strony
trzymający w napięciu ekothriller, a z drugiej – niezwykle ciepła
i pełna subtelnego humoru opowieść. Keith Mabbut – niespełniony
pisarz i dziennikarz, przeżywający kryzys małżeński i borykający
się z wieloma innymi problemami osobistymi – otrzymuje znienacka
propozycję, która może odmienić jego życie. Pewne wydawnictwo
chce zlecić mu napisanie biografii nieuchwytnego, owianego legendą
i wielbionego przez wszystkich działacza ekologicznego, obrońcę
praw człowieka i bezkompromisowego ideowca – Hamisha Melville’a.
Początkowo sceptyczny, Mabbut w końcu przyjmuje propozycję i rusza
w podróż po Indiach, gdzie według tajnie pozyskanych informacji
przebywa Melville.
To, z czym Mabbut skonfrontuje się na
miejscu, będzie miało dla niego znamienne konsekwencje. Pojęcie
prawdy, jakiemu dotychczas hołdował, zmieni zupełnie swoje
znaczenie. Mabbut przekona się, że prawdą może być wszystko, co
chcemy, żeby za nią uchodziło…
Powieść Prawda to druga po
Krześle Hemingwaya powieść Michaela Palina, znanego w
naszym kraju – oprócz działalności w grupie Monty Pythonie –
przede wszystkim z książek podróżniczych. Napisana niezwykle
lekkim piórem Prawda to znakomita lektura na nadchodzące
wakacje: łączy w sobie pasję podróżniczą Palina z jego
wyrafinowanym poczuciem humoru i sarkazmem, a jednocześnie prowokuje
do zadawania niewygodnych pytań o cenę postępu i istotę
dziennikarskiej prawdy, która nazbyt często traktowana jest jako
towar.
Premiera Prawdy to nie jedyna
dobra wiadomość dla miłośników talentu Michaela Palina. Na
zaproszenie wydawnictwa Insignis Media Michael Palin odwiedzi Polskę
i spotka się z czytelnikami 6 czerwca o godzinie 18.00 w Warszawie w
Empiku Junior przy ulicy Marszałkowskiej 116/122. To znakomita
okazja, by porozmawiać z legendarnym, charyzmatycznym, ale przede
wszystkim przesympatycznym Pythonem i poprosić o dedykowany
autograf. Serdecznie zapraszamy.
poniedziałek, 20 maja 2013
Movie mondays - "Asterix i Obelix w służbie Jej Królewskiej Mości"
Wpadłam na pomysł stworzenia cyklicznych filmowych notek o produkcjach, które ostatnimi czasy obejrzałam, premierach w kinie oraz o tym, co w danym tygodniu proponuje nam telewizja. Bez dalszych wstępów zapraszam na recenzję "Asterixa i Obelixa".
Po raz czwarty mamy okazję spotkać się z naszymi ulubionymi komiksowymi bohaterami. Tym razem Asterix i Obelix zostają proszeni przez brytyjską królową o pomoc w odparciu ataku Rzymian oraz muszą nauczyć bratanka wodza Skandalixa bycia mężczyzną.
Twórcy połączyli w tej części komiksy "Asterix w Brytanii" i "Asterix i wikingowie", jednak niewiele im to pomogło, bo film i tak jest nudny. Skończyły się czasy dbałości o szczegół, teraz kostiumy i sceneria wyglądają nienaturalnie. Celowo połączono czasy starożytne z jakimś XVIII wiekiem i szczerze nie wyszło to za dobrze, a raczej trochę tak, jakby zaszła jakaś pomyłka.
Film głównie ukazuje stereotypy o Anglii np., że wszyscy jej mieszkańcy są sztywniakami, mężczyźni to dżentelmeni, którym nie przystoi biegać i tak dalej. Widać, że nasi tłumacze robili co mogli, by nieco ożywić dialogi, nadali brytom śmieszny angielski akcent, sypali dowcipami, gdzie się dało, ale ciężko jest ulepszyć coś, co i tak jest bardzo kiepskie.
