tag:blogger.com,1999:blog-7858917479392036812024-02-17T20:52:08.861+01:00...kradnąc czas...fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.comBlogger315125tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-89998360353610399462015-02-11T11:34:00.001+01:002015-02-11T11:34:38.217+01:00"Anna German o sobie" - Mariola Pryzwan<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/149000/149805/352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/149000/149805/352x500.jpg" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: red;">MG</span></b><br />
Rok wydania: <b><span style="color: red;">08/2012</span></b><br />
Ilość stron: <b><span style="color: red;">240</span></b><br />
<br />
<br />
Ostatnio wpadła mi w ręce ta oto książka o Annie German. Piosenkarką zainteresowałam się po emisji znanego pewnie większości z Was serialu i od tamtej pory zapragnęłam dowiedzieć się o niej czegoś więcej.<br />
<br />
Na książkę składają się zdjęcia, skany listów, fragmenty wywiadów i wypowiedzi Anny, które mają przybliżyć nam jej historię, charakter, osobowość, zainteresowania. Wypowiedzi posegregowane są tematycznie w konkretne rozdziały.<br />
<br />
Czytając, zaczęłam się jednak zastanawiać, czy wycinki prasowe i takie fragmentaryczne kawałki wywiadów rzeczywiście mówią prawdę o piosenkarce. Część z nich jest na pewno wyrwana z kontekstu, część to tylko kreowanie artystycznego wizerunku. Na pewno jest w nich więcej szczerości niż w wywiadach, które w dzisiejszych czasach udzielają tak zwane "gwiazdy". Jednakże niewiele mi to powiedziało o Annie ponad to, co już znałam z serialu. Muszę jednak przyznać, że Mariola Pryzwan odwaliła kawał dobrej roboty tropiąc wypowiedzi i zdjęcia piosenkarki. Na pewno musiało jej to zająć mnóstwo czasu, gratuluję cierpliwości i wytrwałości. Dobrze, że taka książka powstała, stanowi pewien memoriał z życia piosenkarki i jest swego rodzaju upamiętnieniem. Z całą pewnością będzie to perełka w bibliotece każdego fana, czy też fanki Anny German.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Moja ocena;</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: red;">6/10</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: red;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: red;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
*** </div>
<div style="text-align: left;">
Znikłam na bardzo długo, wybaczcie, ale zupełnie straciłam chęć do czytania. Nadal jej w pełni nie odzyskałam, ale będę się starać wgryzać w nowe powieści i publikować tu od czasu do czasu jakąś opinię. </div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-69625032499222793162014-09-25T13:39:00.000+02:002014-09-25T13:39:42.881+02:00"Ślepa zemsta" i "Piąta fala"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/195000/195535/192173-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/195000/195535/192173-352x500.jpg" height="200" width="140" /></a></div>
<b><u><span style="font-size: large;">"Ślepa zemsta" - Erica Spindler</span></u></b><br />
Wydawnictwo: <span style="color: red;"><b>Mira</b></span><br />
Rok wydania: <span style="color: red;"><b>10/2013</b></span><br />
Ilość stron: <span style="color: red;"><b>480</b></span><br />
<br />
W czasie huraganu Katrina mąż detektyw Patti O'Shay, również policjant zostaje zamordowany w nieznanych okolicznościach. Śledztwo utyka w martwym punkcie. Prawdopodobnie policjant padł ofiarą krążących w tamtym czasie band szabrowników. Kilka lat później na śmietnisku zostaje znaleziona "kolekcja" kobiecych dłoni, kompletowana prawdopodobnie przez jakiegoś psychopatycznego zabójcę. Gdy nieco później policjanci odnajdują zwłoki jednej z ofiar, a przy niej odznakę męża Patti, ta postanawia wkroczyć do akcji i wyjaśnić zagadkę brutalnego morderstwa swego partnera.<br />
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i choć powieść nie porwała mnie od pierwszej strony, to muszę przyznać, że w miarę dalszego czytania coraz ciekawiej się rozwijała. Namnożyło się tyle hipotez i podejrzanych, że nie byłam w stanie odgadnąć kto jest winny. Ba! Nawet nie przyszło mi to do głowy. Z chęcią sięgnę to inne pozycje tej pani, bo potrafi ona nieźle namieszać. Jedyne co cały czas kołatało mi się po głowie to, jak można dać głównej bohaterce takie kretyńskie imię. Mogła dostać jakieś poważniejsze, bo to brzmi jak zdrobnienie dla dziecka albo zwierzaka, myślałam, że padnę ze śmiechu, gdy jej rodzina w kółko zwracała się do niej "ciociu Patti". Głupio i według mnie odjęło to książce powagi.<br />
"Ślepa zemsta" jest interesującym kryminałem, który zwłaszcza po rozwinięciu trzyma w napięciu i sprawia, że nie można się od niego oderwać. Polecam miłośnikom pisarki, gatunku, a także tym, którzy mają ochotę odprężyć się wieczorem przy dobrej lekturze.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Moja ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: red;">7/10</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: red;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: red;"><br /></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/188000/188633/169596-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/188000/188633/169596-352x500.jpg" height="200" width="140" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><b><u>"Piąta fala" - Rick Yancey</u></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Wydawnictwo: <span style="color: red;"><b>Otwarte</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Cykl: <span style="color: red;"><b>Piąta fala</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Tom: <span style="color: red;"><b>1</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Data wydania: <span style="color: red;"><b>08/2013</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Ilość stron: <span style="color: red;"><b>512</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="color: red;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
Okazuje się, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. Wystarczyły cztery ataki istot pozaziemskich by zniszczyć naszą cywilizację, zmniejszyć liczebność i rozproszyć tych co pozostali po różnych zakątkach globu. A teraz nadchodzi piąty atak - najgorszy ze wszystkich.</div>
<div style="text-align: left;">
Kiedy brat Cassie zostaje zabrany przez wojsko, dziewczyna postanawia zrobić wszystko by odzyskać chłopca i go ocalić. Zwłaszcza, że żołnierze, którzy powinni ich chronić wcale nie są tymi, za których się podają... Czy dziewczynce się uda? Czy poradzi sobie w nowym świecie, gdzie ludzie walczą ze sobą o odrobinę jedzenia i nie wiadomo, kto jest wrogiem, a kto sprzymierzeńcem? Nie zamierzam zdradzać. Powiem tylko, że ta powieść wstrząśnie Wami tak jak zrobiła to ze mną i nie pozwoli zasnąć wieczorem bez długich przemyśleń. Jeśli lubicie, tak jak ja książki o silnych dziewczynach, które nie cofną się przed niczym, dla tych których kochają, to jest to powieść zdecydowanie dla Was. Po przeczytaniu pierwszego tomu z chęcią sięgnę po kontynuację, a Wam polecam zabranie się jak najszybciej za tę niesamowitą serię. Nie pożałujecie!</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Moja ocena:</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: red;"><b>8/10</b></span></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-68504800850765967032014-09-09T12:17:00.000+02:002014-09-09T12:17:00.024+02:00Przywróceni - Jason Mott<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/195000/195371/191592-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/195000/195371/191592-352x500.jpg" height="200" width="140" /></a></div>
Wydawnictwo: <span style="color: orange;"><b>MIRA</b></span><br />
Data wydania: <span style="color: orange;"><b>11/2013</b></span><br />
Ilość stron: <span style="color: orange;"><b>400</b></span><br />
<br />
<br />
Co byście zrobili, gdyby zmarli nagle zaczęli powracać zza grobu? Gdyby zaczęli pojawiać się tacy jak w chwili śmierci, mimo że od ich odejścia upłynęło już sporo czasu? Taką sytuację przeżywają państwo Hargrave, gdy pewnego dnia do ich drzwi puka przedstawiciel rządowy z ich ośmioletnim synem Jacobem, którego stracili kilkadziesiąt lat temu. I nie tylko oni. na całym świecie rodziny odnajdują swoich bliskich, którzy nie wiadomo dlaczego zostali przywróceni do życia. Czy to początek apokalipsy?<br />
<br />
Ciężko mi się czytało tę książkę. Nie bardzo spodobała mi się koncepcja "powrotu zza grobu" oraz wykreowane na to reakcje ludzi w książce. Stworzono Biuro do spraw Przywróconych, a ich samych zamykano w specjalnych obozach lub objęto aresztem domowych. Na ulicach pojawiły się patrole wojsk i czołgi. Paranoja. Rozumiem, że sytuacja nie była normalna, ale żeby aż tak? Powieść to takie głupie gdybanie, co by było, gdyby stała się rzecz niemożliwa. Jak dla mnie bez sensu, zmarli to zmarli i nie powrócą. Po co zagłębiać się w takie tematy? Krótko mówiąc książka zupełnie nie przypadła mi do gustu.<br />
<br />
Jeśli ktoś ma ochotę, to niech czyta, ale stanowczo lepiej spędzić ten czas przy ciekawszej pozycji, albo wyskoczyć na spacer, korzystając z ostatnich dni ładnej pogody.<br />
<br />
Moja ocena: <b>3/10</b><br />
<br />
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu MIRA.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://harlequin.pl/mira"><img border="0" src="http://harlequin.pl/img/site/header-logo.a.png" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-80512648715545579862014-09-08T11:55:00.002+02:002014-09-08T12:17:52.992+02:00Niezbędnik obserwatorów gwiazd - Matthew Quick<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/195000/195225/204879-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/195000/195225/204879-352x500.jpg" height="200" width="140" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: orange;">Otwarte</span></b><br />
Data wydania: <b><span style="color: orange;">10/2013</span></b><br />
Ilość stron:<b><span style="color: orange;"> 320</span></b><br />
<br />
<br />
Dla Finleya liczą się tylko dwie rzeczy - koszykówka i Erin. Oboje mają już plan na życie. Najpierw postarają się o stypendium sportowe, a potem wyjadą ze swojej mieściny na studia i więcej nie wrócą. Wszystko wywraca się do góry nogami po prośbie trenera. Chce on, aby Finley pomógł nowo przybyłemu do miasta koledze znów zacząć grać. Czy chłopak spełni tę prośbę? Czy będzie w stanie zapomnieć o sobie i zaangażować się w to przedsięwzięcie? I nareszcie - jak zareaguje na to Erin?<br />
<br />
Skuszona filmem "Poradnik pozytywnego myślenia", który niestety obejrzałam najpierw zamiast przeczytać książkę, postanowiłam dwa razy nie popełniać tego samego błędu i sięgnąć po drugie dzieło Matthew Quicka, zanim zostanie ono zekranizowane. <br />
<br />
Powieść opowiada o trudnym dorastaniu w mieście, gdzie rządzą gangi i uliczne walki są na porządku dziennym, o marzeniach o lepszym życiu i o dojrzałej mimo młodego wieku bohaterów miłości. Finley musi zmagać się z moralnymi dylematami, które obejmują także rezygnację z własnych planów i szczęścia na rzecz kogoś innego. To trudne decyzje, które mogą być owocne dla jednej osoby, ale mogą jednocześnie skrzywdzić inną. I nie mówimy tylko o krzywdzie Finleya, w grę wchodzą też uczucia Erin i nowego kolegi, którym Finley się opiekuje. <br />
<br />
Książkę szybko się czyta, akcja ciekawie narasta, a powieść w miarę upływu stron napawa coraz większą melancholią. Kiedyś sięgnę jeszcze po "Poradnik pozytywnego myślenia", gdy już film nieco wywietrzeje mi z głowy. Pisarz ma fajny styl, a jego historie pozostają w pamięci na długo. Polecam do przeczytania zarówno młodzieży jak i nieco starszym czytelnikom. Nie rozczaruje Was!<br />
<br />
Moja ocena: <b>8/10</b><br />
<br />
<br />