Edouard Baer, czyli Otis z "Asterixa i Obelixa. Misja Kleopatra", teraz jako Asterix wypada fatalnie. Jest za chudy, za wysoki, na zbyt pociągłą twarz. I generalnie cały czas gra jak Otis, gada od rzeczy i jest taki pseudo-inteligentny. Gerard Depardieu, nie oszukujmy się, jest już za stary na Obelixa. Odpycha swoim wyglądem, nie jest już śmieszny, lecz raczej żałosny.
Nie będę kłamać, z utęsknieniem czekałam na koniec, a gdy już nadszedł powitałam go z ulgą. Jest to najgorsza część z serii i mam nadzieję, że następne już nie powstaną. Filmowe przygody Asterixa ewidentnie powinny się zakończyć na "Asterix i Obelix. Misja Kleopatra".
Nie będę wam polecać tej produkcji, jeśli chcecie sami się przekonać, jaka jest, to obejrzyjcie, a jak nie to darujcie sobie i sięgnijcie po coś innego.
Za możliwość obejrzenia filmu dziękuję serdecznie Księgarni Merlin.
Tytuł oryginału: Astérix et Obélix: Au Service de Sa Majesté
Gatunek: komedia
Rok premiery: 2012
Reżyseria: Laurent Tirard
Scenariusz: Laurent Tirard, Gregoire Vigneron
Muzyka: Klaus Badelt
W rolach głównych: Gerard Depardieu (Obelix), Edouard Baer (Aserix)
Po raz czwarty mamy okazję spotkać się z naszymi ulubionymi komiksowymi bohaterami. Tym razem Asterix i Obelix zostają proszeni przez brytyjską królową o pomoc w odparciu ataku Rzymian oraz muszą nauczyć bratanka wodza Skandalixa bycia mężczyzną.
Twórcy połączyli w tej części komiksy "Asterix w Brytanii" i "Asterix i wikingowie", jednak niewiele im to pomogło, bo film i tak jest nudny. Skończyły się czasy dbałości o szczegół, teraz kostiumy i sceneria wyglądają nienaturalnie. Celowo połączono czasy starożytne z jakimś XVIII wiekiem i szczerze nie wyszło to za dobrze, a raczej trochę tak, jakby zaszła jakaś pomyłka.
Film głównie ukazuje stereotypy o Anglii np., że wszyscy jej mieszkańcy są sztywniakami, mężczyźni to dżentelmeni, którym nie przystoi biegać i tak dalej. Widać, że nasi tłumacze robili co mogli, by nieco ożywić dialogi, nadali brytom śmieszny angielski akcent, sypali dowcipami, gdzie się dało, ale ciężko jest ulepszyć coś, co i tak jest bardzo kiepskie.
Edouard Baer, czyli Otis z "Asterixa i Obelixa. Misja Kleopatra", teraz jako Asterix wypada fatalnie. Jest za chudy, za wysoki, na zbyt pociągłą twarz. I generalnie cały czas gra jak Otis, gada od rzeczy i jest taki pseudo-inteligentny. Gerard Depardieu, nie oszukujmy się, jest już za stary na Obelixa. Odpycha swoim wyglądem, nie jest już śmieszny, lecz raczej żałosny.
Nie będę kłamać, z utęsknieniem czekałam na koniec, a gdy już nadszedł powitałam go z ulgą. Jest to najgorsza część z serii i mam nadzieję, że następne już nie powstaną. Filmowe przygody Asterixa ewidentnie powinny się zakończyć na "Asterix i Obelix. Misja Kleopatra".
Nie będę wam polecać tej produkcji, jeśli chcecie sami się przekonać, jaka jest, to obejrzyjcie, a jak nie to darujcie sobie i sięgnijcie po coś innego.
Moja ocena:2,5/6
**********************
W tym tygodniu warto wieczorami zasiąść przed telewizorem. Praktycznie każdego dnia będziemy mogli obejrzeć jakiś fajny film. (Kliknięcie w nazwę filmu przeniesie Was na jego stronę na filmwebie.)