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Otwarte.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://otwarte.eu/"><img border="0" src="http://otwarte.eu/files/images/default/wo_logotyp.png" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-14925867272971615912014-08-04T13:10:00.001+02:002014-08-04T13:10:23.372+02:00FISZKI - Cztery głowy<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Z recenzją nowych fiszek od
wydawnictwa Cztery Głowy nieco zwlekałam, ponieważ nie chciałam
publikować opisu pełnego pochwal i zalet nauki dzięki tej metodzie
bez znaczących wyników. W ubiegłym tygodniu zostały opublikowane
wyniki egzaminu z angielskiego, do którego przystąpiłam w czerwcu,
w tamtym momencie byłam już gotowa do napisania recenzji fiszek.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Egzamin CAE był podejściem do
otrzymania kolejnego certyfikatu (rok temu zdawałam First
Certificate in English) w moim życiu. Zdawałam sobie sprawę, że
zdanie go wymaga naprawdę dużego skupienia i nauki zaawansowanego
angielskiego. Lecz kiedy podręczniki i uzupełnianie ćwiczeń już
mi nie wystarczały z pomocą przyszły najnowsze FISZKI wydane przez
Cztery Głowy.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>FISZKI Exam Maximizer – konstrukcje
egzaminacyjne</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<img align="BOTTOM" border="0" height="500" name="grafika1" src="http://www.fiszki.pl/img/716/71611396.jpg" width="500" />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Jest to zestaw stu bardzo przydatnych
zwrotów na egzaminy z języka angielskiego na poziomie C1 oraz C2. W
poręcznym pudełeczku znajdziemy karteczki oraz przegródki, dzięki
którym wiemy ile zdołaliśmy opanować, a co nam jeszcze zostało
do nauczenia.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Zaproponowane konstrukcje egzaminacyjne
najbardziej przydały mi się podczas części pisemnej egzaminu, a
także ustnej – dzięki nim łatwo przychodziło mi wyrażanie
myśli i opinii. W formowaniu gotowych zdań niezaprzeczalnie
najbardziej pomocne są zawarte na kartonikach przykłady użycia
danych zwrotów. Tego nie posiada pierwszy lepszy słownik!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>FISZKI False Friends – wyrazy
zdradliwe</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<img align="BOTTOM" border="0" height="500" name="grafika2" src="http://www.fiszki.pl/img/716/71611395.jpg" width="500" /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
W przypływie stresu bardzo łatwo jest
o pomyłkę. W języku angielskim występuje mnóstwo słów o
podobnym brzmieniu do języka polskiego, jednak ich znacznie jest
całkiem różne. Fiszki Wyrazy zdradliwe przedstawiają typowe
pomyłki, np. a dessert – deser, a desert – pustynia. Podczas
egzaminu łatwo jest palnąć jakąś głupotę, bo na szybko
wymyślamy słowo, podobne do naszego ojczystego języka. Zestaw
False Friends pomógł mi ustrzec się tych błędów, co też
znacznie wpłynęło na mniejsze zdenerwowanie podczas egzaminów.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>FISZKI Common Mistakes – najczęstsze
błędy</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<img align="BOTTOM" border="0" height="500" name="grafika3" src="http://www.fiszki.pl/img/716/71611394.jpg" width="500" />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Ze wszystkich recenzowanych zestawów,
ten jest moim faworytem! Common Mistakes zawiera 100 kartoników
poprawnie prezentujących, często mylonych, ale bardzo potrzebnych
zwrotów. Zestaw ten zawiera materiał na poziomie B1 oraz B2, czyli
średniozaawansowany. Mimo wyższego levelu, materiał, który
opanowałam dzięki tym fiszkom, był mi również bardzo przydatny
podczas egzaminów. Pragnę dodać, że ten zestaw będzie idealny
dla osób przygotowujących się do matury z angielskiego. Jestem
przekonana, że sama ponownie sięgnę po tę propozycję, jak będę
uczyć się do swojej matury :)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>FISZKI American English – amerykański
kontra brytyjski</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<img align="BOTTOM" border="0" height="500" name="grafika4" src="http://www.fiszki.pl/img/716/71611393.jpg" width="500" />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Ten zestaw zawiera amerykańskie zwroty
porównane z ich brystyjskimi odpowiednikami. Ze wszystkich opisanych
powyżej, FISZKI American English to taka typowa ciekawostka czy też
propozycja dla osób zafascynowanych Ameryką i różnicami
językowymi. Po gruntownym przejrzeniu fiszek z łatwością
odróżniam brytyjskie filmy i seriale od amerykańskich już po
samych dialogach. Na koniec pragnę stwierdzić, żę angielski
amerykański jest dużo łatwiejszy od swojego wyspiarskiego brata :)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Podsumowując:</div>
<ul>
<li><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
każdy z zestawów fiszek zawiera
100 kartoników z danego zagadnienia</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
pudełeczka są małe i łatwe do
zabrania do torebki, dzięki czemu nauka w szkole/kolejce/pociągu
jest czystą przyjemnością</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
w pudełkach znajdują się kody
pozwalające na pobranie nagrań zwrotów z danego zestawu
</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
ładna szata graficzna pozwala na
przyjemną naukę
</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
idea fiszek jest świetna, a ich
prosta obsługa pozwala na szybkie zdobywanie wiedzy</div>
</li>
<li><div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
każdy zestaw oznaczony jest
poziomem zaawansowania</div>
</li>
</ul>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br />
</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Najważniejsze jednak jest to, że
fiszki faktycznie dają rezultaty. Śmiało mogę powiedzieć, że to
dzięki nim zdałam egzamin – materiał przyswajałam łatwo i
przyjemnie w każdej wolnej chwili (na przystanku i na przerwach w
szkole), dzięki czemu nie traciłam czasu! Większość poznanych
zwrotów bardzo przydała mi się na egzaminie, ale jestem pewna, że
cały nauka z fiszkami zaprocentuje w przyszłości. Już teraz
bardzo chętnie do nich wracam, by utrwalić zdobytą wiedzę.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Za możliwość zapoznania się z fiszkami serdecznie dziękuję wydawnictwu <a href="http://fiszki.pl/">Cztery Głowy</a>.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
fyszkahttp://www.blogger.com/profile/02523562457610130299noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-30898225340581712752014-05-07T14:17:00.001+02:002014-05-07T15:10:21.563+02:00Czerwień Rubinu - Kerstin Gier<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVucVX6rFfft3B0G_DqI6v-CIyXsf37fHo7eY3dDUv-n96b2o84eQTsAiHcfQcTvZnoPWyGDn0eFp6ju1nuukSlBMvfDG02pskazh4h9BUCy9Zb7l_hAsRRqY2cumIrX3389C5CNmFmg8/s1600/czerwie%C5%84+rubinu.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVucVX6rFfft3B0G_DqI6v-CIyXsf37fHo7eY3dDUv-n96b2o84eQTsAiHcfQcTvZnoPWyGDn0eFp6ju1nuukSlBMvfDG02pskazh4h9BUCy9Zb7l_hAsRRqY2cumIrX3389C5CNmFmg8/s1600/czerwie%C5%84+rubinu.jpg" height="320" width="215" /></a></div>
Wydawnictwo: <b>Egmont</b><br />
Data wydania: <b>2011</b><br />
Cykl: <b>Trylogia czasu</b><br />
Tom: <b>1</b><br />
Ilość stron: <b>344</b><br />
<br />
<br />
<div>
<i>„Rubin to początek, lecz i zakończenie”</i><br />
<br />
Najbardziej lubię książki, które „toczą się powoli”. Myślę o tych, w których akcja rozwija się spokojnie i przyśpiesza na samym końcu. Jednocześnie są one najtrudniejsze do zrecenzowania , ponieważ nie da się z nich wyłuskać treści, które naprawdę przyciągną potencjalnego czytelnika, a nie zdradzą mu większości fabuły i oczywiście zakończenia. <br />
<br />
„Czerwień rubinu” autorstwa Kerstin Gier to właśnie tego typu powieść. Kolejne zagadki i sekrety mnożą się co chwilę, a odpowiedzi ubywa. </div>
<div>
Już sama okładka (tak wiem, zawsze zwracam na nią uwagę) przyciąga intrygującą szatą graficzną. Od zawsze powtarzam, iż wnętrze książki powinno oddziaływać na jej obwolutę i tak jest w tym przypadku. Pierwszy tom Trylogii Czasu wydany jest pięknie, a okładka idealnie wkomponowuje się w początek historii.<br />
<br />
Główną bohaterką „Czerwieni rubinu”, a jednocześnie narratorem jest szesnastoletnia Gwendolyn Shepherd. Dziewczyna na co dzień chodzi do szkoły i uwielbia długie spotkania z przyjaciółką, lecz jej życie tylko na początku mogłoby wydawać się zwyczajne. Rodzina nastolatki jest bardzo szczególna. Jej członkowie mieszkają w starym, zabytkowym domu, gdzie maniery i odpowiednie zachowane jest wymagane przez seniorkę rodu, lecz to nie wszystko. Od dawien dawna rodzina Montrose należy do tajnej organizacji, a jej niektórzy członkowie posiadają wyjątkowe zdolności, np. Ciocia Maddy miewa wizje. <br />
<br />
Już na samym początku historii dowiadujemy się, że obecnie cała familia wyczekuje objawienia się u kuzynki Charlotty genu umożliwiającego podróżowanie w czasie. W całej plątaninie imion kolejnych członków rodziny, narratorka zaznacza, kto rządzi (Lady Arista), kto jest ważny (Charlotta), czyje zdanie się liczy (Ciotka Glenda), a kto przeszkadza (Ciotka Maddy). Nieutalentowaną częścią jest właśnie Gwen, jej matka i rodzeństwo, przez co nie są ważni dla organizacji i nie są wtajemniczeni w wiedzę, przekazywaną rodowi Montrose z pokolenia na pokolenie.<br />
<br />
Warto także wspomnieć, że Gwendolyn widzi duchy i gargulce. Potrafi nawet z nimi rozmawiać! Jednak cała rodzina jej nie wierzy, stąd uznawana jest także za dziwaczkę. <br />
<br />
Na szczęście z pomocą zawsze przychodzi jej przyjaciółka Leslie, która nigdy nie miała problemu z zaakceptowaniem umiejętności bohaterki.<br />
<br />
<i>„ Co było gorsze? Zwariować czy naprawdę podróżować w czasie? </i><br />
<i>Chyba to drugie, pomyślałam. Na to pierwsze pewnie można brać jakieś tabletki.”</i><br />
<i><br /></i>
Harmonię w życiu Gwendolyn zaburza wydarzenie, które na zawsze odmieni jej przyszłość. Nastolatka zupełnie przypadkiem i niekontrolowanie przenosi się w czasie. Po kilku minutach z powrotem wraca do naszych czasów, jednak zanim zbierze się na odwagę, by opowiedzieć o tym swojej mamie, odbywa podróż w przeszłość jeszcze dwa razy. <br />
<br />
Okazuje się, że data jej urodzin została sfałszowana i nikt nie przypuszczał, że odziedziczy niezwykły gen. Gwen szybko zostaje wprowadzona do tajemnej organizacji, gdzie wszyscy jasno ukazują niechęć do niej i obawę przed zdradą. Wszystko to dzieje się poprzez incydent w historii stowarzyszenia, kiedy to dwójka młodych podróżników w czasie – Lucy i Paul – ukradli niezwykle ważny przedmiot i uciekli do przeszłości, między innymi dzięki pomocy matki głównej bohaterki powieści. Powód i cel tej zdrady nie jest znany, ale jest szczególnie skomplikowany dla Gwendolyn, która notorycznie jest wyłączana z całej sytuacji. Wciąż jest jednak ważna, gdyż stanowi ona końcowy element układanki – jest brakującym Rubinem.<br />
<br />
<i>„Okej. To ja sobie teraz zemdleję.”</i><br />
<br />
Nową sytuację, w której znajdzie się bohaterka, dodatkowo komplikuje jeszcze niezwykle przystojny Gideon, który także jest podróżnikiem w czasie. Oboje zaczną przenikać w przeszłość, by wypełnić ważne misje. Jednak zadania, których muszą się podejmować, przejdą na drugi plan, gdy między nimi zapłonie uczucie.<br />
<br />
Dobrze, nie zdradzę nic więcej co do fabuły! Dodam, że narracja jest prowadzona idealnie, co do treści książki. Główna bohaterka gubi się w ilości nowych faktów i sekretów pojawiających się w jej życiu, dodatkowo nowe nazwy czy imiona powodują małe zamieszanie także w głowie czytelnika – tak samo jak Gwendolyn można poczuć się kompletnie zagubionym. <br />
<br />
Na samym początku bohaterka jest przerażona, jednak z czasem jej nastawienie zmienia się. W wielu sytuacjach towarzyszy szczypta humoru, bardzo mi się to podobało! Momentami, nie mogłam przestać się śmiać, gdyż komentarze głównej bohaterki idealnie podsumowywały kolejne sceny. <br />