PONIEDZIAŁEK
Polsat - 20.00 - Anioły i demony
TCM - 21.00 - Szyfry wojny
WTOREK
TVP1 - 21.20 - Miasto ślepców
ŚRODA
TVP Kultura - 20.20 - Wszystko, co kocham
CZWARTEK
TCM - 21.00 - Mroczny rycerz
PIĄTEK
TCM - 21.00 - Blow
TVN - 20.00 - Gladiator
SOBOTA
Polsat - 20.10 - Faceci w czerni II
TCM - 21.00 - Syrianna
TVN - 20.00 - Ile waży koń trojański?
NIEDZIELA
TVP1 - 21.20 - Oświadczyny po irlandzku
Co obejrzycie? Ja na pewno "Anioły i demony" oraz "Mroczny rycerz". Polecam gorąco "Szyfry wojny" - świetny film z Nicolasem Cage'm. :)
Moje pierwsze Targi Książki!
Wczoraj miałam przyjemność brać udział po raz pierwszy w warszawskich Targach Książki. Na miejsce dotarłam około wpół do dwunastej, dojazd na stadion jest bardzo trudny, wszędzie pełno objazdów, albo zakazów skrętu ;P Gdy przybyłam na miejsce, na początku obeszłam wkoło piętro pierwsze i obejrzałam wszystkie wystawy wydawnictw. Muszę przyznać, że dość negatywnie się zaskoczyłam, bo nie znalazłam wystaw Papierowego Księżyca, Jaguara, Otwarte, Książnicy, czy Wydawnictwa Dolnośląskiego :(
No ale wynagrodziły mi to wystawy komiksowe na parterze :D
Około 13.00 udałam się na wymianę książek organizowaną przez lubimyczytac.pl i szczerze to była najlepsza rzecz w całych targach, a to przede wszystkim dzięki temu, że organizatorzy postarali się o kilkanaście zupełnie nowych pozycji od wydawnictw. I tak zaopatrzyłam się we wszystko to, co najbardziej w ostatnim czasie chciałam przeczytać:
Stosik od dołu:
5 powieści z wymiany "Z półki na półkę":
1. Angelfall
2. Sekretne życie Rudolfa Hessa
3. Mój łagodny bliźniak
4. Przędza
5. Dziewięć żyć Chloe King
Kupione mangi:
1. Pandora Hearts t. 1-4
2. Alicja w krainie serc 1
3. Stigmata 1
Inne:
1. Notatnik Death Note
liczne zakładki, które pozgarniałam, katalog Rebisu, reklama Wielkiego Gatsby'ego
Niestety nie udało mi się zdobyć zakładek z sówkami, gdyż będąc na targach zwyczajnie o nich zapomniałam i nie rozglądałam się wystarczająco.
Wszyscy mówili mi, że zawsze w ostatni dzień targów są mega promocje itede, tyle, że ja jakoś żadnych nie widziałam. Ceny były normalne, chyba tylko u Prószyńskiego dawali zniżkę -30% i jeszcze książkę Tolkiena przy zakupach powyżej 50 zł. A tak poza tym to nic... Szkoda, bo nastawiłam się, że będzie inaczej i że jako wytrawny łowca okazji przywiozę do domu więcej nowych książek. Tymczasem okazało się, że wzięłam za mało kasy :/
Zaprezentuję Wam jeszcze kilka zdjęć:
To ja: (Zawsze beznadziejnie wychodzę na zdjęciach, jestem zupełnie niefotogeniczna.)
Czy pojadę za rok?
Hmm, to trudne pytanie. Raczej na pewno, jeśli LC znów zorganizuje wymianę, wtedy wybiorę się na jeden dzień. Na więcej w moim przypadku nie ma sensu, bo jak na razie książek polskich autorów nie czytam, więc i autografów nie zbieram. Choć z drugiej strony nie wiem do końca, czy chce mi się tyle jechać na tego typu imprezę. Niestety, całość z lekka mnie rozczarowała...
No ale wynagrodziły mi to wystawy komiksowe na parterze :D
Około 13.00 udałam się na wymianę książek organizowaną przez lubimyczytac.pl i szczerze to była najlepsza rzecz w całych targach, a to przede wszystkim dzięki temu, że organizatorzy postarali się o kilkanaście zupełnie nowych pozycji od wydawnictw. I tak zaopatrzyłam się we wszystko to, co najbardziej w ostatnim czasie chciałam przeczytać:
Stosik od dołu:
5 powieści z wymiany "Z półki na półkę":
1. Angelfall
2. Sekretne życie Rudolfa Hessa
3. Mój łagodny bliźniak
4. Przędza
5. Dziewięć żyć Chloe King
Kupione mangi:
1. Pandora Hearts t. 1-4
2. Alicja w krainie serc 1
3. Stigmata 1
Inne:
1. Notatnik Death Note
liczne zakładki, które pozgarniałam, katalog Rebisu, reklama Wielkiego Gatsby'ego
Niestety nie udało mi się zdobyć zakładek z sówkami, gdyż będąc na targach zwyczajnie o nich zapomniałam i nie rozglądałam się wystarczająco.
Wszyscy mówili mi, że zawsze w ostatni dzień targów są mega promocje itede, tyle, że ja jakoś żadnych nie widziałam. Ceny były normalne, chyba tylko u Prószyńskiego dawali zniżkę -30% i jeszcze książkę Tolkiena przy zakupach powyżej 50 zł. A tak poza tym to nic... Szkoda, bo nastawiłam się, że będzie inaczej i że jako wytrawny łowca okazji przywiozę do domu więcej nowych książek. Tymczasem okazało się, że wzięłam za mało kasy :/
Zaprezentuję Wam jeszcze kilka zdjęć:
Czy pojadę za rok?
Hmm, to trudne pytanie. Raczej na pewno, jeśli LC znów zorganizuje wymianę, wtedy wybiorę się na jeden dzień. Na więcej w moim przypadku nie ma sensu, bo jak na razie książek polskich autorów nie czytam, więc i autografów nie zbieram. Choć z drugiej strony nie wiem do końca, czy chce mi się tyle jechać na tego typu imprezę. Niestety, całość z lekka mnie rozczarowała...
piątek, 17 maja 2013
Kiedy byłeś mój - Rebecca Serle
Tytuł oryginału: When you were mine Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Rok wydania: 2013 Gatunek: romans Ilość stron: 317 |
"Jedna decyzja może prowadzić do zupełnie innego rozdziału."
Rosaline Caplet od małego przyjaźniła się z synem sąsiadów Robertem Montegiem. Ich rodziny bardzo się lubiły. Wszyscy oczekiwali, że kiedyś Rosaline i Robert zostaną parą. Wszystko wskazuje na to, że tak właśnie się stanie, bo kiedy Robert wraca z tegorocznych wakacji, nie traktuje już Rose jak kumpeli, lecz zaprasza ją na randkę. Uczucie między dwojgiem młodych z każdym dniem coraz bardziej się rozwija, lecz wszystko burzy powrót Julie Caplet - kuzynki Rose. Rob zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia i porzuca swoją wcześniejszą dziewczynę, której nie pozostaje nic poza cierpieniem. Jakby tego było mało wkrótce na jaw wychodzą dawne sekrety z życia Montegów i Capletów, sprawy, które powinny pozostać zapomniane...
Autorka postanowiła przenieść znaną nam wszystkim tragedię Romea i Julii do czasów współczesnych i opowiedzieć ją z punktu widzenia Rosaline. Z tego co mi się wydaje główna bohaterka w pierwowzorze odrzuciła zaloty Romea, lecz tutaj jest w nim szaleńczo zakochana. Hmmm... Powiem wam tak, gdyby nie to nawiązanie do znanego dramatu ta historia w zasadzie byłaby niczym. Ot opowiastką jakich wiele... Zapożyczenie z "Romea i Julii" nie dało jej jakiejś specjalnej oryginalności, ale na pewno przyciągnęło uwagę mediów oraz potencjalnych czytelników.
"Czasem, gdy musimy z kogoś zrezygnować, najtrudniej sobie uświadomić, że nigdy nie był nam przeznaczony."