<br />
Historyczne nawiązanie (w końcu to są podróże w czasie!) jest ogromnym atutem „Czerwieni rubinu”. W powieści znajdziemy stroje z epoki, politykę, maniery, a wszystko to przedstawione jest oczami typowej szesnastolatki z początku XXI wieku. <br />
<br />
Co tu dużo mówić. Książka faktycznie wciąga! Byłam zaskoczona, gdyż po przeczytaniu wielu powieści fantasy i paranormal romance, uznałam, że nic mnie nie zaskoczy, a wampirów mam już po prostu dosyć. Tymczasem w historii wykreowanej przez Kerstin Gier nie ma także elfów i wilkołaków! Ufff... Oczywiście, znajdziemy tam ogrom fantastyki, lecz jest ona przetykania wydarzeniami i postaciami historycznymi. Podsumowując, faktycznie, tego jeszcze nie było! Może dlatego od tej książki nie sposób jest się oderwać?<br />
<br />
<i>"- Gotowa na kolejną przygodę, księżniczko?<br />- Gotowa, jeśli i ty jesteś gotów."</i><br />
<br />
„Czerwień rubinu” pragnę polecić wszystkim. Tajemnice i kolejne sekrety przyciągnęły mnie bez reszty, a historia Gwendolyn, dzięki narracji, stała się mi bardzo bliska. Tej bohaterki nie da się nie lubić! A gdy skończyłam lekturę, od razu wróciłam do prologu...<br />
<br />
Moja ocena: <b>9/10</b><br />
<br />
<br />
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont.<br />
<div class="separator" style="clear: both;">
<span style="color: white;"><a href="http://www.egmont.pl/"><img border="0" src="http://esensja.stopklatka.pl/obrazki/wydawcy/165740_egmont_800.jpg" height="114" width="320" /></a></span></div>
</div>
fyszkahttp://www.blogger.com/profile/02523562457610130299noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-55202210294732297112014-03-25T12:00:00.000+01:002014-03-25T12:00:00.768+01:00Kudłaci Kucharze na diecie - informacja prasowa<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0.05cm; margin-top: 0.05cm;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsh79hk0XqFRfZ42xpcR9wfBm5z7LKogr_l0nlFw6pYD4azwqqtpFgPnit8GcSkkcIJnT_BH6oFcd4ulUxWIrLXhUcLJk9UE3A4EbEBW3QbGiLVWMLEYUJJ2CmEPcpl-8A1IzlhV5GvDE/s1600/DM_SK_THD_cover_pl_front_medium_WEB.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsh79hk0XqFRfZ42xpcR9wfBm5z7LKogr_l0nlFw6pYD4azwqqtpFgPnit8GcSkkcIJnT_BH6oFcd4ulUxWIrLXhUcLJk9UE3A4EbEBW3QbGiLVWMLEYUJJ2CmEPcpl-8A1IzlhV5GvDE/s1600/DM_SK_THD_cover_pl_front_medium_WEB.jpg" height="320" width="245" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: arial, sans-serif; text-align: start;">Zdjęcie: Andrew Hayes-Watkins</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><b><br /></b></span></span>
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><b><br /></b></span></span>
<span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><b>Kudłaci Kucharze
już w Polsce!</b></span></span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0.05cm; margin-top: 0.05cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;">Jeden z największych
bestsellerów o odchudzaniu od dziś w księgarniach. Kudłaci
Kucharze, czyli Si King i Dave Myers, są prawdziwymi miłośnikami
jedzenia – pyszne potrawy to ich prawdziwa pasja. Ale pewnego dnia
musieli przyznać, że trochę przesadzili… Postanowili więc coś
zmienić – i odnieśli sukces! Nie chcąc rezygnować z
przyjemności gotowania oraz jedzenia, wymyślili potrawy, w których
mało jest kalorii, a mnóstwo smaku.</span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0.05cm; margin-top: 0.05cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;">Już dziś możesz
mieć przełomową książkę kucharską </span><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><span style="font-size: small;"><i>Kudłaci
Kucharze na diecie</i></span></span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">.
Posłuchaj, jak Si King i Dave Myers, wspaniali kucharze o wielkich
sercach, opowiadają o swoim pomyśle na życie – bez katowania się
dietami, bez rezygnowania z przepysznych dań</span><span style="font-family: Times New Roman, serif;">.
Jeżeli tak jak Kudłaci Kucharze kochasz jedzenie, a jednocześnie
chcesz jeść zdrowo i stracić na wadze – ta książka jest dla
ciebie.</span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0.05cm; margin-top: 0.05cm;">
<span style="font-family: Times New Roman, serif;">Wydawcą książki w
Polsce jest wydawnictwo Insignis.</span></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0.05cm; margin-top: 0.05cm;">
<br /></div>
<div style="line-height: 100%; margin-bottom: 0.05cm; margin-top: 0.05cm;">
</div>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="//www.youtube.com/embed/RgxhcrLN40M" width="560"></iframe>fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-81411965080508595822014-03-24T19:21:00.001+01:002014-03-24T19:30:31.835+01:00Kindle za złotówkę, e-booki za półdarmo<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF3LQgqDZGZtSkIZa0iYyHZ5N71M1A959W-bMkjoQxir13lvmGNhVV_n9l9_IA7I35Y4AcHLy_LTAD6EnbkTBQ0eFeunlAHU9VN93-cisL9Rn9bZ8J3fnhhY_DuQcxtVczRxPRMbfrozU/s1600/620x285.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF3LQgqDZGZtSkIZa0iYyHZ5N71M1A959W-bMkjoQxir13lvmGNhVV_n9l9_IA7I35Y4AcHLy_LTAD6EnbkTBQ0eFeunlAHU9VN93-cisL9Rn9bZ8J3fnhhY_DuQcxtVczRxPRMbfrozU/s1600/620x285.png" height="183" width="400" /></a></div>
<div dir="ltr" style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 1.15; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: Arial; font-size: 19px; font-weight: bold; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 1.15; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: Arial; font-size: 19px; font-weight: bold; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kindle za złotówkę, e-booki za półdarmo</span></div>
<span style="background-color: #cccccc;"><br style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px;" /></span>
<span style="background-color: #cccccc;"><span style="color: #222222; font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span>
</span>
<div dir="ltr" style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 1.15; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: Arial; font-size: 15px; font-weight: bold; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Już w najbliższy wtorek 25 marca o godz. 19.00 rusza akcja "Kindle za złotówkę". Portal <a href="http://kodyrabatowe.pl/" style="color: #1155cc;" target="_blank">kodyrabatowe.pl</a> wspólnie z <a href="http://woblink.com/" style="color: #1155cc;" target="_blank">woblink.com</a> udostępni 30 czytników Kindle 5 Classic w cenie 1 zł. Dla osób, które posiadają już własny czytnik przygotowana została dodatkowa niespodzianka w postaci kodów rabatowych, obniżających cenę e-booków do 9,90 zł i specjalnego kodu rabatowego na czytniki do e-booków.</span></div>
<span style="background-color: #cccccc;"><br style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px;" /></span>
<span style="background-color: #cccccc;"><span style="color: #222222; font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span>
</span>
<div dir="ltr" style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 1.15; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: #cccccc;"><span style="font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">25 marca o godz. 19.00 na stronie akcji "Kindle za złotówkę" opublikowany zostanie </span><a href="http://kodyrabatowe.pl/kindleza1zl" style="color: #1155cc; text-decoration: none;" target="_blank"><span style="font-family: Arial; font-size: 15px; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kod rabatowy Kindle</span></a><span style="font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, który umożliwi zakup czytnika w promocyjnej cenie. Wystarczy go skopiować, wkleić na stronie sklepu i czekać na dostawę. Należy pamiętać, że o tym do kogo trafi czytnik decydować będzie kolejność zamówień, dlatego warto być punktualnym. Dla tych, którzy nie zdążą kupić Kindle'a za złotówkę szykowany jest specjalny kod rabatowy, pozwalający kupić dowolny czytnik w <a href="http://woblink.com/" style="color: #1155cc;" target="_blank">woblink.com</a> o 30 zł taniej. Po takiej obniżce model Kindle 5 będzie dostępny w najniższej cenie na rynku! </span></span></div>
<span style="background-color: #cccccc;"><br style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px;" /></span>
<span style="background-color: #cccccc;"><span style="color: #222222; font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span>
</span>
<div dir="ltr" style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 1.15; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do otrzymania jednego z e-booków wystarczy podzielić się informacją o zakupie na swoim facebookowym profilu. E-booki w promocyjnej cenie dostępne będę już od poniedziałku 24 marca, a promocja potrwa do czwartku 27 marca.</span></div>
<span style="background-color: #cccccc;"><br style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px;" /></span>
<span style="background-color: #cccccc;"><span style="color: #222222; font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span>
</span>
<div dir="ltr" style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 1.15; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: #cccccc;"><span style="font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">- Sukces trzech edycji "Książki za złotówkę" skłonił nas, żeby w ramach docenionej formuły dać naszym użytkownikom coś nowego - mówi Kamil Brożek, Polish Market Manager portalu </span><a href="http://kodyrabatowe.pl/" style="color: #1155cc; text-decoration: none;" target="_blank"><span style="font-family: Arial; font-size: 15px; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kodyrabatowe.pl</span></a><span style="font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. - Fani książek będą mogli mieć całą swoją bibliotekę przy sobie, a kilka wartościowych pozycji "na dobry początek" zakupić w ramach tej samej akcji.</span></span></div>
<span style="background-color: #cccccc;"><br style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px;" /></span>
<span style="background-color: #cccccc;"><span style="color: #222222; font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span>
</span>
<div dir="ltr" style="color: #222222; font-family: arial, sans-serif; font-size: 13px; line-height: 1.15; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: #cccccc; font-family: Arial; font-size: 15px; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">E-booka w promocyjnej cenie będzie można wybrać wśród tytułów z największych polskich wydawnictw. Po zakończeniu oscarowych emocji można będzie sięgnąć choćby po “Amerykański przekręt” Roberta W. Greene'a, który trafił na ekrany kin jako “American Hustle” czy “Wielkiego Gatsby'ego” F. Scotta Fitzgeralda. Fanów mocnych wrażeń na pewno ucieszy obecność na liście powieści Stephena Kinga, Dana Browna, czy Marka Krajewskiego. Na uwagę zasługuje również wstrząsająca relacja z najmniejszego państwa świata “Jutro przypłynie Królowa” Macieja Wasilewskiego, czy “Świat 2040. Czy Zachód musi przegrać?” błyskotliwa analiza tego, co może nas czekać w nieodległej przyszłości.</span></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-1986800587982660642014-03-24T19:18:00.000+01:002014-03-24T19:18:07.683+01:00Król uciekinier - Jennifer A. Nielsen<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/203000/203878/219108-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/203000/203878/219108-352x500.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">Egmont</span></b><br />
Data wydania: <b>02/2014</b><br />
Seria: <b>Trylogia władzy</b><br />
Tom: <b>2</b><br />
Ilość stron: <b>372</b><br />
<br />
<br />