Rosaline, moim zdaniem wcale nie jest jakąś wyjątkową dziewczyną. To taka sobie zakompleksiona, nieco pretensjonalna nastolatka. Przez prawie całą powieść nie robi w zasadzie nic innego poza rozpaczaniem i dziwieniem się jak własna kuzynka mogła jej odbić chłopaka. Robert to też w sumie jakiś dziwak, bo tak od razu zapałał miłością do Julie po jednej imprezie, a potem żałował, że rzucił Rose i nie mógł się zdecydować, którą z dziewczyn wybrać. Jedyną postacią, która mi się tutaj podobała była Julie, która walczyła ze swoimi demonami, usiłowała poradzić sobie ze wspomnieniami trudnego dzieciństwa, kiedy była pozostawiana sama sobie, bo robiący karierę rodzice nigdy nie mieli dla niej czasu. To była jedyna bohaterka z krwi i kości, która miała podstawy, by zachowywać się tak, jak się zachowywała, a nie działała bez sensu.
"Tak to już jest z wolną wolą: podejmując decyzję, w równym stopniu opowiadamy się za czymś i przeciwko czemuś innemu."
Cała ta "straszna" tajemnica, która spadła nagle na młodych, wcale nie wydaje mi się aż taka okropna. Było, minęło i nie rozumiem, czemu tu się tak przejmować... Krótko mówiąc, powieść w kilku miejscach wydała mi się dosyć naciągana, szczególnie jeśli chodzi o wybuch uczuć Roba i rodzinny sekret.
Lubię książki, w których jest dużo opisów życia licealnego. Zawsze mnie fascynowało, jak wyglądają licea w innych krajach i od dawna zwracam na to uwagę, przy czytaniu książek i oglądaniu filmów. Pod tym względem "Kiedy byłeś mój" mnie nie rozczarowała, dostarczyła dużo opisów stylu życia zachodniej młodzieży.
Podsumowując, lektura może nie była jakaś nadzwyczajna, ma sporo niedociągnięć, ale nie nudziłam się przy niej, kolejne karty opowieści szybko przelatywały mi przez palce. Książka jest debiutem autorki i z całą pewnością nie jest taka zła i dobrze rokuje na jej literacką przyszłość. Choć jak dla mnie jest nieco przereklamowana. Na pewno spodoba się tak zwanym romantyczkom, tudzież romantykom, którzy oczekują od tego gatunku nieco więcej niż samego romansu. Myślę jednak, że każdy sam powinien wyrobić sobie o niej własne zdanie, bo należy do tego typu prozy, którą różni czytelnicy będą postrzegali zupełnie odmiennie.
Moja ocena:3,5/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Literackiemu.
środa, 15 maja 2013
Wracam! Stosiki kwietniowo-majowe :)
Matura już za mną. Teraz pozostaje tylko obłożyć się dobrymi powieściami i czekać cierpliwie na wyniki.
Od dziś zadbam już bardziej o bloga. Na wstępie prezentuję Wam książki, które ostatnio do mnie przywędrowały.
Od góry:
1. "Szmaragdowa tablica" od Rebisu - ponoć ma to być książka roku. Przeczytamy, zobaczymy...
2. "Dogonić szczęście" od Harlequin/MIRA
3. "Odmieniec" od Egmonta RECENZJA
4. "Anioł stróż" od Egmonta RECENZJA
5. "Wakacje Fryderyka" od AIM -amerykański odpowiednik Kubusia Puchatka, uwielbiam tego misia, więc może polubię też Prosiaczka Fryderyka.
6. "Gwiazdozbiór psa" od AIM
7. "Kiedy byłeś mój" od Wydawnictwa Literackiego - przeczytana, recenzja wkrótce.
8. "Sufi" od Wydawnictwa Literackiego
9. "W cieniu kaplicy" od PROMIC - druga część przygód średniowiecznego medyka Hugh, mam nadzieję, że zaciekawi mnie tak jak pierwsza.
10. "Prawo panny Murphy" od portalu Zbrodnia w Bibliotece, nagroda za kryminalną recenzję.
1. "Asterix i Obelix w służbie Jej Królewskiej Mości" od Merlina - już obejrzane, wkrótce moja opinia
2. "360. Połączeni" od Merlina
3. "Recepta na miłość" j.w.
4. "Cienie spoza czasu" j.w.
5. "Wywiad z władzą" j.w.
6. "Ruth" od MG
7. "Anna German o sobie" od MG
8. "Tears on tape" od Merlina - najnowsza płyta mojego ulubionego zespołu HIM.
Lecę przeglądać i komentować Wasze posty, mam w tym ostatnio sporo zaległości.
Od dziś zadbam już bardziej o bloga. Na wstępie prezentuję Wam książki, które ostatnio do mnie przywędrowały.
Od góry:
1. "Szmaragdowa tablica" od Rebisu - ponoć ma to być książka roku. Przeczytamy, zobaczymy...
2. "Dogonić szczęście" od Harlequin/MIRA
3. "Odmieniec" od Egmonta RECENZJA
4. "Anioł stróż" od Egmonta RECENZJA
5. "Wakacje Fryderyka" od AIM -amerykański odpowiednik Kubusia Puchatka, uwielbiam tego misia, więc może polubię też Prosiaczka Fryderyka.
6. "Gwiazdozbiór psa" od AIM
7. "Kiedy byłeś mój" od Wydawnictwa Literackiego - przeczytana, recenzja wkrótce.
8. "Sufi" od Wydawnictwa Literackiego
9. "W cieniu kaplicy" od PROMIC - druga część przygód średniowiecznego medyka Hugh, mam nadzieję, że zaciekawi mnie tak jak pierwsza.
10. "Prawo panny Murphy" od portalu Zbrodnia w Bibliotece, nagroda za kryminalną recenzję.
1. "Asterix i Obelix w służbie Jej Królewskiej Mości" od Merlina - już obejrzane, wkrótce moja opinia
2. "360. Połączeni" od Merlina
3. "Recepta na miłość" j.w.
4. "Cienie spoza czasu" j.w.
5. "Wywiad z władzą" j.w.
6. "Ruth" od MG
7. "Anna German o sobie" od MG
8. "Tears on tape" od Merlina - najnowsza płyta mojego ulubionego zespołu HIM.
Lecę przeglądać i komentować Wasze posty, mam w tym ostatnio sporo zaległości.
środa, 8 maja 2013
Późne podsumowanie kwietnia
Jestem zarobiona. Całe dnie siedzę nad chemią. Topnieją mi już gałki oczne. Pociesza tylko myśl, że jeszcze kilka dni i będzie po wszystkim... Najgorsze jest to, że nie mam nawet chęci czytać, nie mówiąc już o czasie na to. Koszmar...
Jeśli chodzi o kwiecień to przeczytałam 8 książek:
1. "Pozaświatowcy. Zarzewie buntu" - Brandon Mull [579 str.] RECENZJA
2. "Czarna lista" - Brad Thor [380 str.] RECENZJA
3. "Spotkanie nad jeziorem" - Susan Wiggs [396 str.] RECENZJA
4. "Słodkie słówka" - Susan Mallery [348 str.] RECENZJA
5. "Źródła miłości" - Kishwar Desai [393 str.] RECENZJA
6. "Anioł Stróż" - Robert Muchamore [318 str.] RECENZJA
7. "Kiedy byłeś mój" - Rebecca Serle [317 str.]
8. "Odmieniec" - Philippa Gregory [287 str.] RECENZJA
Co daje łącznie 3018 stron, czyli około 101 stron dziennie oraz 21.1 cm.
W związku z dużą ilością nauki w tym tygodniu raczej nie spodziewajcie się żadnych recenzji. Raz, że nic nie czytam, dwa, że nie mam chwili na napisanie zaległej opinii. Ale w przyszłym tygodniu od wtorkowego popołudnia ruszam pełną parą z czytaniem i blogowaniem ;)
W odstresowaniu się w ostatnim okresie bardzo pomaga mi płyta Emeli Sande "Live at Royal Albert Hall". Jak mam chwilę wytchnienia to oglądam sobie fragmenty koncertu, a przed snem słucham jej piosenek. Za ten wspaniały prezent bardzo serdecznie dziękuję Księgarni Merlin :D
Moje ulubione piosenki:
Jeśli chodzi o kwiecień to przeczytałam 8 książek:
1. "Pozaświatowcy. Zarzewie buntu" - Brandon Mull [579 str.] RECENZJA
2. "Czarna lista" - Brad Thor [380 str.] RECENZJA
3. "Spotkanie nad jeziorem" - Susan Wiggs [396 str.] RECENZJA
4. "Słodkie słówka" - Susan Mallery [348 str.] RECENZJA
5. "Źródła miłości" - Kishwar Desai [393 str.] RECENZJA
6. "Anioł Stróż" - Robert Muchamore [318 str.] RECENZJA
7. "Kiedy byłeś mój" - Rebecca Serle [317 str.]