Kto by pomyślał, że łatwiej wrócić na tron niż utrzymać się na nim? Zewsząd na dworze czają się zdrajcy, czyhający tylko na jedno potknięcie, a zagraniczni sąsiedzi już ostrzą sobie zęby na nowe terytoria. W takiej rzeczywistości Jaron musi walczyć by zachować swoją pozycję i wpływy. Jednak po próbie zamachu na jego życie, to rada zaczyna podejmować decyzje a młody król zostaje odesłany w bezpieczne miejsce. Przy użyciu małego fortelu Jaron wprowadza w życie swój plan o staniu się na powrót Sage'm i przeniknięciu do obozu wroga by osobiście wyeliminować zagrożenie i odzyskać spokój królestwa. Czy mu się uda?<br />
<br />
Tak jak w przypadku <a href="http://frenzybook.blogspot.com/2013/02/faszywy-ksiaze-jennifer-nielsen.html">pierwszego tomu</a> tak i w tej części od powieści nie można oderwać się ani na moment. Główny bohater co chwila wpada na coraz to bardziej zwariowane i ryzykowne pomysły i nie myśląc wiele wprowadza je w życie. Nie można przewidzieć, co z nich wyniknie, bo gdy już wydaje się, że wszystko ułoży się pomyślnie, nagle pojawiają się jakieś nowe trudności i kłopoty. Nie ma czasu na nudę i gdy już raz przysiądzie się do książki, odejdzie się od niej dopiero po zakończeniu lektury.<br />
<br />
Autorka lekkim piórem prowadzi nas przez kolejne przygody Jarona. Rozwija też nieco wątek miłosny między nim a służącą Imogeną, któremu stoi na zawadzie księżniczka Amarinda, którą młody król jest zmuszony w przyszłości poślubić. Czy jednak Jaronowi zależy na Imogenie tak bardzo jak jej na nim? Czy też w głowie zawróci mu piękna księżniczka?<br />
<br />
Zakończenie powieści sprawiło, że miałam ochotę od razu sięgnąć po kolejny tom, lecz niestety przyjdzie nam na niego jeszcze trochę poczekać. Jako, że będzie to już ostatnia część trylogii, jestem bardzo ciekawa, jak ułożą się losy bohaterów, czy Jaronowi uda się umocnić królestwo i uchronić od wojny i jak zakończą się jego rozterki miłosne.<br />
<br />
Polecam serdecznie ten tom, na pewno będziecie się przy nim świetnie bawić. Tych, którzy nie mieli jeszcze styczności z "Trylogią władzy" zachęcam do szybkiego nadrobienia braków.<br />
<br />
Moja ocena: 7/10<br />
<br />
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.egmont.pl/"><img border="0" src="http://www.gamesfanatic.pl/wp-content/uploads/2010/02/egmont.jpg" height="93" width="320" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-70420229471792500182014-03-05T17:44:00.001+01:002014-03-05T17:44:42.984+01:00Czarny piątek - Robert Muchamore<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/167000/167505/198406-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/167000/167505/198406-352x500.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">Egmont</span></b><br />
Data wydania: <b>11/2013</b><br />
Seria: <b>Cherub</b><br />
Tom: <b>15</b><br />
Ilość stron: <b>368</b><br />
<b><br /></b>W kolejnej części "Cheruba" nasz bohater zajmuje się likwidowaniem interesu klanu Aramowów. Służby wywiadowcze chcą poznać jak najwięcej ich współpracowników, by móc aresztować kolejnych przestępców. Ryan i instruktor Kozakow pozorują transakcję z irańskimi terrorystami. Plan zakłada, że w pewnym momencie wkroczą oddziały specjalne i zgarną bandziorów, jednak akcja wymyka się spod kontroli i w ręce bandytów wpadają materiały wybuchowe, które mają zostać wykorzystane w zamachach w centrach handlowych. Teraz liczy się każda minuta. MI5 musi zrobić wszystko by zapobiec tragedii na masową skalę. Tymczasem Ryan wraca do Kirgistanu z zadaniem odnalezienia zbiegłego Leonida Aramowa, bo już tylko on może przeszkodzić w rozmontowywaniu klanu.<br />
<br />
W tym tomie powracają znane nam z wcześniejszych części postacie między innymi James Adams i Kyle Blueman, którzy podejmują się dorywczej pracy w kampusie. Pojawiają się też Amy Collins i Laura Adams. To wprowadza do fabuły nowe ciekawe wątki i sprawia, że książka staje się atrakcyjna także dla starszych czytelników. Autor nie szczędzi nam opisów miłosnych afer Jamesa, jego problemów z wieloletnią partnerką Kerry i rozterkami związanymi z zainteresowaniem innymi kobietami. Bez wątpienia może to przyciągnąć osoby, które czytały "Cheruba" w młodości. Ja bardzo się cieszę z powrotu Jamesa, bo przypadł mi on do gustu znacznie bardziej niż Ryan, choć ten w tej części bardziej dorośleje i także przeżywa miłosne wzloty i upadki.<br />
<br />
Podoba mi się, że szpiegowskie misje zeszły na dalszy plan a na front wysunęła się codzienność bohaterów, ich problemy, radości, smutki i wahania. Ewidentnie zmienił się styl powieści w porównaniu do reszty książek z serii i mam nadzieję, że tak zostanie, bo jest znacznie lepiej. Ten tom do tego stopnia do mnie trafił, że po jego skończeniu nie mogłam zabrać się za nic innego, bo nic nie było tak fajne i ciekawe. Z utęsknieniem wypatruję kolejnej części, mam nadzieję, że ukaże się jak najszybciej.<br />
<br />
Polecam serdecznie "Czarny piątek" miłośnikom serii, a tym, którzy nie mieli jeszcze z nią żadnej styczności sugeruję nadrobić to jak najprędzej.<br />
<br />
Moja ocena:<br />
<b>8/10</b><br />
<br />
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.egmont.pl/"><img border="0" src="http://www.egmont.pl/download/Z2Z4L2VnbW9udC9wbC9lZ21vbnRfYXJ0eWt1bHkvMTQvMS8x/egm_polska_logo_bw_pos_rgb300.jpg" height="93" width="320" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-48530740498822018772014-02-26T14:20:00.000+01:002014-02-26T14:20:09.288+01:00Zapowiedź - "Diablo III: Nawałnica światła"<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv_7sCfHPIFL2mD2UTa7N_BrN709dL4JufJtObbDBzbk6GmjU94StChUeWRwdnWaph5EYEA073RtCRoQG8tPyxAKI6oOkcGl4U7CBEhczXpl9_yNZWguzJGSiZ1s1U4F9zLRi69CV4odY/s1600/NK_D3_SoL_front_put_down_3D.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjv_7sCfHPIFL2mD2UTa7N_BrN709dL4JufJtObbDBzbk6GmjU94StChUeWRwdnWaph5EYEA073RtCRoQG8tPyxAKI6oOkcGl4U7CBEhczXpl9_yNZWguzJGSiZ1s1U4F9zLRi69CV4odY/s1600/NK_D3_SoL_front_put_down_3D.jpg" height="260" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Nowa książka z serii Diablo III autorstwa Nate’a Kenyona, cenionego twórcy thrillerów, już 19 marca w księgarniach!<br />
<br />
Książka Diablo III: Nawałnica światła, będąca pomostem między wydarzeniami z Diablo III a fabułą pierwszego dodatku do gry Reaper of Souls, pojawi się w księgarniach 19 marca. Ale już dzisiaj prezentujemy Wam obszerny jej fragment. <br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="253" src="//www.youtube.com/embed/H9ASizKoJ_I" width="450"></iframe><br />
<br />
Posłuchajcie jak po klęsce Najwyższego Zła odradza się Królestwo Niebios. Rada Angiris odzyskała Czarny Kamień Dusz i strzeże przeklętego artefaktu gdzieś w głębi Srebrnego Miasta.<br />
<br />
Na tle tych doniosłych wydarzeń Tyrael z trudem odnajduje się w roli nowego Uosobienia Mądrości. Czuje się obco pośród anielskiej braci i wątpi, czy uda mu się stanąć na wysokości zadania. Poszukując otuchy w sobie samym i w Niebiosach, wyczuwa złowieszcze oddziaływanie Czarnego Kamienia Dusz na swoją ojczyznę. Tam, gdzie niegdyś panowała harmonia światła i dźwięku, teraz wkrada się coraz większy dysonans, zwiastujący nadciągające nad krainę niebezpieczeństwo.<br />
<br />
Książka ukaże się nakładem wydawnictwa Insignis Media, które od roku 2014 jest polskim wydawcą książek firmowanych przez Blizzard Entertainment. <br />
<br />
Diablo III: Nawałnicę światła już dziś możecie zamówić w przedsprzedaży w sklepie internetowym empik.com. Zapraszamy!<br />
<br />
<br />fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-46651534090060693822014-02-04T11:00:00.000+01:002014-02-04T11:00:11.343+01:00Wielki Północny Ocean. Los – Katarzyna Szelenbaum<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/193000/193506/185664-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/193000/193506/185664-352x500.jpg" height="200" width="140" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">Burda (G+J)</span></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Data wydania: <b>10/2013</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Cykl: <b>Wielki Północny Ocean</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Tom: <b>4</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Ilość stron: <b>416</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Coraz szybciej nadchodzi moment
rozstania Rina z jego przełożonym Dzikim Krukiem. Podczas jazdy
przez królestwo Eskaflonu razem z oddziałem zostają napadnięci
przez bandytów. Porucznik zgadza się na wszystko byle tylko ocalić
podległych mu żołnierzy. Czy jednak nie daje z siebie zbyt wiele?
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Myślałam, że już nic jeśli chodzi
o tę serię mnie nie zaskoczy. A jednak się pomyliłam.
Diametralnie. Najpierw poświęcenie Danaena, a na koniec jego
przemiana. Dosłownie wgniotło mnie w fotel. Poza tymi dwoma
rzeczami w tym tomie w zasadzie nic się nie dzieje. Czytanie każdej
poprzedniej części cyklu zajmowało mi jak dotąd jeden dzień, a
„Los” mordowałam ponad tydzień. Dosłownie mordowałam. Cały
czas tylko opisy przeżyć Danaena, akcja wlokła się jak flaki z
olejem, praktycznie nic o moim ulubionym Rinie... Ale ostatnie
dwadzieścia stron to po prostu majstersztyk. Warto było się tyle
męczyć by ich doczekać. Brak mi więcej słów... Mogę tylko
polecić – osobom o mocnych nerwach i nie gorszącym się byle
czym. No i na pewno nie będzie to lekka odprężająca lekturka.
Mimo to naprawdę warto.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Moja ocena: <b>9/10</b></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-35128933789375077242014-02-03T14:23:00.001+01:002014-02-03T14:23:23.330+01:00Dom tajemnic - Ned Vizzini, Chris Columbus<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/194000/194043/187292-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/194000/194043/187292-352x500.jpg" height="320" width="225" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">Znak emotikon</span></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Data wydania: <b>11/2013</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Tom: <b>1</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Ilość stron: <b>512</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Po stracie pracy przez ojca rodziny
państwo Walker razem z trójką dzieci Kordelią, Brendanem i Eleanor
są zmuszeni opuścić rodzinny dom i poszukać sobie miejsca gdzie
indziej. Podczas przeglądania ofert mieszkaniowych, nieoczekiwanie
wpada im w oko rezydencja pisarza Denvera Kristoffa. Stary dworek
jest spory, w pełni umeblowany, posiada własną bibliotekę i
zbiory antyków, a do tego można go nabyć w rewelacyjnej cenie.
Rodzice rodzeństwa z marszu decydują się na transakcję. Jeszcze
tego samego wieczoru odwiedza ich pewna staruszka, podająca się za
córkę byłego właściciela, która na ich oczach przemienia się w
straszliwą Wichrową Wiedźmę, niszczy wszystkie wnętrza, rani
dorosłych a dzieci przenosi wraz z domem do tropikalnej puszczy,
gdzie wkrótce spotykają brytyjskiego pilota oraz bandę
przerażających zabijaków. Wiedźma chce by odnaleźli Księgę
Życzeń i Zagłady, która ma magiczną moc spełniania pragnień, a
w zamian za to przeniesie ich z powrotem do ich czasów i zwróci
rodziców. Czy dzieciakom uda się spełnić jej żądania?
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
W pierwszej kolejności muszę
pochwalić staranną okładkę książki oraz piękny beżowy papier,
na którym jest wydrukowana i zawarte w niej ilustracje. Całkiem
jakbym sama brała do ręki jakąś wspaniałą księgę, która może
przenieść mnie w wielką przygodę. Taka oprawa od razu pobudza
wyobraźnię i zachęca do czytania.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nieźle się bawiłam przy lekturze.
Jak to zwykle u mnie ostatnio czytałam ją jako przerywnik w nauce i
bardzo ciężko było mi się od niej oderwać i wrócić do pracy. W
pewnym momencie rzuciłam wszystko i po prostu musiałam ją
doczytać, bo nie byłam w stanie skupić się na niczym innym.