8. "Odmieniec" - Philippa Gregory [287 str.] RECENZJA
Co daje łącznie 3018 stron, czyli około 101 stron dziennie oraz 21.1 cm.
W związku z dużą ilością nauki w tym tygodniu raczej nie spodziewajcie się żadnych recenzji. Raz, że nic nie czytam, dwa, że nie mam chwili na napisanie zaległej opinii. Ale w przyszłym tygodniu od wtorkowego popołudnia ruszam pełną parą z czytaniem i blogowaniem ;)
W odstresowaniu się w ostatnim okresie bardzo pomaga mi płyta Emeli Sande "Live at Royal Albert Hall". Jak mam chwilę wytchnienia to oglądam sobie fragmenty koncertu, a przed snem słucham jej piosenek. Za ten wspaniały prezent bardzo serdecznie dziękuję Księgarni Merlin :D
Moje ulubione piosenki:
poniedziałek, 6 maja 2013
Niezwyciężony - Stanisław Lem AUDIOBOOK (informacja prasowa)
Na
rynku polskim dostępna jest już kolejna superprodukcja,
największego w Polsce producenta i dystrybutora audiobooków.
Audioteka.pl po raz kolejny udowodni, że rynek dźwiękowych książek
staje się coraz ważniejszym elementem kultury. Tym razem udostępni
nam dzieło Stanisława
Lema „Niezwyciężony”.
Fragment 6
Fragment 7
Fragment 8
Fragment 9
Fragment 10
Ta
super produkcja to wielowymiarowy teatr dźwięku, gdzie głosy
kilkudziesięciu aktorów, między innymi Daniela
Olbrychskiego, Wiesława Komasy i Arkadiusza Jakubika,
wcielają się w role bohaterów literackich „Niezwyciężonego”.
Błyskotliwe dialogi przeplatane są znakomitą muzyką jednego z
najbardziej innowacyjnych, polskich zespołów rockowych „Ścianka”.
Słowa, muzyka i złożone efekty dźwiękowe, przestrzennie otoczą
słuchacza i wprowadzą go w niezwykły świat Stanisława Lema.
W
świat „Niezwyciężonego” wprowadzą nas Krystyna Czubówna jako
narrator oraz mistrzowie dubbingu W rolę bohaterów wcielą się
m.in: Daniel
Olbrychski, Marcin Kowalczyk, Wiesław Komasa, Arkadiusz Jakubik,
Janusz Łagodziński, Mirosław Zbrojewicz, Radosław Popłonikowski,
Sławomir Holland, Eryk Lubos.
Zapraszamy
do zapoznania się z fragmentami tego audiobooka
Fragment 5Fragment 6
Fragment 7
Fragment 8
Fragment 9
Fragment 10
niedziela, 5 maja 2013
Wyniki rozdawajki!
Panie i Panowie!
Specjalny program, który udało mi się znaleźć, wygenerował dla nas przed chwilą zwycięski numer.
Jest to:
Gratuluję serdecznie Bahari, która otrzyma ode mnie "Pokutę" Anne Rice.
Dziękuję wszystkim za udział w zabawie. Miejcie oczy otwarte, bo pewnie niedługo pojawi się nowy konkurs :D
Specjalny program, który udało mi się znaleźć, wygenerował dla nas przed chwilą zwycięski numer.
Jest to:
Gratuluję serdecznie Bahari, która otrzyma ode mnie "Pokutę" Anne Rice.