Przygody Kordelii, Brendana i Eleanor przypominały mi nieco
perypetie sierot Baudelaire z „Serii Niefortunnych Zdarzeń”
Lemony'ego Snicket'a. Ale choć podobne jeśli chodzi o klimat (na
rodzeństwo cały czas czyhały niebezpieczeństwa, nie mogły nawet
chwilę odetchnąć), to w znacznej mierze mniej smutne i
melancholijne. Po lekturze każdego tomu „Serii...” zawsze byłam
wstrząśnięta i rozbita, tutaj zaś mogłam rozkoszować się
zakończeniem, choć pozostawiło ono także szczyptę niepewności.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Z całą pewnością sięgnę po
kolejny tom, bo „Dom tajemnic” bardzo przypadł mi do gustu,
polubiłam młodych bohaterów, jestem ciekawa, jak dalej potoczą
się ich losy i czy dosięgnie ich zapowiedziana straszliwa zemsta.
Polecam książkę młodzieży oraz starszym czytelnikom, którzy
chcą się zrelaksować przy niezobowiązującej lekturze i
jednocześnie poczuć dreszczyk emocji, którego podczas czytania nie
brakuje.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Moja ocena:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<b>7/10</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję serdecznie wydawnictwu Znak emotikon.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.znak.com.pl/wydawnictwo-Znak-Emotikon"><img border="0" src="http://moje-recenzje-ksiazek.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/464979/files/blog_jc_454446_2087684_tr_znak_emotikon.jpg" height="48" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
***</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przepraszam za tak długą nieobecność. Wszystko przez sesję, która dla mnie na szczęście już się skończyła (zdałam egzamin z biofizyki!) i teraz mam dwa tygodnie wolnego. Wracam do czytania i do świata blogowego. W najbliższych dniach będziecie mogli przeczytać u mnie wiele recenzji także serdecznie zapraszam! :)</div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-37768616705038379322014-01-03T14:06:00.000+01:002014-01-03T14:06:39.960+01:00Na szczęście mleko... - Neil Gaiman<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/195000/195040/190535-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/195000/195040/190535-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">Galeria Książki</span></b><br />
Data wydania: <b>11/2013</b><br />
Ilość stron: <b>160</b><br />
<b><br /></b>Po twórczość Neila Gaimana sięgałam już kilka razy. Zawsze intrygowały mnie wykreowane przez autora światy na przykład londyńskie podziemie w "Niegdziebądź", czy tajemniczy, nawiedzony dom w "Koralinie". Po raz pierwszy miałam jednak okazję czytać powieść dedykowaną przede wszystkim dzieciom.<br />
<br />
"Na szczęście mleko..." opowiada o ojcu, który pewnego poranka wybrał się do sklepu po brakujący do śniadania karton mleka. Nie było go bardzo długo, a gdy w końcu wrócił miał swoim dzieciom do przekazania niesamowitą historię. Porwanie przez kosmitów, lot balonem, poznanie dinozaurów i wyznawców Sploda, a także wiele, wiele innych dziwnych rzeczy, które przytrafiły mu się podczas spaceru do osiedlowego.<br />
<br />
Lekturę umilają liczne ilustracje autorstwa Chris'a Riddell'a. Na każdej stronie możemy podziwiać stosowne do dziejących się wydarzeń obrazki. Pomagają one wyobrazić sobie bohaterów, szczególnie takich jak dinozaury, czy Splod. Myślę, że oglądanie ich będzie dla młodych czytelników frajdą równie wielką, jak słuchanie historii czytanej przez rodziców. Ta powieść nadaje się wybitnie dla dzieci, mnie przyznam nieco nużyła, ale na pewno gdybym była młodsza przeżywałabym ją inaczej.<br />
<br />
Polecam tę książkę dla Waszych pociech, na pewno będą się przy niej dobrze bawić. Muszę pochwalić także to, że dzięki dużej czcionce powieść jest idealna dla dzieci, które dopiero stawiają swoje pierwsze kroki w czytaniu. Na poszczególnych stronach nie ma zbyt dużo tekstu, by nie zniechęcić początkującego czytelnika. Sądzę, że "Na szczęście mleko..." powinna się znaleźć w domowej biblioteczce każdego malucha. Ja swój egzemplarz odkładam na stosik "na przyszłość" i na pewno do niego wrócę za kilka lat, gdy będę miała komu go czytać. ;)<br />
<br />
Moja ocena:<br />
<b>7/10</b>fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-38385987388980152082014-01-01T22:26:00.000+01:002014-01-01T22:26:23.987+01:00Podsumowanie rokuWitam serdecznie w Nowym Roku! Jak tam się macie po zabawie sylwestrowej? Imprezowaliście, czy raczej postawiliście na czytanie przy choince? Ja zabrałam się za to drugie i dzięki temu udało mi się skończyć wszystkie rozpoczęte w starym roku książki. W 2013 przeczytałam równo <b>63</b> powieści. To mniej niż w 2012, ale biorąc pod uwagę fakt, że dużo czasu zajmowała mi nauka i tak jest dobrze.<br />
<br />
Tak prezentują się przeczytane pozycje:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEig9GVu6Y-JiXfGnKEC5nggbx8PXCOGmGtew38o-qJFrlFaTQmHZR4sDOwn4z3v1OQoHPWTvufo07zxO8jL2DJy7UHZkMQcwUQl8Mqr8Su5sVv0cDRiWZ3TBlaxZJYh3Drl7tf9KrYtF_M/s1600/1.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="288" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEig9GVu6Y-JiXfGnKEC5nggbx8PXCOGmGtew38o-qJFrlFaTQmHZR4sDOwn4z3v1OQoHPWTvufo07zxO8jL2DJy7UHZkMQcwUQl8Mqr8Su5sVv0cDRiWZ3TBlaxZJYh3Drl7tf9KrYtF_M/s320/1.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZiYn8dxpOzMxsAQOH01SS6g3-txAJsIm30gHRSvwBsBKLwYmGcrORJx7OwK3p_DYefUuBQl15JrOzQ7YL8elbe4ik1YniHc2LLBWBlvYPMAFRQDkq6UVhNiielIquTVqsFinIapGz9y0/s1600/2.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="290" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZiYn8dxpOzMxsAQOH01SS6g3-txAJsIm30gHRSvwBsBKLwYmGcrORJx7OwK3p_DYefUuBQl15JrOzQ7YL8elbe4ik1YniHc2LLBWBlvYPMAFRQDkq6UVhNiielIquTVqsFinIapGz9y0/s320/2.png" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlkgKPou0dRy0URY9KL-dDm388Z4FDtSucBzc8njNwsUavrE7vYnyouEWvGEmUk_mjcTRV2xzlxT4z2PkWTN5MjEPnuVxLDsPLgUbxJnbDWshOnyRtdZBjSZ-O1VFzPQhzUqt9G3Of8tg/s1600/3.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="70" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlkgKPou0dRy0URY9KL-dDm388Z4FDtSucBzc8njNwsUavrE7vYnyouEWvGEmUk_mjcTRV2xzlxT4z2PkWTN5MjEPnuVxLDsPLgUbxJnbDWshOnyRtdZBjSZ-O1VFzPQhzUqt9G3Of8tg/s320/3.png" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
W tym roku chciałabym przeczytać podobną ilość książek. Postanawiam sobie też, że wyjdę na prostą z recenzjami, nadrobię zaległości i będę pisać opinię zaraz po przeczytaniu powieści, zanim zabiorę się za nową. Mam nadzieję, że mi się uda ;)<br />
<br />
<u>Dziękuję, że byliście ze mną przez ten rok, liczę na to, że i w tym moje recenzje będą Wam się podobać i że dalej będziemy dzielić razem naszą książkową pasję. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i niech w Wasze ręce wpadają tylko same bardzo dobre czytadełka!</u>fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-34238156847934047332013-12-27T16:19:00.000+01:002013-12-27T16:19:01.524+01:00Kurier - Robert Muchamore<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/202000/202751/215094-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/202000/202751/215094-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">Egmont</span></b><br />
Data wydania: <b>11/2013</b><br />
Seria: <b>CHERUB</b><br />
Tom: <b>2</b><br />
Ilość stron: <b>280</b><br />
<br />
W drugim tomie serii „Cherub” James wraz z przyjaciółmi usiłuje nawiązać przyjaźnie z dziećmi gangstera Keitha Moora, zajmującego się handlem narkotykami. Ich zadaniem jest wyciągnięcie od nowych znajomych jak najwięcej szczegółów o działalności ich ojca, a także zbliżenie się do niego samego i wzbudzenie zaufania na tyle, by uchylił przed nimi rąbka tajemnicy o swoich bandyckich interesach. Z początku wszystko idzie zgodnie z planem, aż do wtrącenia się w sprawę wrogiego gangu, który chce położyć łapy na pieniądzach, należących do Moora. Czy ta nagła nieprzewidziana trudność udaremni cherubinom doprowadzenie misji do końca?<br /><br /> Nieczęsto zdarzało mi się podczas czytania wielotomowych opowieści, by kolejna część była lepsza od pierwszej. Jednakże w tym przypadku tak właśnie jest. Agenci zostają wysłani na najeżoną niebezpieczeństwami i ryzykiem misję, która przez byle nieostrożność może zakończyć się fiaskiem. To sprawia, że czytelnik cały czas siedzi jak na szpilkach i wręcz chłonie całą tę historię.<br /><br /> Fabuła pełna jest nieprzewidywalnych wydarzeń i zwrotów akcji. Nie ma czasu na nudę i bierne oczekiwanie na rozwinięcie. Wszystko dzieje się tak szybko, że nie wiadomo kiedy umykają kolejne godziny i pomimo tego, że ma się wrażenie, że dopiero się książkę zaczęło, to już się jest na końcu. Nie brakuje też momentów, kiedy czuje się wrzące pod skórą emocje i strach o to, czy dzieciom na pewno nic się nie stanie.<br /><br /> To, co podoba mi się bardzo w stylu autora, to umiejętność „lekkiego” pisania. Wszystko jest idealnie wyważone, nie ma przydługich opisów, czy dialogów – wypełniaczy. Każde słowo ma w powieści swój sens i nawet denerwujące mnie szczegółowe i pełne (na oko) nieinteresujących informacji „wprowadzenie do zadania” głównego bohatera James’a okazało się potem potrzebne do zrozumienia całej podjętej przez agentów operacji.<br /><br /> Niestety na razie zauważyłam jeden minusik, mianowicie to, że dzieciom nigdy nic poważnego się nie dzieje. Nie chce sprawiać wrażenia kogoś, kto tylko czeka na jakieś okropności, ale główni bohaterowie powinni czasem odnieść jakieś rany, zostać zidentyfikowanymi przez wroga, złapanymi przez policję w towarzystwie bandziorów, czy coś w tym stylu. A im się zawsze, pomimo nawet najgorszych trudności, wszystko udaje… Trochę to mało realistyczne, aczkolwiek chyba każdy woli bardziej szczęśliwe zakończenia, a szczególnie, jeśli mamy do czynienia z książkami dla młodzieży.<br /><br /> Ten tom, jak i poprzedni z całą pewnością są godne polecenia zarówno nastolatkom, jak i nieco starszym czytelnikom. Mają niesamowitą moc oddziaływania na wyobraźnię i uczucia. Ogromnie się cieszę, że (głównie dzięki przypadkowi) udało mi się z nimi zetknąć. <div>
<br /></div>
<div>
Moja ocena: </div>
<div>
<b>7/10</b></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.egmont.pl/"><img border="0" src="http://www.egmont.pl/szablony/egmont/images/egmont/egmont.gif" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-57319832620460177962013-12-24T15:29:00.002+01:002013-12-24T15:29:22.390+01:00Wesołych Świąt!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static.tumblr.com/bdb844965adcca9e758de30478f46aac/xwwuist/Iv2mxuait/tumblr_static_merry_christmas_pusheen.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static.tumblr.com/bdb844965adcca9e758de30478f46aac/xwwuist/Iv2mxuait/tumblr_static_merry_christmas_pusheen.gif" /></a></div>
<br />
<span style="color: #cc0000; font-size: large;"><b>Wszystkim moim Czytelnikom składam najserdeczniejsze życzenia wesołych, zdrowych, pogodnych, spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół Świąt oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku!</b></span>fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-33601691941508516892013-12-10T17:50:00.000+01:002013-12-10T17:50:29.381+01:00Rekrut - Robert Muchamore<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://merlin.pl/Rekrut_Robert-Muchamore,images_big,19,978-83-281-0194-4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://merlin.pl/Rekrut_Robert-Muchamore,images_big,19,978-83-281-0194-4.jpg" width="214" /></a></div>
Wydawnictwo:<b><span style="color: blue;"> Egmont</span></b><div>
Data wydania: <b>11/2013</b><br />Seria: <b>CHERUB</b><div>
Tom: <b>1</b><br />Ilość stron: <b>320</b><br /><br /><u>Z okładki:</u><br />Terrorystka nie otwiera drzwi obcym w obawie przed tajnymi funkcjonariuszami policji i agentami służb bezpieczeństwa. Jednak jej dzieci przyprowadzają swoich kolegów i biegają z nimi po całym domu. Kobieta nie ma pojęcia, że jedno z dzieci założyło podsłuch w każdym pokoju, skopiowało zawartość dysku komputera i sfotografowało notes z adresami. To dziecko pracuje dla CHERUBA. Agenci CHERUBA mają od dziesięciu do siedemnastu lat. Ich zadaniem jest prześlizgiwanie się pod radarem uwagi dorosłych i zdobywanie informacji, dzięki którym przestępcy i terroryści posyłani są za kratki. Oficjalnie dziecięcy agenci nie istnieją.<br /><br />Fabuła osnuta jest na historii przyrodniego rodzeństwa – starszego Jamesa i młodszej Laury. Dzieci wychowują się razem z matką – królową złodziei, skorą do wypitki. Zatem materialnie niczego im nie brakuje, ale James i tak cały czas wpada w kłopoty i zadziera z prawem. To się kończy, gdy pewnego dnia ich matka zapija się na śmierć. James zostaje zabrany do domu dziecka, a nad jego siostrą przejmuje opiekę ojciec. W sierocińcu chłopak poznaje paru miejscowych opryszków i znów popada w konflikt z policją. Po przesłuchaniu na komendzie traci świadomość i budzi się w całkiem nowym miejscu. Dowiaduje się, że trafił do szkoły dla dzieci-agentów, która rekrutuje swoich wychowanków z sierot i uciekinierów. Młodzieniec przystępuje do niebezpiecznego trzymiesięcznego szkolenia, po którym okaże się, czy będzie nadawał się do tej ryzykownej roboty.<br /><br />Generalnie pomysł jest bardzo fajny. Z entuzjazmem podeszłam do tej książki, gdyż wychowałam się na słynnej filmowej serii „Mali agenci” i do tej pory z chęcią do niej wracam. Do przeczytania zachęciły mnie też dalsze tomy opowiadające o kolejnym młodym agencie - Ryanie Sharmie. Chciałam zobaczyć jakie przygody przeżywał pierwszy bohater James Adams. Niestety albo ja już jestem za stara, albo miałam zbyt wysokie wymagania, ale pomimo całkiem niezłej fabuły książka w ogóle nie trzymała w napięciu, a przecież zważywszy na tematykę powinna. Były może ze dwa miejsca, gdzie odczułam jakiś nikły dreszczyk emocji, ale poza tym to kicha. Do tego dochodzi fakt, że w wielu miejscach historia była przewidywalna, czy wręcz do bólu schematyczna. Dotyczy to szczególnie szkolenia Jamesa, potem było już troszkę lepiej, ale wątek z jego chorobą też się skończył marnie. Był zdecydowanie za mało realistyczny.<br /><br />To nie znaczy, że książka jest z gruntu zła. Sama z chęcią sięgnę po kolejne części przygód Jamesa, bo pomysł podkreślam jest dobry, tylko wykonanie troszkę gorsze, ale mam jednak nadzieję, że dalej to wszystko się rozkręci i będzie lepiej. Powieść jest dobrze napisana czyta się ją szybciutko i sprawnie, nie ma chwil kiedy nudzi na maksa i chcę się ją rzucić w kąt. Myślę, że dla młodych (powiedzmy jakieś 10-15 lat) i niewprawionych jeszcze czytelników będzie miała szansę stać się niezapomnianą lekturą. Pewnie gdybym sięgnęła po nią wcześniej to moja recenzja wyglądałaby zupełnie inaczej, jednak widziałam i przeczytałam już zbyt wiele by bardzo się zachwycać.<br /><br />Podsumowując – zabrakło realizmu. Ja właśnie oglądam sobie na dvd po kolei wszystkie odcinki „Pitbulla”, co utwierdza mnie w przekonaniu, że świat jest okrutny, a agentom, nawet jeśli są dziećmi, bandyci nie okażą litości. </div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Moja ocena: <b>7/10</b></div>
<div>
<b><br /></b></div>
<div>
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.egmont.pl/"><img border="0" src="http://www.egmont.pl/szablony/egmont/images/egmont/egmont.gif" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-16694400934698512472013-11-23T15:41:00.003+01:002013-11-23T15:41:56.843+01:00Strych Tesli - Neal Shusterman, Eric Elfman<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/193000/193061/183898-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/193000/193061/183898-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">Egmont</span></b><br />
Data wydania: <b>10/2013</b><br />
Cykl: <b>Stowarzyszenie Accelerati</b><br />
Tom: <b>1</b><br />
Ilość stron: <b>320</b><br />
<br />
<br />
Po pewnych strasznych wydarzeniach Nick razem z ojcem i młodszym bratem przeprowadzają się do starego domu po ciotce Grecie. Na strychu chłopak znajduje pełno starych gratów takich jak toster, magnetofon, lampa estradowa i inne. Postanawia urządzić garażową wyprzedaż. Ku jego zaskoczeniu zjawiają się tłumy ludzi, które w dzikim szale wykupują całe to barachło. Na koniec przyjeżdżają ludzie w pastelowych garniturach, oferując mu ogromne sumy za wszystko, co jeszcze zostało. Wkrótce okazuje się, że przedmioty te zostały przerobione przez geniusza i każdy z nich posiada jakieś odrębne właściwości. Zapalona lampa estradowa przyciąga uwagę i wprawia w trans, toster generuje energię, magnetofon nagrywa prawdziwe myśli. Nick zamierza odzyskać to, co sprzedał i nie dopuścić by wpadło w łapy groźnych osobników w pastelowych garniturach. Czy mu się uda?<br />
<br />
Muszę przyznać, że powieść jest bardzo zabawna, uśmiałam się przy niej ogromnie, miejscami przekraczała aż granice absurdu, ale postanowiłam nie brać jej na serio i przymknąć oko na coraz to nowe dziwactwa. Dzięki temu mogłam zabawić się przy komediowej i emocjonującej lekturze. Myślę, że książka ma w sobie wszystko, co może zainteresować młodego czytelnika. Mamy tu liczne tajemnice z przeszłości, niesamowite przedmioty, złowrogą organizację, niewyjaśnione zagadki i trójkąt miłosny. Jednocześnie fabuła jest oryginalna, stanowi wytchnienie od niesamowitych osobników takich jak wilkołaki czy wampiry, których ostatnio wszędzie się namnożyło. Przypomina mi powieści i filmy młodzieżowe, które były na topie zanim zrobił się bum na istoty paranormalne. Pamiętacie takie polskie filmy o samo-jeżdżących sankach, magicznej kredce i takiej jakby kuli, która potrafiła przemieniać przedmioty i ludzi w coś innego? "Strych Tesli" przypominał mi je zarówno fabułą, jak i humorem. Dzięki niemu powróciłam wspomnieniami do cudownych czasów dzieciństwa. Muszę koniecznie powtórzyć tę wyprawę, gdy wyjdzie kolejny tom.<br />
<br />
Polecam powieść młodzieży a także czytelnikom nieco starszym, którzy chcą rozerwać się przy fajnej lekturze i powspominać swoją młodość. na pewno się na niej nie zawiedziecie!<br />
<br />
Moja ocena: <b>7/10</b><br />
<br />
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.egmont.pl/"><img border="0" src="http://www.egmont.pl/szablony/egmont/images/egmont/egmont.gif" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-29865036231749499712013-11-21T10:30:00.000+01:002013-11-21T18:49:05.910+01:00"Samoa" i "Meksyk" - Martyna Wojciechowska<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/183000/183857/202948-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/183000/183857/202948-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kto raz widział w telewizji Martynę
Wojciechowską, nie pozostanie obojętny. Niezależnie od tego, czy
obserwujemy ją w programach telewizyjnych, podczas publicznych
wystąpień, w licznych wywiadach czy jako uczestniczkę kolejnej
akcji społecznej, podziwiamy jej niespożytą energię, chęć do
działania i walkę z szarą codziennością. Najbardziej jednak
imponuje nam jej zamiłowanie do ryzykownych podróży oraz
osiągnięcia w wspinaczce wysokogórskiej. Z radością odkryłam,
że oprócz reportaży telewizyjnych Martyna pisze barwne opowieści
zawierające najciekawsze przygody i doświadczenia podróży po,
chyba wszystkich, krajach świata.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Do moich rąk trafiły dwie niesamowite
książeczki wydane przez wydawnictwo G+J. Z faktu tego bardzo
się ucieszyłam, gdyż ogromnie interesuję się geografią i
podróżami. A lektura tych pozycji pozwoliła mi na darmowe
przebieżanie i doświadczanie innych miejsc i kultur z wygodnego
zacisza domowego.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
W „Samoa” Martyna zaprasza w świat
egzotyki tego kraju. Na początku znajduje się krótkie kompendium
geograficzne, niczym zwięzła lekcja geografii z mnóstwem
przystępnych i ciekawych faktów dotyczących wysp Samoa. Na
podstawie tych informacji można już wstępnie planować nawet
budżet podróży, gdyż dowiadujemy się w nich np. o cenie hoteli,
jedzenia czy komunikacji. Dalej autorka przytacza szereg
intrygujących ciekawostek o tym kraju, aby następnie przejść do
opisu życia poznanej Vaitoa’i Toelupe, którą czyni bohaterką
swego reportażu. Jest to historia niezwykłej
dwudziestosześciolatki, która na świat przyszła w męskim ciele,
jednak czuje się kobietą. Jak bardzo trudne i ciężkie jest jej
życie pokazują kolejne strony opowieści Martyny. Czy jest to
problem społeczny w tym państwie, dowiecie się z lektury.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/183000/183856/202949-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/183000/183856/202949-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kolejna książka prowadzi nas do
Meksyku. Podróżniczka wprowadza nas w klimat tego miejsca podobną
techniką jak poprzednio, sypiąc garścią interesujących
informacji dotyczących życia w tym kraju. A w dalszej części
przechodzi do opowieści, której bohaterką czyni kolejną kobietę
– Hildę Tenorio, z zawodu – matadorkę! Wow, ta kobieta naprawdę
poskramia byki podczas corridy. A jest taka niepozorna z wyglądu.