Dziękuję wszystkim za udział w zabawie. Miejcie oczy otwarte, bo pewnie niedługo pojawi się nowy konkurs :D
piątek, 3 maja 2013
Pomiędzy niebem a piekłem - "Demony. Pokusa" Lisa Desrochers
Tytuł oryginału: Personal Demons
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Gatunek: paranormal romance
Cykl: Demony
Tom: I
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 367
|
Wyobrażaliście sobie kiedyś, że
stajecie przed wyborem pomiędzy niebem a piekłem? Decyzja wydaje
się oczywista, że to niebiosa są tym najbardziej upragnionym przez
ludzi miejscem. Jednak dla Frannie nie jest to takie łatwe –
dziewczyna jest naznaczona zarówno dla piekła, jak i dla nieba. A
nad nią czuwa diabeł, ale także i anioł. Lecz przejdźmy do
początku...
Frannie, właściwie Mary Francis
Cavanaugh, jest główną bohaterką książki „Demony. Pokusa”
autorstwa Lisy Desrochers. Dziewczyna ma 17 lat i jest typową
nastolatką, chodzącą do liceum i niewyróżniającą się z tłumu
rówieśników. Pochodzi z wielodzietnej rodziny, o zasadniczych,
ultrakatolickich poglądach. Najbliższą jej osobą jest ukochany
dziadek – miłośnik motoryzacji, z którym zawsze może
porozmawiać.
Pewnego dnia w szkole Frannie pojawia
się niezwykle przystojny Luc – wysłannik z piekła. Natychmiast
przykuwa uwagę dziewczyny, więc diabeł jest pewny spełnienia
swojej misji – naznaczenia jej mrocznymi mocami. Lecz, gdy z
niebios nadciąga Gabe, już nic nie jest takie łatwe. W tym
momencie akcja przyspiesza – pojawia się gorące uczucie i walka o
duszę Frannie. Tragiczne tajemnice z przeszłości wychodzą na jaw.
Czy nie przekreślą przyszłości nastolatki? Co jeszcze są w
stanie zrobić dwaj wysłannicy spoza naszego świata? Jak potoczy
się ta historia?
Takiej książki jeszcze nie czytałam!
Nie potrafię postawić się w sytuacji głównej bohaterki. Nie
umiałabym podjąć decyzji tak trudnej. Za dużo się w jej życiu
wydarzyło, by jednoznacznie ocenić zarówno ją, jak i jej
postępowanie. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jest
idealnym typem powieści na jeden wieczór. Nie dłuży się, ilość
opisów i dialogów jest dobrze wyważona.
Romans i tajemnice, które wręcz
wypływają ze stron tej powieści, idealnie dopełniają całości.
Nie zdradzę Wam, kto z kim, jak i dlaczego, przekonacie się o tym
sami – czytając tę lekturę.
Duży plus należy się także okładce.
Wiem, że zawsze oceniam okładki książek, ale to tylko dlatego, że
lubię, gdy komponują się z powieścią! I w tym wypadku tak
właśnie jest. Zachęca po sięgnięcie po właśnie tę pozycję i
stanowi przedsmak tego, co nas w niej czeka.
„Demony. Pokusa” są pierwszą
częścią cyklu o historii Frannie. Jest to typowy paranormal
romance, ale na pewno mieści się w czołówce tego typu powieści.
Każda miłośniczka tego gatunku powinna sięgnąć po tę książkę.
Nie zawiedziecie się, a nawet więcej – będziecie zachwycone.
Emocje będą Wam towarzyszyć cały czas. Zapewniam, że będzie to
historia trzymająca w napięciu do samego końca! Przygotujcie
wygodny fotel i herbatę bądź kawę z dodatkiem czekolady lub
imbiru. Dlaczego? Zapachy przypraw są związane z jednym z
bohaterów, same zobaczycie! Najbardziej uczuciowym i wrażliwym
doradzam paczkę chusteczek, tak w razie czego.
A ja z niecierpliwością czekam na
moment, gdy sięgnę po kolejny tom tej historii.
Moja ocena:
4+/6
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Dolnośląskiemu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Uwaga!
Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.