Skąd mi o tym wiadomo? W tym miejscu muszę nadmienić, że obie
książki są przebogato ilustrowane zdjęciami Martyny z tych
podróży, które są uzupełnieniem opisów autorki oraz czynią
narrację bardzo autentyczną.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Obie książki czyta się jednym tchem,
albowiem podróżniczka prezentuje lekki styl. Widać, że opisując
obserwowany świat, odbiera go w niezwykle życzliwy sposób. Jest
pełna empatii, tolerancji, zrozumienia, a przede wszystkim jest
otwarta na świat i pozbawiona negatywnych emocji. Martyna
Wojciechowska nie ocenia rzeczywistości, komentarz pozostawia
czytelnikowi. Chociaż widać, że w odbiór świata wciąga się bez
reszty.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=785891747939203681" name="_GoBack"></a>Lekturę obu tych
książeczek z całego serca polecam. Jest to świetny i tani sposób
na ciekawe spędzenie wolnego czasu. Bez ruszania się z
domu można się udać w inspirującą podróż do zakątków świata
tak odległych, że aż niewyobrażalnych. A jeśli komuś przy tej
okazji zaświtało w głowie marzenie o podróży w nieznane, to
autorce na pewno pozostanie kolejna satysfakcja.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Moja ocena: <b>8/10</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Za możliwość przeczytania książek dziękuję serdecznie wydawnictwu G+J.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.gjksiazki.pl/"><img border="0" src="http://www.gjksiazki.pl/obrazki/logo.png" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-87127740357310220532013-11-21T00:34:00.002+01:002013-11-21T18:49:03.564+01:00Moje wypieki i desery - Dorota Świątkowska<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/194000/194864/189958-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/194000/194864/189958-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">Egmont</span></b><br />
Data wydania: <b>10/2013</b><br />
Ilość stron: <b>304</b><br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Czy lubisz piec ciasteczka? Jeśli tak,
to zapraszam do znakomitej lektury. Jeżeli twoja odpowiedź brzmi
„nie”, to zapraszam jeszcze bardziej!</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
„Moje wypieki i desery” to książka
wydana przez znaną polską blogerkę Dorotę Świątkowską, której
bloga śledzę już od dawien dawna, wzdychając nad cudami, które
wypieka własnymi rękami, z wielkim żalem, że nie mogę na bieżąco
poczuć ich zapachu i smaku. Teraz autorka zapraszam do pokaźnej
książki, w której oferuje mnóstwo przepysznych przepisów.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Kolekcję rozpoczyna rozdział o
babeczkach i muffinkach. Są to przepisy bardzo nowoczesne, nie
znajdziesz w nich banału. Każda babeczka zawiera w sobie
niespodziankę, a babeczki czekoladowe z malinami, które miałam
okazję wypróbować to po prostu poezja.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Miłośnicy ciasteczek odnajdą każdy coś dla siebie. Miłośnicy zdrowej żywności: wypieki
razowe, tradycjonaliści: bitki z makiem, zwane tanecznie baletkami,
a szperający w poszukiwaniu łakoci na nadchodzące Boże Narodzenie
– przepisy na choinki z piernika.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Autorka nie zapomniała, iż wielkich
zwolenników zdobyła w Polsce francuska tarta i pięknie wywodzi, że
jej polskim bratem jest nasz wielkanocny mazurek! Fistaszkowy z
mleczną czekoladą – co wy na to? Dopiero lektura tej książki
dała mi wiedzę na temat tego, jak powinno się piec bezę. To już
wyższa szkoła jazdy.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Dorota Świątkowska udowadnia, że
umie inspirująco czerpać z tradycji. Dlatego zapewne spotykamy w
tej książce szereg znakomitych przepisów, niby tradycyjnych ciast
drożdżowych, serników i tortów. Napisałam niby, bo nie są to
przepisy oczywiste. Autorka sięga po wiele nowoczesnych rozwiązań.
Umiejętnie wkomponowuje ciekawe składniki, np. chałwę do sernika,
dynię do drożdżówki, nadając wypiekom intrygujący smak.
Prezentowane przepisy na torty są lekkie i w sumie nietrudne.
Aczkolwiek nie podjęłam się jeszcze wyzwania, jakim jest wypiek
tortu.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
W rozdziale „Od sasa do lasa”
dzieją się istne czary! Znajdziemy tam przepis na wykorzystanie np.
nutelli i orkiszu. Jeśli ktoś życzy sobie makowca na biszkopcie,
to zapraszam na stronę 248. Absolutnych łasuchów na zakończenie
skusi prezentacja przepisów na lody, sorbety i inne przepyszne zimne
desery.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nie ma co ukrywać. Cała książka
jest wyjątkowa, smakowita i, jakby określiła to jurorka pewnego
show telewizyjnego, Małgorzata F. „jest do schrupania!”.
Atrybutem tej pozycji z całą pewnością są dobrej jakości
fotografie, nad którym można rozpłynąć się z zachwytu. Po
prostu pycha! A same przepisy zapodane prostym językiem, dokładne
(z podaniem czasu pieczenia i przygotowania) są dla każdej osoby,
niezależnie od stopnia wtajemniczenia w krainę wypieków.
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Polecam bardzo serdecznie. Jednocześnie
pragnę zauważyć, że warto pokusić się o zakup „Moich wypieków
i deserów” jako prezent na Święta dla mniejszych czy większych
miłośników jedzenia. Lektura wydana jest w porządnej twardej
oprawie. Na okładce widnieje zdjęcie, które tylko zachęca do
dalszej penetracji tej książki. Czcionka i oprawa graficzna tworzą
spójną kompozycję. Dla mnie jest to nieodłącznym element kuchni.
Książka stoi na głównej półce, tuż obok mąki, oleju i mleka. </div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Moja ocena:</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<b>10/10</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.egmont.pl/"><img border="0" src="http://www.egmont.pl/szablony/egmont/images/egmont/egmont.gif" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-64599910649038567802013-11-18T15:12:00.002+01:002013-11-18T15:12:40.954+01:00Czas żniw - Samantha Shannon<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/195000/195128/190869-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl//upload/books/195000/195128/190869-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Wydawnictwo: <b><span style="color: blue;">SQN</span></b><br />
Data wydania: <b>11/2013</b><br />
Cykl: <b>The Bone Season</b><br />
Tom:<b> 1</b><br />
Ilość stron: <b>520</b><br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
W 1859 roku na ziemię przybyli Refaici, istoty zdolne do kontaktu z zaświatami, karmiące się aurą. Zawarli pakt z rządem brytyjskim, na mocy którego w Oksfordzie powstała ściśle tajna kolonia karna dla jasnowidzów - ludzi wyczuwających duchy, uznawanych za odmieńców przez resztę społeczności.<br />
Akcja powieści rozpoczyna się w 2059 roku, Wielka Brytania przekształciła się w Sajon - totalitarne państwo, złożone z miast - cytadel, gdzie obowiązuje godzina policyjna, a jasnowidze nie są tolerowani. W cytadeli Londyn poznajemy Paige Mahoney, dziewczynę o niezwykłych zdolnościach, działającą w podziemiu, czyli syndykacie. Dziewiętnastolatka jest śniącym wędrowcem - potrafi opuszczać swoje ciało i wędrować po zaświatach jako duch, wyczuwać umysły innych ludzi, a także wnikać w nie. Jej talent jest niezwykle rzadki, co sprawia, że jest faworytą mim-lorda syndykatu Jaxona Halla. Pewnego dnia podczas powrotu do domu, nastolatka natyka się w metrze na strażników Sajonu. Przerażona wizją zamknięcia w wierzy, tortur i śmierci, atakuje ich a potem ucieka. Jeszcze tego samego wieczoru na jej trop wpadają Refaici, porywają ją i zabierają do Oksfordu. Tam zostaje przydzielona pod kuratelę Naczelnika, małżonka Władczyni rasy Refaitów, która chce przetestować jej zdolności, a potem przywłaszczyć je dla siebie. Paige znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Czy uda jej się uciec z kolonii? A może razem z innymi więzionymi jasnowidzami wzniecą otwarty bunt?<br />
<br />
Na początku ciężko mi było połapać się w całej tej historii. Zacznijmy od tego, że sięgnęłam po książkę w ramach odpoczynku od nauki biofizyki, gdzie torpedowały mnie tylko jakieś wzory, definicje, pojęcia, tabelki i inne koszmarki. Chciałam choć przez chwilę się odprężyć, przestać się skupiać. Otworzyłam sobie "Czas żniw" i co zobaczyłam? Jakieś odnośniki, podziały, znowu te przerażające tabele! "-Nieeeeeeeeeeeeee!" - wrzasnęłam i odrzuciłam książkę na stolik. Po chwili jednak znowu po nią sięgnęłam, bo nie miałam już nic innego, co bym mogła w tej chwili poczytać. Jakoś się przemogłam i przebrnęłam przez te kilka stron, zawierających kategorie jasnowidzów. Nic z tego nie zapamiętałam, ale ku mojemu zdziwieniu, gdy zaczęłam wgryzać się w tekst, te pojęcia do mnie powracały i było mi łatwiej zrozumieć złożoną strukturę syndykatu. Po kilku rozdziałach wiedziałam już mniej więcej, na czym to wszystko polega i dalsza lektura sprawiła mi wielką przyjemność.<br />
<br />
Paige cały czas pakowała się w tarapaty, nie było zatem czasu na nudę. Bardzo ciężko było mi robić przerwy w czytaniu i powracać do nauki. Mówiłam sobie "jeszcze jeden rozdział" i zazwyczaj kończył się on tak, że nie sposób było odłożyć powieści. Trzeba oddać autorce, że urywając rozdział w najbardziej emocjonującym momencie, pobudzała czytelnika do szybkiego powrotu do książki, a także sprawiała, że czytało się ją bardzo szybko. Szczerze mówiąc, to bardzo żałowałam, gdy zostało mi do końca jakieś sto stron, że zaraz skończę lekturę. Dlatego zrobiłam sobie przerwę i wybrałam się na przejażdżkę z rodziną, chcąc odwlec chwilę wielkiego finału, ale efekt był taki, że cały czas myślałam, co tam się stanie, a gdy wróciłam do domu, jak szalona rzuciłam się do dalszego czytania.<br />
<br />
Ze wszystkich paranormalnych zdolności zawsze najbardziej interesowała mnie telepatia, dlatego ogromnie zaciekawiła mnie książka, której bohaterowie, cechowali się różnymi jej rodzajami. Talent Paige ogromnie mi się spodobał, a także jej określenie "śniący wędrowiec" i pseudonim "Blada Śniąca". Tłumaczka świetnie przełożyła je z angielskiego.<br />
<br />
Powieść wymaga skupienia, gdyż trzeba poznać wszystkie rodzaje jasnowidzów, ogarnąć strukturę syndykatu, a także historię Sajonu. Pomagają w tym tabelki z początku i słownik z końca książki. Gdy już się przyswoi te informacje, dalsza lektura jest wspaniałą przygodą, nie można się od niej oderwać, a gdy do przerwy zmuszają nas jakieś nagłe okoliczności, to i tak cały czas się o niej myśli. Z utęsknieniem czekam na kolejną część, muszę koniecznie poznać dalsze losy mojej ulubionej bohaterki.<br />
<br />
Moja ocena:<br />
<b>8/10</b><br />
<br />
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu SQN.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://wydawnictwosqn.pl/"><img border="0" height="126" src="http://wydawnictwosqn.pl/wp-content/uploads/2011/11/logo_top.png" width="200" /></a></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-53846030957380521462013-11-12T13:40:00.003+01:002013-11-15T22:36:54.003+01:00Trochę o "Domie tajemnic" (informacja prasowa)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiewMmbUADp_RnVzEFmLzwUs5KFDuIjmFzk1A7IqAa4EBkf1mtmzsxqYuORxNLW4dBVqJ1VwAOmEzUtfkcazYeS_moHyyw2BVuxvUORzCWg7fSgQ777-MUTnOJ7c5PVUX9A6WomlIYYqA4/s1600/Columbus_Domtajemnic_500pcx.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiewMmbUADp_RnVzEFmLzwUs5KFDuIjmFzk1A7IqAa4EBkf1mtmzsxqYuORxNLW4dBVqJ1VwAOmEzUtfkcazYeS_moHyyw2BVuxvUORzCWg7fSgQ777-MUTnOJ7c5PVUX9A6WomlIYYqA4/s320/Columbus_Domtajemnic_500pcx.jpg" width="226" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Eleanor, Kordelia i Brendan razem z rodzicami przeprowadzają się do wielkiego domu, który należał kiedyś do tajemniczego pisarza, Denvera Kristoffa. Po niezapowiedzianej wizycie jego córki, niepokojącej staruszki, rodzeństwo trafia do groźnego świata, w którym czyhają na nich olbrzymy, piraci, Wichrowa Wiedźma i Król Burz. Jaką tajemnicę kryje historia ich własnej rodziny? Czy rodzeństwu uda się w końcu odnaleźć drogę do domu?<br />
<br />
Początek nowej przygodowej serii!<br />
<div>
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq">
„Dom Tajemnic to niebezpieczny, pełen przygód roller coaster, w którym trójka odważnego rodzeństwa zmierza do nieuniknionego starcia z potężnymi mrocznymi siłami. To wybuchowa mieszanka fantazji i tajemnicy.” - J.K. Rowling</blockquote>
<br />
<div style="text-align: center;">
<u><span style="color: red;">Ciekawostki o książce:</span></u></div>
<b>1. Nazwisko Denver Kristoff zawiera zakodowaną informację.</b><br />
Dom Tajemnic opowiada historię zwyczajnych dzieci uwięzionych w światach wykreowanych przez szalonego powieściopisarza. By nazwać owego pisarza, zaczerpnęliśmy coś z siebie samych. „Ned” to na wspak słowo „Den”, dodać tylko trzeba „ver” w miejsce „Vizzini”, otrzymujemy „Denver”. „Chris” natomiast to „Kristoff”. Tak więc Denver Kristoff to my dwaj!<br />
<br />
<b>2.Książka zdobyła miano „Page runners” </b><br />
(czyta się jednym tchem, dosłowne tłumaczenie: Ucieczka na stronach). Ucieczka na stronach idealnie oddaje fakt uwięzienia bohaterów w książkach! Nasuwa się również skojarzenie z „Maze Runners”czyli „Ucieczka z labiryntu”. Ha! <br />
<br />
<b>3. Chris i Ned spotkali się osobiście zaledwie 5 razy. </b><br />
(ach, te cuda nowoczesnej technologii). Mieszkamy oddaleni od siebie o 379 mil (Chris w San Francisco, Ned w Los Angeles), więc Dom Tajemnic napisaliśmy, porozumiewając się e-mailem. Tak naprawdę po raz trzeci w życiu spotkaliśmy się na Comic-Con w Nowym Yorku, kiedy prezentowaliśmy naszą książkę. <br />
<br />
<b>4. Cordelia Walker długo zwana była Violet. </b><br />
Aż do połowy książki Cordelię nazywaliśmy „Violet”, zdrobniale „Vi”. Dlaczego to zmieniliśmy? Bo Violet to najstarsza siostra w serii książek o Lemony Snickecie! Naprawdę w dziedzinie imion odczuwa się poważne braki!<br />
<br />
<b> 5. Fat Jagger (Gruby Jagger) zwany był Fat Russell. </b><br />
Jedna z naszych ulubionych postaci z Domu Tajemnic, Fat Jagger, jest niebezpiecznym choć sympatycznym olbrzymem rozmiarów sześćdziesięciopiętrowej budowli. Na początku myśleliśmy, że przypomina Russela Branda, jednak zastanawialiśmy się, jak długo Brand pozostanie takim odnośnikiem w świadomości czytelników. Zmieniliśmy mu imię na „Fat Jagger” i nadaliśmy mu cechy „zmamuciałego Micka Jaggera”. Mick Jagger jest przecież niezatapialny. <br />
<br />
<b>6. Wszystko zaczęło się od wizualizacji. </b><br />
Obrazem, który zainspirował Dom Tajemnic, była wiktoriańska posiadłość, jedna ze słynnych „malowanych dam” w San Francisco unosząca się na falach oceanu. Chris, zanim zaczął pracować z Nedem, miał ten obraz już dawno w głowie. <br />
<br />
<b>7. Zdjęcie autora nie było całkiem bezpieczne. </b><br />
Żona Neda, Sabra, wykonała zdjęcie autora Domu Tajemnic w biurze wytwórni Chrisa. Chris zasugerował, by zrobić je na schodkach przeciwpożarowych. – Tylko ostrożnie – powiedział – bo nie będzie następnej książki.<br />
<br />
<b> 8. Chris i Ned kończąc książkę, pracowali w różnych strefach czasowych.</b><br />
W lecie 2012, gdy prace redakcyjne zmierzały ku końcowi, byliśmy w dwóch różnych strefach końcowych (Chris we Włoszech, Ned w Los Angeles). Gdy jeden z nas kończył rozdział w nocy, wysyłał go drugiemu, akurat gdy ten się budził. Tak więc książka powstawała, gdy my obaj spaliśmy. <br />
<br />
<b> 9. Księga Przeznaczenia i Pożądania (spr. jak w naszym tłum.) nosi miano Czarnej Biblii. </b><br />
Tak, to prawda, faktycznie uważaliśmy, że magiczna księga, która opanowuje umysły jej właścicieli mogła być nazwana Czarną Biblią. I mimo to być wydana w Ameryce! <br />
<br />
<b> 10. Ulubieni autorzy Cordelii to rzeczywiści autorzy, których książki można kupić!</b>Jednym z celów Domu Tajemnic jest celebracja czytania i światów dzięki niemu wyczarowanych. Autorzy, których czytuje Cordelia – Grace Paley, Richard Brautigan i Jerzy Kosiński są wszyscy obecni na Amazonie wraz ze swymi fantastycznymi książkami czekającymi na zakup. Choć jeśli właśnie czytasz Dom Tajemnic, możesz jeszcze nie być w pełni przygotowany do lektury Malowanego ptaka.<br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="//www.youtube.com/embed/0CpHOMzbXyc" width="420"></iframe><br />
<br />
***<br />
<i>I jak, zachęceni do lektury tej powieści? Ja mam na nią ogromną ochotę, za kilka dni zaczynam czytać i zaraz niezwłocznie zdaję Wam relację z moich wrażeń. :)</i>fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-8982811781676005722013-11-12T13:23:00.003+01:002013-11-12T13:23:46.597+01:00Zapraszam na spotkanie z Reginą Brett!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip2kV5E6VLa4cc5O3bwp9vueTfNItGKVxQfpYBE63aDjFFJ9xBDYuy_NjyG9_gZspZiLI5TELxj1OabhJQJZN-4Ny57rwM8db09jMv-B_X-J78a_Qj_iq0uhcaDJd5d651iaAot80rq08/s1600/ReginaBrett_teaser_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="152" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip2kV5E6VLa4cc5O3bwp9vueTfNItGKVxQfpYBE63aDjFFJ9xBDYuy_NjyG9_gZspZiLI5TELxj1OabhJQJZN-4Ny57rwM8db09jMv-B_X-J78a_Qj_iq0uhcaDJd5d651iaAot80rq08/s320/ReginaBrett_teaser_1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<b>Bestsellerowa
autorka promuje w Polsce nową książkę</b></div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<a href="" name="_GoBack"></a>
Już w listopadzie wydarzenie, które z pewnością zainteresuje
czytelników bestsellerowej książki Reginy Brett „Bóg nigdy nie
mruga”. Na zaproszenie wydawnictwa Insignis do Polski przyjedzie
autorka tego niezwykle poczytnego tytułu. Regina Brett – laureatka
wielu nagród, dwukrotnie nominowana do Nagrody Pulitzera w
dziedzinie reportażu – weźmie udział w promocji swojej
najnowszej książki „Jesteś cudem” i spotka się z czytelnikami
w <b><u>czwartek 14 listopada o godz. 18.00, w warszawskim salonie Empik
Junior przy ul. Marszałkowskiej 116/122.</u></b></div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
„Jesteś cudem”
to zbiór inspirujących, ciepłych felietonów, które powstały po
sukcesie książki „Bóg nigdy nie mruga. 50 lekcji na trudniejsze
chwile w życiu”. Jak twierdzi autorka, jej nowe eseje pisane były
z myślą o wszystkich, którym trudno uwierzyć, jak niewiele
trzeba, by zmienić świat wokół siebie na lepsze.
</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Czytelnicy na całym
świecie od lat obdarzają autorkę zaufaniem; zawierzają jej dzięki
ogromnej otwartości i empatii – oraz szczerości. Reginie Brett
udało się pokonać wiele życiowych zakrętów – urazy z
dzieciństwa, bycie samotną matką, chorobę – i dziś stara się
zainspirować innych. Ceniona za bycie uważną obserwatorką, pisze
o tym, jak pokonywać własne słabości. Bowiem doskonale wie, że
wiele trudności, które stają na naszej drodze, to nie przeszkody
nie do pokonania – niezależnie od wieku czy bagażu doświadczeń.
Nowe 50 lekcji zebrano w jednym poręcznym tomie, a jego podtytuł
głosi: „Jak uczynić niemożliwe możliwym”. Felietony Reginy
Brett tworzą niezwykłą książkę – pełen refleksji, ale i
humoru przewodnik, który chce się mieć zawsze przy sobie. Bo
opowieści Reginy Brett potrafią zdziałać cuda.</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
Regina Brett jest
pisarką i dziennikarką. Dwukrotnie była finalistką Nagrody
Pulitzera w dziedzinie reportażu, a jej artykuły wyróżniano
wieloma lokalnymi i krajowymi nagrodami. Autorka <i>Jesteś cudem</i>
prowadzi również własną audycję radiową „The Regina Brett
Show”. Mieszka w Cleveland w stanie Ohio. Wydawcą obu książek w
Polsce jest wydawnictwo Insignis.</div>
<br />
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
***</div>
<div style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<i>Na moim blogu już niedługo będziecie mogli przeczytać recenzję najnowszej książki autorki "Jesteś cudem". </i></div>
fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-785891747939203681.post-60873411125670979242013-11-04T16:51:00.002+01:002013-11-04T16:51:35.084+01:00Alicja w krainie zombie - Gena Showalter<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/190000/190710/176080-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/190000/190710/176080-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Wydawnictwo: <span style="color: blue;"><b>Harlequin</b></span><br />
Data wydania: <b>09/2013</b><br />
Cykl: <b>White Rabbit Chronicles </b><br />
Tom: <b>1</b><br />
Ilość stron: <b>512</b><br />
<b><br /></b>
<b><br /></b>
Bohaterka powieści nie ma w życiu lekko. Nie może wychodzić wieczorami, spotykać się ze znajomymi, czy jeździć na szkolne wycieczki. A wszystko dlatego, że jej ojciec jest przekonany o istnieniu zombie, które tylko czekają na to, by pożywić się jego bliskimi. Alicja uważa go za paranoika do czasu fatalnego wypadku, kiedy z przerażeniem odkrywa, że jej rodzic miał absolutną rację. Od tej pory dziewczyna musi stawić czoło istotom zza grobu, by chronić tych, których kocha. Niespodziewanie zdobywa cennych sprzymierzeńców...<br />
<br />
Wbrew tytułowi książka nie jest zbyt podobna do "Alicji w krainie czarów". Na początku pojawia się biały królik, który potem co jakiś czas o sobie przypomina. Oprócz tego bohaterki obu powieści tak samo się nazywają i mają dość "oryginalnych" ojców. Na tym jakiekolwiek części wspólne się kończą. Tak więc książka mogłaby mieć zupełnie inny tytuł a główna postać imię. Tylko wtedy nie zwracałaby już tak na siebie uwagi czytelników.<br />
<br />
Czyta się bardzo szybko. Kolejne strony przeciekają między palcami. Przygody Alicji wciągają od pierwszej strony, kibicujemy jej walce z zombie oraz kiełkującemu związkowi z największym szkolnym przystojniakiem-zabijaką.<br />
<br />
W tej powieści nie mamy do czynienia z klasycznymi zombie, zjadającymi mózgi. Te tutaj żywią się ludzkimi duszami. Aby z nimi walczyć trzeba oddzielić ducha od ciała. Dosyć ciekawa koncepcja, ale ja wolę chyba tradycyjne umarlaki, goniące za zawartością czaszki.<br />
<br />
Czas z lekturą spędziłam miło, nie nudziłam się, lecz zrelaksowałam. Brakowało mi jednak większej ilości nawiązań do "Alicji w krainie czarów" a walka z zombie na poziomie duchowym wydawała mi się zbyt wydumana. Mogę z całą pewnością polecić tę książkę młodzieży, na pewno będziecie się przy niej dobrze bawić. Dla osób nieco starszych też się nada, jeśli tylko nie macie jakichś wysokich wymagań, czy oczekiwań, a chcecie się po prostu odprężyć przy niezobowiązującej powieści.<br />
<br />
Moja ocena: <b>6/10</b><br />
<br />
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Harlequin.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://harlequin.pl/"><img border="0" src="http://harlequin.pl/img/site/header-logo.a.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A na zakończenie jeszcze pioseneczka, która mi się podczas czytania bardzo z książką skojarzyła:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="253" src="//www.youtube.com/embed/lNtxkmFpWWk" width="450"></iframe>fochinii http://www.blogger.com/profile/05091320259220411725noreply@blogger.com15